sobota, 29 sierpnia 2009

Lombard - koncertowe przygody


O Lombardzie napisano już tyle że nie ma najmniejszego sensu robić tego ponownie. Te dwie pozycje poniżej ukazały się tylko na kasetach i chyba nigdy nie będą w całości wydane na cd. No chyba że Lombard pokusi się o jakiś wielopłytowy box wtedy jest szansa. Na pierwszej znalały się utwory które nie weszły na płytę "Live", a które były nagrane podczas tego samego koncertu oraz utwory zarejestrowane podczas Festiwalu Opolskiego i z okazji setnego wydania Listy Przebojów Programu III . Druga dokumentuje koncert z marca 1987 roku i zawiera kilka ciekawie zagranych utworów z anglojęzycznej płyty "Wings of a Dove".

Szperając dzisiaj w moich archiwach znalazłem taką interesującą notatkę z "Non Stop":

Ciekawe czy ten materiał ujrzy kiedykolwiek "światło dzienne" czy na zawsze pozostanie w archiwach jakiegoś studia nagraniowego skazany na zapomnienie.



Koncertowe przygody zespołu (1984)

środa, 26 sierpnia 2009

Prince Rocks Poland

Jest taki festiwal na Mazurach organizowany w wakacje, który w tym roku miał już swoją piętnastą edycję. Początkowo pod nazwą "Prince Rocks Poland", obecnie nazywa się Eko Union of Rock Festival. Przewinęła się przez niego niemal cała czołówka polskiego rocka i kilka zagranicznych gwiazd również m.in. Soulfly, Anathema, Biohazard, Paradise Lost, Dog Eat Dog. Laureatami poprzednich edycji były takie grupy jak Sweet Noise, Testor, Coma czy Radio Bagdad. Wybierałem się na ten festiwal w zeszłym roku ale niestety nie udało mi się tam być. A ponieważ dostałem od kogoś płytkę z tej imprezy z 1995 roku postanowiłem ją zaprezentować (jest tam kilka dobrych kawałków) i chociaż w ten sposób przybliżyć ten festiwal.


Węgorzewo Live (1995)


http://rapidshare.com/files/271906373/Wegorzewo_Live.rar

sobota, 22 sierpnia 2009

Talking Picture

Talking Pictures to zespół w którym swoje pierwsze artystyczne kroki stawiała Kasia Kowalska. W 1992r. nagrali wspólnie płytę pod tytułem "Talking Pictures" (Polskie Nagrania), na której Kowalska śpiewa w czterech utworach. Muzykę jaką wykonywał zespół można określić jako komercyjny rock dla każdego. Ciekawostką jest że na płycie znalazła się cover zespołu Queen - utwór „Innuendo” - tutaj ze zmienionym tytułem - Epiloque.




Talking Picture (1992)




http://rapidshare.com/files/270405285/Talking_Pictures.rar

środa, 19 sierpnia 2009

Ludzie listy piszą cz.7

Witaj Piotrze,
Przesyłam Ci link do studyjnej sesji 1986 Nowego Horyzontu. W zasadzie jestem jedyny upoważniony do upublicznienia tej muzy, bo jej główny autor, Bogdan "Żaba" Lewandowski zmarł niedawno śmiercią tragiczną, a i tak chyba nie miał już tych nagrań - pliki te zgrałem z jedynej zachowanej kopii. Graliśmy wtedy we trzech: Żaba, Jacek Wiekiera (wciąż aktywny, gra rockowe covery jako BLACK SEVEN) i ja.

Takiej treści maila dostałem kilka tygodni temu od Adama Radeckiego który wcześniej podesłał mi nagrania Dusseldorfu, którego był filarem. Przy okazji tamtego postu obiecał podesłać nagrania Nowego Horyzontu w których uczestniczył i obietnicy dotrzymał. Chcę serdecznie podziękować Adamowi po raz kolejny za te unikalne jak by nie było nagrania. Poprosiłem go również o to aby napisał krótką historię grupy bo nie ma to jak informacje z pierwszej ręki.

