sobota, 13 grudnia 2008

Holy Toy

Długo zastanawiałem się co tu wrzucić w kolejną rocznicę, wiadomo jaką. Wybrałem muzykę tak mroczną ,surową, ponurą i dołująca jak czasy w których była tworzona.
Holy Toy to druga grupa (po De Press) założona w Norwegii w 1982 roku przez Andrzeja Dziubka , emigranta z Podhala. Ta awangardowo-eksperymentalna grupa przez siedem lata swojego istnienia, zarejestrowała kilka znaczących dla muzyki post nowofalowej albumów, jak „Warszawa”, „Panzer and Rabbits”, „Pact of Fact”. Dziubek wraz ze swym partnerem, znanym również z awangardowej formacji When, Larsem Petersenem, otworzyli wiele nowych muzycznych przestrzeni dla muzyki improwizowanej, industrialu, elektronicznej awangardy. "Warszawa" to pierwszy longplay grupy, uważany w Norwegii (podobnie jak cała twórczość Holy Toy) za kultowy, nagrany jako reakcja na wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Formacja zdobyła pewien rozgłos w Europie i występowała na jednej scenie obok takich sław jak Nick Cave i Swans. "Dokument" jest składanką ,wydaną przez krakowski Music Corner a zawierającą najbardzej reprezentatywne utwory z twórczości formacji. W Polsce niestety jej albumy przeszły prawie niezauważone i grupa nie zyskała takiego rozgłosu jak De Press, kolejne dziecko Dziubka.



Warszawa (1982)



http://www.megaupload.com/?d=OGVPNESL



Soldier Toy (1982)


http://www.megaupload.com/?d=FAK8XKMY



Panzer and Rabbits (1984)


http://www.megaupload.com/?d=20VI1DF4



Dokument (1994)


http://www.megaupload.com/?d=3M2UHV8X

P.S
Kłaniam się nisko Sytrii za udostępnienie "Panzer & Rabbits"

13 komentarzy:

Azbest pisze...

Dzięki - nie miałem jeszcze okazji posłuchać Holy Toy.
13 grudnia zawszę słucham płyty Armia "Legenda". Kojarzy mi się z tym dniem z powodu utworu "Opowieśc zimowa". A w dodatku to arcydzieło ;)
Tutaj wyjaśnione jest znaczenie tekstów z "Legendy".

Anonimowy pisze...

Było też wesoło np:
http://www.wrzuta.pl/audio/4u71aqsTza/depress-bo_jo_cie_kocham

Gdyby to wtedy grano w polskim radio, inaczej by wyglądała np Lista Przebojów Programu 3.


Wpierw był De Pess. :-)

"Debiutancka płyta Block to block uzyskała po latach tytuł najlepszego rockowego albumu wydanego w Norwegi.

Anonimowy pisze...

De Press :)

Anonimowy pisze...

Lubie Dziubka wlasnie w takiej postaci....Licytowalam kiedys Soldier Toy i Panzer and Rabbits...niestety epka poszla za 350 zeta.Longa kupilam za jedyne 150.Udalo mi sie zobaczyc projekt Petersena When-ktorego to plyta Death In The Blue Lake zwalila mnie z nog.Na koncercie oprocz When wystapil Ensemble nimbus i Mazzoll-jeszcze jako arytmiczna perfekcja.

Anonimowy pisze...

Dawno temu, na początku lat 90. fanzin "Żaden" albo "Arlekin" (nie pamiętam, ale raczej ten pierwszy) wydał undergroundowo m.in. 2 płyty Holy Toy: "Pact of Fact" i "Why Not In Choir". Miałem te kasety z kserowanymi okładkam, niestety przy paru przeprowadzkach gdzieś się zgubiły. Były genialne, w głowie mam każdy dźwięk. I tu pytanie: czy ktoś ma ten materiał w postaci cyfrowej?...:)
Pozdrawiam!
Szysz

Anonimowy pisze...

no kawał historii, w 89 albo 90tym Kaczkowski zapuszczał Ciupazecke w innej wersji, nagraną chyba w Polsce z polskimi muzykami.. i jeszcze jedno głebokie wspomnieie - Dziubek spiewa piosenkę z refrenem "O madam!" nie wiem czy w DePresie czy HolyToyu, pamiętam tylko rok - 85ty

julas pisze...

bo jo cie kochom zdecydowanie trójka wtedy grała a na liste nie weszło...

Anonimowy pisze...

Holy Toy to czysty kult. W latach 80., w określonych kręgach, czciło się te płyty niczym relikwie. Muzyka nie dla mas.

Anonimowy pisze...

Pamiętam pierwszą trasę koncertową DePress, wystąpili za free (studenci oczywista omijają takie wydarzenia) studenckim klubie Tygrys, Dziubek z wielgachną czapą, peruką i sztuczną brodą, zresztą zrzucił po pierwszym utworze. Koncert rewelka... czołówka top ten. Po koncercie wywiad... Dowiedzieliśmy się, że uciekł do Norwegii bo marzył o dżinsach (w tych czasach lewisy kosztowały miesięczną dobrą pensję), i w tartaku stracił palce. To były czasy, koncerty, kapele...

Anonimowy pisze...

Pamiętam pierwszą trasę koncertową DePress, wystąpili za free (studenci oczywista omijają takie wydarzenia) studenckim klubie Tygrys, Dziubek z wielgachną czapą, peruką i sztuczną brodą, zresztą zrzucił po pierwszym utworze. Koncert rewelka... czołówka top ten. Po koncercie wywiad... Dowiedzieliśmy się, że uciekł do Norwegii bo marzył o dżinsach (w tych czasach lewisy kosztowały miesięczną dobrą pensję), i w tartaku stracił palce. To były czasy, koncerty, kapele...

Anonimowy pisze...

jakie jest to jebane hasło?? dlaczego każdy debil ktory wrzuca plytę na serwer ustawia hasło?? na chuj to kurwa komu?? żeby utrudnic komus życie?? dawaj hasło debilu.

Anonimowy pisze...

Hasło:
piesciejebal

Anonimowy pisze...

Miażdżąca muza De Press to "Product" naprawdę powala klimatami przypomina Joy Division