niedziela, 27 lutego 2011

Deliver




Dzisiaj trochę muzyki elektronicznej bo jakoś dawno tu nie gościła. Nie wiem czy ktoś pamięta dość popularną na początku lat dziewięćdziesiątych, grupę Deliver. Tworzyło ją dwóch muzyków zafascynowanych syntezatorowym brzmieniem : Agim Dżeljilji i Piotr Makiewicz. Grali na tyle dobrze że firma Digiton podpisała z nimi pięcioletni kontrakt na promocję i wydanie trzech płyt. Pierwsza zatytuowana "Bracia Syriusza" ukazała się w 1994 r. i była sporym wydarzeniem na raczej skąpym, krajowym rynku muzyki elektronicznej. Ta trzyczęściowa suita (Syriusz A, Syriusz B, Syriusz C) do tej pory uważana jest za jedno z najlepszych dokonań polskich twórców w tej dziedzinie.
We wkładce do płyty Jerzy Kordowicz napisał:
"Muzyka nadciąga falami, zmienia barwy i fakturę. Snuje się jak wyobrażenia o fantastycznych, nieodkrytych przestrzeniach, jak malarskie wizje mgławic, skupisk planet i planetoid zawieszonych w oparach kosmicznego pyłu. "
Druga płyta powstała w roku 1995 w prywatnych studiach samych muzyków, wspomaganych przez Olafa Łapczyńskiego, który z czasem dołącza do grupy. Niestety pomimo dobrych chęci i próby promocji muzyki elektronicznej, firma Digiton nie była w stanie wywiązać się z kontraktu i wytłoczona już płyta, nie trafia rynek. Ten brak profesjonalnego podejścia ze strony firmy oraz różnice co do koncepcji i estetyki muzycznej, skłaniają grupę do zaprzestania działalności. Od czasu do czasu egzeplarze drugiej płyty trafiają na internetowe aukcje i są prawdziwymi rarytasami dla fanów muzyki elektromicznej. Kilka lat temu członkowie grupy Deliver byli tak mili, że udostępnili oba materiały za darmo w sieci.



Bracia Syriusza (1994)


1. Syriusz A
2. Syriusz B
3. Syriusz C

Skład:
Agim Dzeljilji
Piotr Makiewicz

KLIK


Horror Vacui (1998)



Skład :
Agim Dzeljilji
Piotr Makiewicz
Olaf Łapczyński

KLIK

P.s
Dzięki Marcin za okładki do "Horror Vacui".


Witam,
śledzę od jakiegoś czasu Pański blog i uważam go za interesujące kompendium wiedzy muzycznej. W jednym z ostatnich wpisów przybliża Pan skromny, choć w moim przekonaniu niezwykle interesujący dorobek grupy Deliver. Abstrahując już od wartości muzycznej tych nagrań, należy dodać, że działalność Delivera przypadła na okres prosperity polskiej el-muzyki: byli wydawcy, nowe twarze, dużo dobrej muzyki, festiwale, powiew świeżości. Sporo el-muzyki zostało we mnie z tamtych czasów... A wracając do meritum: tak się składa, że dziwnym trafem posiadam oryginał "Horror Vacui", a zatem dorzucam małą cegiełkę do Pańskiego bloga w postaci szaty graficznej tej płyty (bedzie można wymienić małego Jerome'a F. z wewnętrznej okładki słynnego "Rubycona"). Po fragmencie w kolejnych mailach.
Życzę dalszej owocnej pracy na chwałę dobrej Muzyki!

Marcin

Dziękuję serdecznie Marcinowi, który nie dość że podesłał okładkę to jeszcze bezbłędnie odgadł skąd pochodzi moja okładka zastępcza.