Ja grałem w Nowym Horyzoncie w okresie wiosna 1986- lato 1987, choć z Żabą znaliśmy się od 1984 roku, pogrywając w piwnicy. W ogóle to Bogdan (śp. Żaba) Zaistniał jako Nowy Horyzont po raz pierwszy na festiwalu w Jarocinie w 1984 - widziałem ich koncert na dużej scenie, zagrali 4 utworki w składzie: Żaba,Lyszczyna, śp. Pershing i bębniarz z Opola którego ksywy i nazwiska nie pamiętam. Podobno spodobali sie Walterowi, puszczali ten koncert także w RH, a więc ktoś ma te nagrania z konsolety... W sieci krąży gdzieś kiepskiej jakości "Dlaczego"- jeden z tych czterech kawałków- ze studia PR w Katowicach, gdzie zrobili demo. Potem NH zawiesił działalność a Żaba i Lyszczyna przeszli do Garażu w Leeds. Gdzieś na wiosnę 86 pokłócili się i chyba zaraz po Odjazdach w Akancie nowy zespół Żaby - wtedy nazywał się X-Ray- już w nowym składzie zagrał po raz pierwszy (Kwiecień 1986, wraz z rzeszowskim 1984, w Akancie.) Jednak do Jarocina dotrwały trzy osoby (Bogdan Lewandowski, Jacek Wiekiera i ja) bo perkusista wymiękł i wolał grać Rusha a nie jak automat:-)
W Jarocinie'86 graliśmy na małej scenie już jako Nowy Horyzont, z użyciem syntezatora i automatu - wtedy było to niezwykle odważne. Po Jarocinie zaczęło się granie na różnych regionalnych spędach a także - o czym warto wspomnieć- niezły koncert w toruńskiej "Odnowie" chyba w lutym 1987 roku. Graliśmy już wtedy prawie jak DAF czy Cabaret Voltaire, z tym że zamiast basisty wystąpił z nami Adam "Miętuś" Białoń - ówczesny wokalista Garażu w Leeds- późniejszy Dusseldorfu. Ten koncert wszyscy wspominają jako najlepszy występ NH w tamtym czasie: hipnotyczne rytmy, agresywne wokale, zadziorna gitara... takie KMFDM czy Einsturzende Neubauten, tylko ze ich wtedy nie znaliśmy, he,he. Do Jarocina 1987 przygotowywaliśmy się we dwóch: było oczywiste że NH oscyluje w stronę elektroniki; niestety nasze drogi rozeszły się na krótko przed Jarocinem, wtedy NH nie wystapił, za to okres późniejszy NH to już zupełnie inna, bardziej profesjonalna historia - chyba reaktywowali się gdzieś około 1990. W tej materii więcej powie ci Miętuś albo Zbyszek Olko z katowickiego CYBERSTUDIA. Pewnie też mają trochę powstałej wtedy muzy.

Co do tych załączonych nagrań: nagrano w październiku 1986 roku w studio Domu Kultury KWK "Borynia" w Jastrzębiu, na 8-śladowym TEACU , z udziałem gitary z efektami Digitech, basu, Korga PE-100, Rolanda Juno 106, Rolanda TR 606 i Bossa DR-55.

Pozdrowienia od Stefana


Nowy Horyzont (1986)


