środa, 10 lutego 2010

Mr Z'oob

Zespół powstał w 1983 roku. Pierwszy skład: Kuba Grabski, "Reksio" Grzegorz Rewers, Jurek "Szwagier"Charkiewicz, Jacek Paprocki, Waldek Miszczor. We wrześniu dochodzi "Gilmur"-Waldek Lech, a w październiku Andrzej Donarski - wokal. Mr.Zoob zadebiutował w 1984 roku, biorąc udział w ogólnopolskim młodzieżowym festiwalu muzycznym. Zdobył na nim wszystkie najważniejsze nagrody, m.in.: sesję nagraniową w Polskim Radio, zaproszenie do udziału w festiwalu piosenki polskiej OPOLE '84.
Na festiwalu OPOLE '84 w konkursie debiutów, jury wybrało zespół Mr. Zoob jako najlepszy debiut roku i zaprosiło do udziału w koncercie finałowym festiwalu.
Sesja nagraniowa w studio programu 3 Polskiego Radia również okazała się sukcesem.
Utwory wykonywane przez zespół szybko weszły na najważniejsze krajowe listy przebojów. „ Kawałek podłogi” i „Kartka dla Waldka” utrzymywały się na szczycie list przebojów przez kilka miesięcy. Zrealizowane do tych utworów teledyski były przebojem 2 programu Telewizji Polskiej.




Po pierwszych sukcesach zespół wyruszył w trasę, grając średnio ok. 20 koncertów w miesiącu, przygotowując materiał na longplay. Pod koniec 1984 roku ukazał się pierwszy singiel z kolejnymi utworami. Nowym wokalistą został Grzegorz Radzimski. Nagraliśmy z nim nasz pierwszy longplay „To tylko ja”.
Po wydaniu płyty zespół zawiesił działalność. Wznowienie działalności nastąpiło w 1994 roku. Zespół znów zaczął koncertować i przygotowywał nowy materiał muzyczny. W 1986 roku wyszedł maxisingiel z 5 utworami, a w 1998 longplay „ Czego się gapisz”. Kolejne lata to okres aktywnej działalności koncertowej. Koncerty radiowe na żywo, udział w programach telewizyjnych i duże koncerty plenerowe. Od 2005 roku Mr. Zoob rozpoczął pracę nad nowym materiałem muzycznym. Kolejne single wydane w 2005 i 2007 roku zaprezentowały odświeżone brzmienie zespołu. Po raz kolejny utwory zespołu weszły na radiowe listy przebojów.


To tylko ja (1986)



KLIK



Czego się gapisz (1996)




1.A Ja Się Śmieję W Głos
2.Byłem Wczoraj Na Prywatce
3.Kartka Dla Waldka
4.Mój Jest Ten Kawałek Podłogi
5.Krzysiek, Zdzisiek
6.Leżę Na Kaloryferze
7.Maść Na Odciski
8.Moja Głowa
9.Mi Się
10.Byle Się Obudzić Czyli De Dej Afte
11.Piosenka Miłosna O Nudzie
12.Piosenka O Małym Miasteczku
13.W Knajpie Króla Gór
14.Mr. Z'oob
15.Zęby
16.Czego Się Gapisz?
17.Wyliczanki
18.Zahne
19.Ein Zettel Fur Waldemar



P.s.
Tekst pochodzi ze strony grupy http://www.mrzoob.pl/

23 komentarze:

Analogowe ucho. pisze...

Dobrze zaczęli, na wesoło, w stylu Madness, potem nagrali pierwszą płytę
która mało ma wspólnego z tym co grali wcześniej.

A propos czy na tej składance utwory są w wersjach oryginalnych czy to są wersje nagrane po latach?

Piotr K. pisze...

Składanka to stare numery nagrane na nowo.
Co do Madness to zgadzam się z Tobą całkowicie. Nie ma wątpliwości na kim się Zoob wzorował. Pamiętam taki bardzo dziwny koncert Madness w Polsce gdześ w 83 może 84 roku. Przylecieli zagrali z pół godziny z playbacku chyba w Viktorii i odlecieli w ten sam dzień. Całość transmitowała TVP a chłopaki z Madness nawet nie próbowali udawać że grają i nieźle się bawili z publiką włącznie.

Analogowe ucho. pisze...

Oni w ogóle byli zabawni (Madness) więc po trosze było to w ich stylu ;-)

Czyli aby posłuchać w starszych wersjach trzeba poszperać w winylowych singlach..... :-(

peiter pisze...

mrZoob - klasyczny zespół jednego a w zasadzie 2 przebojów, mocne wejście, obecnosć u Nieźwiedzia i Szewczyka... i pzrez nastepne lata moc koncertów - na juwenaliach, dniach dzielnicy, festnach parówkowych.. z tego samego okresu pamietam inne kapele o identycznej historii: choćby Universe, L4... ale niech już lepiej grają, niżby mieli po bramach wódę trąbić

Analogowe ucho. pisze...

Universe w przeciwieństwie do wymienionych przez ciebie, nagrał sporo dobrych płyt (oczywiście dla kogoś kto lubi takie granie), miał kilka przebojów.
Wspomagali ich min Kozakiewicz, Skrzek, Hryniewicz, Urny, Kawalec.

Anonimowy pisze...

tam każdy grał, gra lub wkrótce będzie grał z każdym, bo wszyscy ślązacy to jedna rodzina i nie wypada takiemu odmówić choćby kitę odwalał na skalę nie znaną dotychczas w univer... znaczy we wszechświecie ;)

Analogowe ucho. pisze...

"Odwalić kitę" to dla mnie zawsze znaczyło tyle co "kopyrtnąć w kalendarz"

No nie wiem?

TOM pisze...