niedziela, 20 lutego 2011

Więcej sexu

Grupa Zoo powstała jako Rock Co (Company) na SGPiS-ie w Warszawie po dojściu Stanisława Wenglorza - voc i Krzysztofa Marca - git. do grających w kanciapie na dole studentów i jednego pracownika naukowego. Byli tam: Janusz Domański (ex Mech) - dr, Wojtek "Nurek" Styczyński - git., Wojciech Kattner - piano i Mirek Torla - bass. Pierwszy duży koncert dali we Wrocławiu w kwietniu 1982 na pierwszym koncercie stanu wojennego, był tam, o ile pamiętam m. in. Stalowy Bagaż. Pod nazwą Zoo zespół zadebiutował razem z Lady Pank w warszawskim klubie Park. Wenglorz spędził z zespołem "aż" 16 miesięcy, nagrał "Stutonowego walca", "Każdy jest jak mała wyspa" i kilka innych, istniejących tylko na taśmach Polskiego Radia. Po nim nastąpiła Iwona Trzaskowska i to ona zaśpiewała "Smutne zoo", "Lata rozstania" i "Hej nie daj się". Po odejściu basisty do zespołu dołączyli dwaj muzycy z Mławy: Mariusz "Zając" Smoluch - git. oraz Mirosław Łączyński - bass oraz klawiszowiec - Paweł Młynarczyk, wcześniej grający w Bajmie. Najpierw czasowo (wojsko) a później na stałe odszedł Styczyński (za dużo gitarzystów na metr kwadratowy) i po niespodziewanym odejściu do kapeli restauracyjnej a potem do Mad Money Iwony Trzaskowskiej, Samba (gitarzysta Sekcji Z) zaproponował pozbycie się ich wokalisty - Roberta Janowskiego, który nie dawał sobie rady z wymogami hard rockowymi. Tak doszło do powstania najlepszego składu ZOO. Zmienił się po jakimś czasie perkusista - doszedł młodszy brat Ryśka Sygitowicza - Darek. Były szanse na tzw "karierę" ale brak dobrego menadżera i inklinacje Janowskiego do cięższej muzyki spowodowały jego odeście do Oddziału Zamkniętego i pies z kulawą nogą nie wiedział, że tam śpiewa. Po odejściu Janowskiego, odszedł też Paweł Młynarczyk (do Siekiery) a doszedł Maciek Ostromecki z Ciechanowa i z braku dobrego wokalisty zespół się rozpadł. Krzysztof Marzec został na kilkanaście lat Panem Tik-Takiem, a potem kompozytorem (m. in. muzyki do fimu W labiryncie), brał też gościnnie udział w nagraniu płyty Skawalker i Kama X a pozostali muzycy rozpierzchli się po Polsce, orkiestrach cyrkowych, zajęli się kowalstwem artystycznym a część nadal grywa.
Zoo wydało tylko single.
Na jednym były: "Na drzewie i Biały szron", na drugim: "Romantyczna gra i Więcej sexu" a na trzecim: "Znowu mam luz i Zacznij wszystko jeszcze raz", nagrane już po odejściu Roberta Janowskiego i klawiszowca Pawła Młynarczyka, w składzie i stylu gitarowym a śpiewał chcąc-nie chcąc Krzysztof Marzec. Pierwsze utwory ZOO nagrywał słynny Sławomir "Sława" Wesołowski ze swoim asystentem i wspólnikiem w produkcjach Papa Dance -Mariuszem "Maryśką" Zabrodzkim.Pierwsza sesja nagraniowa ZOO była z udziałem (w chórku) kilku żołnierzy, którzy wtedy pilnowali Radia i byli bardzo szczęśliwi, że nie muszą marznąć na zewnątrz. Stutonowy walec np miał nagrane bębny i bass na przyspieszonych obrotach wielośladu, muzycy musieli grać znacznie szybciej i w wyższej tonacji a potem wszystko wracało do normalnej prędkości i utwór nabierał niesamowitej głębi i brzmienia, sprawdźcie to sobie pod tym kątem, utwór wcale się nie zestarzał. W lewym kanale słychać mojego starego Stratocastera, który jest słyszalny również na pierwszej płycie Manaamu w solach Ryśka. W prawym kanale w akordach pobrzmiewa Les Paul pożyczony od Waglewskiego.

Tekst powyżej został napisany przez Krzysztofa Marca, gitarzystę ZOO i pochodzi ze strony http://www.80s.pl/


Graetest Hits


1. Na drzewie (Robert Janowski)
2. Biały szron (Robert Janowski)
3. Remanent (Stanisław Wenglorz)
4. Romantyczna gra (Robert Janowski)
5. Więcej sexu (Robert Janowski)
6. Zacznij wszystko jeszcze raz (Krzysztof Marzec)
7. Znowu mam luz (Krzysztof Marzec)
8. Stutonowy walec (Stanisław Wenglorz)
9. Smutne zoo (Iwona Trzaskowska)
10.Siłą rzeczy (Stanisław Wenglorz)

KLIK


Nagrania z prób

Rarytasik nielada, jakość dobra nagrywane chyba z miksera. Dzięki Kokakol za ten materiał. Czasami nieoddanie komuś pożyczonej kasety ma swoje dobre strony. :-)


1. Na drzewie
2. Biały szron
3. Nie sięgaj do telefonu
4. Związani razem
5. Więcej sexu
6. Romantyczna gra
7. Instrumental
8. To skończy się napewno tak

KLIK

P.s
Pożyczyłem sobie R2 to zdjęcie i link z Twojego bloga , mam nadzieję że nie masz nic przeciwko.

czwartek, 17 lutego 2011

Kora i Pudelsi

Wspominano o tej płycie w poprzednim poście tak więc ją wrzucam.
Podobno wszystkie utwory na płycie miał śpiewać Maleńczuk ale nie przychodził na nagrania do Teatru Stu ,więc menadżer Pudelsów, który wcześniej pracował z Maanamem poprosił Korę o nagranie wokali. Oczywiście wszystko odbywało się za zgodą grupy.
Podobno sami muzycy mieli różne opinie jak ta płyta powinna brzmieć i nikt nie był z tych nagrań całkowicie zadowolony a ostateczny szlif płycie nadał Franz.
Podobno w tym samym czasie miała być wydana płyta z archiwalnymi nagraniami Dupą .
Podobno mareriały z prób , koncertów i próbnych nagrań radiowych był już zmiksowany w studio Teatru Stu i gotowe na płytę, ale niestety nie wydano jej.