http://www.sendspace.pl/file/2fb2216f83c4bfc8f984c44

sobota, 15 sierpnia 2009

Rebelia


Grupa powstała w sierpniu 1991 w Krośnie Odrzańskim i to właściwie tyle co udało mi się o nich znaleźć. Jeszcze jakieś ogólnikowe informacje że występowali na wszystkich znaczących festiwalach reggae. Kompakt "Rebelia" to właściwie materiał z ich dwóch dostępnych wcześniej kaset. Jedna miała miała tytuł "Zwycięski lew" , druga "Mama Ziemia". W nagraniu tych materiałów pomogli grupie Robert Brylewski i Jarek "Smok" Smak , odpowiedzialni za realizacje najlepszych płyt polskiego undergroundu (m.in.Post Regiment, Falarek Band), a więc wiadomo czego się można spodziewać . Muzyka na tej płycie jest bardzo intrygująca. Grupa napewno nie poszła na łatwiznę i nie powiela ślepo jamajskich patentów. Próbuje własnych modyfikacji, łącząc tradycyjne roots reggae z mocnym hard corem. Czasami robi się punkowo a czasami mamy do czynienia z tadycyjnym rockowym graniem. Dobra, mocna pozycja która powinna zadowolić zarówno zwolenników reggae , jak i rocka.
Aha jeszcze o tekstach.
Są takie , jakich się można spodziewać po polskiej grupie reggae. Nie jakieś "bezmyślne gówno", ale przemyślana próba pokazania ograniczeń jakimi otoczona jest jednostka we współczesnej rzeczywistości. Jak zwykle dostaje się rządzącym i zwolennikom konsumpcyjnego społeczeństwa. We wszystko wplecione jest ekologiczno-religijne przesłanie.
No myślę że to powinno zadowolić Walca i już po mnie nie przejedzie.


Rebelia (1996)


http://rapidshare.com/files/267495571/Rebelia.rar



P.s
Dzięki gLan

sobota, 8 sierpnia 2009

Reggae Remanent

Nic dodać nic ująć ,coś odpowiedniego na środek wakacji; słońce, woda, złoty piasek i muzyka reggae. A do tego tytuł jak najbardziej odpowiedni bo i u mnie mały remanent (wiadomo wakacje ,mniej czasu na blog) więc staram się wrzucać to co kiedyś od Was dostałem. Kasetę podesłał gLan (Anonim zersztą, który wspomaga mój blog od dłuższego już czasu), nie pierwszą i nie ostatnią mam nadzieję.
Wielkie dzięki.


V.A - Reggae Remanent (1992)


piątek, 7 sierpnia 2009

Ludzie listy piszą cz.6


Cześć!!!

Podziwiam twojego muzycznego bloga i zacięcie z jakim do tego podchodzisz!
Wielki szacunek za to!
Swietne jest to, że piszesz o zespołach, o których już cześciowo zapomniano. Sam mam wiele do powiedzenia na ten temat, choć pisanie przychodzi mi z trudem.
Dzięki Tobie przypomniałem sobie o grupach z którymi miałem przyjemność pracować m.in Joy Band, Opozycja i.t.d
Powoli opisuje różne śmieszne zdarzenia na swojej stronie http://www.bieniak.com/ , na którą Cię serdecznie zapraszam.

Odpowiem też chętnie na twoje pytania.

pozdrawiam Zbyszek Bieniak


Takie listy bardzo cieszą bo potwierdzają że ta cała praca nie idzie na marne. Zwłaszcz gdy piszą je ludzie bez których ten blog nie miałby racji bytu, ludzie którzy tworzyli muzykę którą kocham.
Dlatego chciałem serdecznie podziękować Zbyszkowi za ten e-mail. Mała rzecz a cieszy.
Tak więc zachęcam do odwiedzenia strony Zbyszka Bieniaka bo można tam przeczytać wiele ciekawach historii .
A co do do pytań to myślę że będzie ich wiele nie tylko odemnie ale również od ludzi którzy tu bywają.

środa, 5 sierpnia 2009

Annalist



Post napisany przez Piotyra 2:
"Piotrze!!!
Skoro nie słyszałeś tej grupy, to wysyłam coś do posłuchania.
Trochę jest kłopot z nimi bo różnie różne źródła podają, ale coś tam ogólnie skleciłem.
Zatem przesyłam krótką notkę i linki do płyt. Przesłuchaj sobie na spokojnie i ocenisz czy warto ich zamieścić."

Posłuchałem na spokojnie jak zalecał Piotyr2 i stwierdziłem że warto to zamieścić na blogu. Może nie jest to odkrywcza muzyka, no ale chyba trudno znaleźć grupę która by nie zaczerpnęła czegoś z dokonań innych.