O widzę Mr Z'oob !
Piotrze - jak wystartowali z kawałkiem "Moj jest ten kawałek podłogi", wokalista szalejący na scenie - powiem - średnio - ale mojej mamie przypadło to mocno do gustu. I pytała - czy nagrali coś jeszcze, bo melodyjne i skoczne. I faktycznie kiedy radio i telewizja grała ich często sam się przekonałem - mi osobiście bardziej podobała się "Kartka dla Waldka" ale teraz po latach jednak palmę pierwszeństwa daję tej pierwszej piosence i tak jak mówią przedmówcy, szkoda że to tylko mocne wejście, fajne, zakręcone potem te ich następne utwory nie miały już takiego poweru - choć gdy kupiłem sobie płytkę z 1994 roku ( wtedy na kasecie ) trochę się zawiodłem - wiedziałem jak grają na żywo - trochę ich koncertów słyszałem - ale polski "Madness" jednak był taki trochę nijaki, podwórkowy, do kotleta - bez wizji na przyszłość. Ale pomysł na debiut mieli i miło ich sobie posłuchać.
Pozdrawiam
tomasz

Anonimowy pisze...

Album - To tylko ja (1986) to także składanka, przynajmniej wersja zamieszczona tu na blogu. Każda piosenka gra inaczej, utwory mają różne bitrate, kilka jest uciętych, za to te ucinki słychać na początku następnych piosenek, nierównomierna głośność ... Jednym słowem parszywie posklejany składaczek ... brrrr

Analogowe ucho. pisze...

To jest właśnie standard bloga Piotra K.
Byle jak byle było. Cóż począć stary jest i ucho już nie te ;-)

Kiedyś zgram to z winyla, bo to w sumie dobra płyta, kompletnie inna od tego czym zadebiutowali ale dobra.

Piotr K. pisze...

Ktoś tu ma chyba rozdwojenie jaźni.
:-)

Jakość jest, jaka jest, lepszej nie mam.
W dupie mam nierównomierną głośność, nie słucham muzyki z komputera.
Narzekania mógłbym zrozumieć gdybyś za to musiał zapłacić.
Winyl jest łatwy do zdobycia.
Kup połóż na gramofon i będziesz miał najlepszą z możliwych jakości, żadna zgrywka tego nie przebije.
Amen.

Analogowe ucho. pisze...

Kup połóż na gramofon i będziesz miał najlepszą z możliwych jakości, żadna zgrywka tego nie przebije

Tu bym się sprzeczał ale późno dziś, piwo kończy się pora spać

Anonimowy pisze...

Piotrze !!!
wielki szacun za Mr Zoob i inne dzieła wybrane !!!
pozdro z Gliwic

Anonimowy pisze...

Piotrze K.,
właśnie dlatego, że "W dupie masz nierównomierną głośność ..", że lekceważysz czytelników tworząc nowe posty na zasadzie: tekst skopiowany z netu plus bylejakiej jakości muzyka, że pozwalasz to wszystko zalać słowotokiem chama i alkoholika, blog traci renomę.

Przez takie traktowanie ludzie mający coś do powiedzenia o polskim rocku najpierw ograniczają swe wypowiedzi, potem milczą, a w końcu odchodzą, do innych, bardziej przyjaznych i bardziej profesjonalnych miejsc w sieci.

Anonimowy pisze...

Oj, widać że muzyki słuchacie tylko w telewiZORZE :)
Mr.Zoob nagrał kilka fajnych kawałkow, ale nie były juz tak promowane. Jak się szuka mozna znależc ciekawostki, ot choćby to,"świeżynka"
Pozdrawiam gadułów

http://www.youtube.com/watch?v=O7c9b6yc6l8

Anonimowy pisze...

Qrrde, wielka szkoda, że te nagrania to nowe wersje. Nie mam jeszcze takiej sklerozy i pamiętam, że te wersje, które chodziły swego czasu w radio miały duuużo większy power. I jakieś fajniejsze były, a to to jakieś dziwolągi, tylko teksty się zgadzają. Po co oni to nagrali?

Analogowe ucho. pisze...

Dla tych którym "empeczy" nie leży,
jeszcze ciepła zgrywka z winyla.
Kondycja winyla nie najlepsza, w prawdzie ale, nie jest źle.

http://rapidshare.com/files/351056500/MZ_To_1986.part1.rar
http://rapidshare.com/files/351057501/MZ_To_1986.part2.rar

W sumie dużo lepszy winyl niż kiedyś sądziłem, choć mało przebojowy.....

Anonimowy pisze...

Tak w ogóle to obecnie działają dwa Zooby. Ciężko połapać się w tych nazwach. W latach 80. zespół działał jako Mr Z'oob, od 2005 roku funkcjonuje jako Mr. Zoob (Mr ZOOB, Mr.Zoob, rożnie się zapisuje ale już bez apostrofu). Teraz najlepsze: w połowie 2009 roku powstaje MISTER zU.B. z Donarskim (voc) i Śledziem (git) - wcześniej w Mr. Zoob. Pozostali zatrudnili nowego wokalistę i dalej grają jako Mr. Zoob. Obecnie na youtube są nowe piosenki zarówno jednego zespołu jak i drugiego. Więc mamy kolejny ciekawy przypadek po Kombi, TSA, Klausie Mitffochu, Papa Dance, Formacji Nieżywych Schabuf, Perfekcie czy De Mono (Mono).

Analogowe ucho. pisze...

A Perfecty to kiedy były dwa?

Anonimowy pisze...

Perfect z Hołdysem i bez ;-)

Analogowe ucho. pisze...

Ten drugi to nie był Perfect a Kapela do kotleta ;-)

Anonimowy pisze...

czyli perfect z jajami i bez

Analogowe ucho. pisze...

Schabowy bez jaj to nie schabowy, dlatego ich toleruję