Bela Pupa (1988)




sobota, 12 lutego 2011

Kora

I kto Korze zarzuci że nie śpiewała pełną piersią.
Jeśli był Marek to nie może i jej tu zabraknąć .
Dwa wywiady z Non Stopu zamiast rozpisywania się o jej zasługach, pierwszy z kwietnia 1982 roku.







Ja pana w podróż zabiorę (1993)

01. Nie pożałuje pan
02. Nie pamiętam
03. Zmierzch
04. Patrzę na ciebie
05. Wczasy nad amazonką
06. Co teraz robi Manio?
07. Nie pożałuję pan


Ola Ola ! (2003)

01. Nim zakwitnie tysiąc róż
02. Serce matki
03. Krakowski spleen
04. Augustowskie noce
05. Ola Ola!
06. Wyjątkowo zimny maj
07. To tango jest dla mojej matki
08. Trudniej wierną byc w sobotę
09. Paranoja is so cold
10. Pamiętasz była jesień
11. Jeszcze jeden pocałunek
12. Słońce jest okiem boga
13. Ta ostatnia niedziela
14. Como fue
15. Pod papugami

środa, 9 lutego 2011

W życiu trzeba zawsze wolnym być



O Marku Jackowskim napisano już tyle że nie miało by sensu opisywanie jego muzycznej kariery bo wszystko można znaleźć po kilku kliknięciach myszką. Dlatego poszukałem trochę w gazetkach i znalazłem ciekawy wywiad z Jackiem z 1986 roku , myślę że Was zainteresuje mimo że dotyczy Maanamu. Co ciekawe, jeśli 25 lat temu mówiono o nim jak o rockowym weteranie, to co można powiedzieć o nim dzisiaj ?








No.1 (1994)





Fale Dunaju (1995)
1. Słodka jest miłość
2. W taki dzień
3. Bywają dni
4. Nie chodź w ulice
5. Błękitne fale dunaju
6. Tango prawdziwej miłości
7. Jest tyle pięknych rzeczy
8. XXI wiek (Wojen już nie będzie)
9. Anioł, który nas prowadzi
10. Tango prawdziwej miłości (wersja instrumentalna)
11. Nie chodź w ulice (playback)

niedziela, 6 lutego 2011

Gary Moore 1952 - 2011



I'm gonna leave this place tomorrow
I'm gonna leave this town behind
I'll be gone before the morning
On the other side of the mound.

That's why I'm moving on
I'm moving on
I've been hanging around too long
It's time I was moving on

Oh, well I'm tired of the same old faces
And I'm sick of the same old names
I'm getting bored with the same old places
Everybody starts to look the same

I've been tryin' to settle down here
But my feet just won't stay still
And I've heard that the grass is greener
On the other side of the hill

czwartek, 3 lutego 2011

All Quiet

Part Time Criminal (1990)


wtorek, 1 lutego 2011

Kairos

Witam,
Wczoraj na pańskim blogu pytałem o album zespołu Kairos "Kairos" z 1997-go roku, i ktoś tam ma na chomikuj.pl. Jest to album bardzo trudno dostępny, a muzyka na nim zawarta jest bardzo dobra, świeża, różnorodna i bardzo dobrze brzmiąca. Dlatego dziele się nim z Panem. Z blogu będzie łatwiej ściągnąć, niech inni tez słuchają dobrej muzyki. Rock w takim lżejszym ubranku, niż.np Illusion czy Proletaryat. Ale warto posłuchać.Jeśli Pan może, to proszę wrzucić na swojego bloga.

Pozdrawiam,Grześ Thrasher

O grupie nie wiem nic. Może ktoś coś o nich napisze. Tylko tyle znalazłem w sieci.

Polski zespół hard rockowy. W swoim dorobku artystycznym posiada tylko jedną płytę "Kairos", wydaną w roku 1997 przez Izabelin Studio. Na płycie znajdowało się 12 kompozycji .
W skład zespołu wchodzili: Igor Grątkowski - bg Robert Kowalczyk - dr Tomasz "Serwat" Serwatko - g Dariusz Tomaszewicz - g Ines Zaczek - voc



Dwa atykuły z prasy muzycznej podesłane przez Endiego. Dzięki.


Kairos - Kairos (1997)


KLIK