"Początki grupy sięgają roku 1989 kiedy to w Warszawie za sprawą Roberta Srzednickiego (śpiew,gitara) i Artura Szolca (perkusja) powstaje zespół Annalist. Skład uzupełniali Bartosz Gołembnik (klawisze) i Krzysztof Wawrzak (bass).W początkowej fazie grali death metal lecz dość szybko skierowali się w stronę rocka progresywnego.
I dla tego za właściwy początek działalności uznaje się rok 1992 w którym odbywają się pierwsze koncerty już w nowej stylistyce.
W roku 1993 ukazuje się ich pierwsza płyta "Memories" a zespół uzyskuje status najciekawszego (obok Collage) przedstawiciela polskiej sceny rocka progresywnego. W początkowej fazie ich muzyka obok wątków art-rockowych zawierała również elementy gotyku i metalu. W tym okresie dali nawet dwa koncerty u boku Marillion.
W 1995 roku ukazuje się płyta "Artemis" gdzie przeważają już kompozycje bardziej dynamiczne i bardziej rockowe, miejscami z delikatnym wpływem muzyki etnicznej. Zespół potwierdza swoją pozycję, a częste prezentacje radiowe i teledysk do utworu "Anioł I Duch" miały zagwarantować sukces na większą skalę.
W roku 1997 ukazuje się krążek "Eon" i choć przez niektórych uznany za najciekawszy, ogólnie zostaje niezauważony. Za jedną z przyczyn uznano większe odejście w Ich muzyce w stronę pop-rocka.
Po tej plycie o zespole słuch ginie. Próbą powrotu była wydana w 2001 roku płyta "Trial" zawierająca muzykę bardziej nowoczesną z wpływami art. rocka i popu lat 80-tych."



Memories (1993)

http://odsiebie.com/pokaz/4284659---594c.html


Artemis (1995)

http://odsiebie.com/pokaz/4285156---497e.html



Eon (1997)


1.Piosenka Mistyczna
2.Gdzie Skarb Tam Serce
3.Nikt Ani Nigdy
4.Spotkanie Przy Rzece
5.Listopad 515
6.Cienie Wokół Mnie
7.Opowieść Jesienna
8.Podróż
9.Diabeł Znów Pojawił Się W Tych Stronach
10.Znajome Miejsce Lub Klucz
11.Dłonie
12.Eon

Trail (2001)

http://odsiebie.com/pokaz/4300871---00ac.html

sobota, 1 sierpnia 2009

Latawce

Czy ktoś jeszcze pamięta tę grupę ?

Powstali w Międzyrzecu Podlaskim w 1987 roku. W 1991 roku uformował się skład który zwrócił uwagę szerszej publiczności, z wokalistką Moniką Jeleszuk. W plebiscycie radia Brum grupę uznano za debiut roku. Zespół niestety kariery nie zrobił, choć doczekał się kompaktowej czwórki wydanej w Anglii, przez utworzone "ad hoc" PL Music i albumu wydanego w 1992 roku przez Pomaton.
Album który po sobie zostawili był próbą dogonienia brytyjskiej czołówki z początku lat dziewięćdziesiątych. Zespół sprawnie posługiwał się modnymi wtedy patentami. Jest raveowy rytm, są próby przybliżenia się do "madchesterskiego" brzmienia, jest dawka rockowego rapu. Udział dwójki wokalistów napewno ubarwia produkcje grupy. Zdaje się że zespół jest pod największym wrażeniem muzyki z okolic Happy Monday i Stone Roses. Jak to już nieraz bywało odmienne poglądy i upodobanie muzyczne członków grupy , doprowadziły do jej rozwiązania. Po reorganizacji i pod nową nazwą Jaquzi próbowali działać od 1993 roku , nie mieli jednak istotnych osiągnięć.


Do You Feel? (1992)


http://www.megaupload.com/?d=QQ2LBSJI


P.s
Zuchu666 - Wielkie dzięki za link.