Pierwsza płyta Kayi . Nie wiem czemu na swojej stronie wokalistka nie przyznaje się do tego że taką płytę nagrała i jako pierwszą w karierze podaje "Kamień". Musi się jej chyba wstydzić. No ale cóż początki nie zawsze bywają udane. Właściwie to udanie zadebiutowała na pierwszej płycie Tiltu, gdzie jeszcze jako Kasia Szczot śpiewała w chórkach. Do szoł-biznesu wprowadzał ją sam Bodek Kowalewski z grupy Maanam i to pewnie dzięki niemu nagrała swój debiut dla wytwórni Rogot . Pomimo że w tej produkcji "palce maczali", Sojka , John Porter i Neil Black, całość jadnak nie zazębiła i przeszła bez echa. Płyta o ile mi wiadomo nie ukazała się nigdy na cd i pewnie się już nie ukarze.
Kayah (1988)
17 komentarzy:
Historia początku kariery była bardziej skomplikowana niż to opisałeś.
Poczytaj sobie miesięcznik Non Stop z
tego okresu.
Mój ulubiony fragment z powyższego okresu ;-)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=lOhhj_uj9FU
Nie pasuje hasło!
Nie lubię Kayah, jakoś to co na tworzy nie trafia do mnie...
mlwdragon.blogspot.com
historiaadam.blogspot.com
Hasło; piotrK
Ja też nie przepadam za nią ale skoro już to dla kogoś zgrałem a przy okazji posłuchałem pare razy to postanowiłem tu wrzucić. Płyta słaba nie da się ukryć
O cię w mordę, nie zauważyłem że to w formacie dla słyszących inaczej.
Będę musiał posłuchać.
Posłuchałem, ładnie gra to zgranie
Nareszcie z czegoś jesteś zadowolony
Jak tak ładnie zgadzamy się, to może jeszcze zgrałbyś winyl "Bielszy odcień bluesa"?
ps: trzeba ręcznie usunąć trzaski ale to już zabawa dla każdego z osobna
czy ja wiem, czy bez echa... a te słynne artykuły w MM typu recenzja pierwszego koncertu z oniemiałym Jajco, albo tekst "fortepian dla Kayah"?
To był pomysł producenta tej płyty - jest wymieniony na okładce, czyli właściciela firmy Rogot. Swoją drogą tego samego biznesmena co to jakiś czas temu postanowił wypromować jedna z kapel discopolowych w Chinach, gdzie obecnie robi interesy ten Pan. Nie wiem z jakim skutkiem, bo nie śledziłem dalej tego wątku.
Wszystko zaczęło się od promocji tego materiału, który w oryginale zaśpiewać miała Pani Czarnota
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,7032875,Nienawidze_pozowac.html
Wzięli więc młodziutką, głupiutką Katarzynę Szczot.
Były sukcesy, na kilku festiwalach w krajach demokracji ludowej, dobrze płatne trasy koncertowe po tychże. Kasa była - głównie dla promotorów artystki - ale artystycznie to była straszna kicha.
Przy wypakowaniu wyskakuje błłąd CRC lub niewłąściwe hasło ?!
Nie "ukarze" się? A jak kara ją spotkała, że miałaby się karać? :D
małe sprostowanie, była reedycja tej płyty wydana na CD w latach 90', tutaj nawet jest okładka http://www.archiwumrocka.art.pl/galeria/800-600/k/kayah/kayah-02-060-front.jpg
Podaleś link do wersji angielskiej tej płyty. Polska wersja o ile wiem nie ukazała się na cd
To w takim razie przepraszam :)
Prześlij komentarz