Od początku istnienia trzon zespołu stanowiło dwóch ludzi: Janusz Centnar-git. i autor tekstów i Krzysztof Konopka-harmonijka. Pierwsze oblicze kapeli to instrumentalny jazz-rock zagrany sprawnie, lecz mało pomysłowo. Ciągłe zmiany składu (sekcja rytmiczna) niezdecydowanie w wyborze: wokalnie czy instrumentalnie, nie wpływało dobrze na rozwój grupy. Wszystko zmienia się gdy w zespole pojawia się „Dziki”- pierwszorzędny frontman i wokalista, którego głosowe popisy można było do tej pory usłyszeć przy ostrej popijawie.
Dziki dzięki samozaparciu i pomocy kolegów z „Klubu Abstynenta” odbija się od alkoholowego dna. Swoje muzykowanie zaczynał właśnie tam w zespole ARKAN. „Pewnego dnia podszedł do mnie Janusz Centntar i zapytał czy gdzieś śpiewam. Odpowiedziałem, że trochę w Klubie Abstynenta. Zaproponował mi próbę w „Promyku” z LIGĄ. Zgodziłem się i już tak zostało” - wspomina Dziki. Z wokalistą kapela zmierzała bardziej w stronę blues-rocka. W swej pięcioletniej działalności zagrali ponad 100 koncertów w Polsce. Do udanych zaliczają występ w „Akancie” z DŻEMEM oraz IRĄ w Kętach.
Na początku '91 r. (styczeń,luty) nagrywają 10 utworów w studio Polskiego Radia w Katowicach, a także występują w audycji pana Starzyńskiego „Moje muzyczne pasje”. Od tej pory zespół zaczyna grać coraz więcej koncertów. Często grywa charytatywnie (WOŚP, dzieci specjalnej troski). „Dla dzieci i ludzi potrzebujących zagram zawsze i z przyjemnością”- zwierza się Dziki, „nigdy natomiast nie zagram dla ludzi, którzy chcą na mnie zarobić”. Na scenie w śpiewanie wkłada wiele uczucia, według niego piosenka „musi żyć i docierać do serca”. Z klubu „Promyk”przenoszą się do Domu Kultury w Kętach gdzie mają próby do chwili obecnej. Skład stabilizuje się i przedstawia się następująco: Wiesław „Dziki” Kaniowski-vocal, Janusz Centnar-gitara, Krzysztof Konopka-harmonijka, Jacek Urtak-piano, Witosław Zontek-perkusja i Robert Broszczakowski-bas.
Na początku '91 r. (styczeń,luty) nagrywają 10 utworów w studio Polskiego Radia w Katowicach, a także występują w audycji pana Starzyńskiego „Moje muzyczne pasje”. Od tej pory zespół zaczyna grać coraz więcej koncertów. Często grywa charytatywnie (WOŚP, dzieci specjalnej troski). „Dla dzieci i ludzi potrzebujących zagram zawsze i z przyjemnością”- zwierza się Dziki, „nigdy natomiast nie zagram dla ludzi, którzy chcą na mnie zarobić”. Na scenie w śpiewanie wkłada wiele uczucia, według niego piosenka „musi żyć i docierać do serca”. Z klubu „Promyk”przenoszą się do Domu Kultury w Kętach gdzie mają próby do chwili obecnej. Skład stabilizuje się i przedstawia się następująco: Wiesław „Dziki” Kaniowski-vocal, Janusz Centnar-gitara, Krzysztof Konopka-harmonijka, Jacek Urtak-piano, Witosław Zontek-perkusja i Robert Broszczakowski-bas.
W roku '93 LIGA DUSZ wysyła zgłoszenie na Rawę Blues – marzenie każdego bluesmana. 8 maja występują na rozgrzewce przed Rawą w Chorzowie i kwalifikują się do finału jako jedna z 10-ciu kapel (51 brało udział). Główny koncert odbędzie się 25 września w katowickim Spodku. Jako jedyna kapela bisowali i całkowicie podbili serca publiczności. Dziki jeszcze parę lat temu nie myślał, iż jego marzenia się spełnią. Na Rawę chcą jechać i zagrać, nic więcej. Zaprezentować swoją muzykę. Nie nastawiają się na sukces. Być może pomyślą później o jakimś wydawnictwie fonograficznym i ktoś zainwestuje pieniądze, gdyż sami nie są wstanie wydać płyty.
Bez Dzikiego LIGA nie byłaby tym czym jest, dla niego muzyka jest wszystkim. Zaczynał od słuchania THE BEATLES, później LED ZEPPELIN, DEEP PURPLE, by najbardziej pokochać blues. Oświęcimskie zespoły ceni bardzo wysoko, uwielbia koncertową publiczność i jak twierdzi najlepsza jest ona w Oświęcimiu. Być może uda mu się wraz zespołem zrealizować swoje marzenie, aby na 5-lecie LIGI DUSZ wraz z nimi na dużym koncercie zagrały wszystkie oświęcimskie kapele. Nie dla pieniędzy, dla czystej zabawy i przyjemności. Mimo, iż dorównuje wiekowo niektórym naszym rodzicom,chce śpiewać jak najdłużej. Jak na razie czuje się świetnie. To chyba jeden z Fenomenów Rockandrolla.
Tekst: Artur (gitarzysta BLOWING SNOW)
Bez Dzikiego LIGA nie byłaby tym czym jest, dla niego muzyka jest wszystkim. Zaczynał od słuchania THE BEATLES, później LED ZEPPELIN, DEEP PURPLE, by najbardziej pokochać blues. Oświęcimskie zespoły ceni bardzo wysoko, uwielbia koncertową publiczność i jak twierdzi najlepsza jest ona w Oświęcimiu. Być może uda mu się wraz zespołem zrealizować swoje marzenie, aby na 5-lecie LIGI DUSZ wraz z nimi na dużym koncercie zagrały wszystkie oświęcimskie kapele. Nie dla pieniędzy, dla czystej zabawy i przyjemności. Mimo, iż dorównuje wiekowo niektórym naszym rodzicom,chce śpiewać jak najdłużej. Jak na razie czuje się świetnie. To chyba jeden z Fenomenów Rockandrolla.
Tekst: Artur (gitarzysta BLOWING SNOW)
Nie miałem pojęcia że taka grupa istnieja dopóki nie dostałem ich nagrań od Pabla ,który bywał kilka razy na ich koncertach. W necie nic nie można znaleźć oprócz powyższego artykułu. Powiem krótko, polecam, dla mnie rewelacja. Nie wiem dlaczego się nie przebili ,zasługują w pełni na to. Zresztą sami posłuchajcie.
Nie tylko w piekle
26 komentarzy:
W mordę jeża ślicznie proszę o wav albo jak ktoś ma te kasety to chętnie kupię...
Chyba nie było ich w sklepach a były rozprowadzane jedynie na koncertach
Dlatego byłoby miło gdyby ten który zgrał poszedł po rozum do głowy i sensownie to zarchiwizował....
O Dzikim można przeczytać na blogu mojego znajomka: http://bujda.art.pl/blog/?p=15#more-15
Dziki ma burzliwą biografię. W mieście znają go jako wokalistę lokalnych kapel. Zwraca na siebie uwagę rokendrolowym temperamentem i brodą a la ZZ Top. Ale zanim stał się symbolem miejskiego folkloru, bywało ciężko. Za komuny często go zamykali na 48. Obrazek z początku lat 90-tych. Dziki wchodzi w swoim nieśmiertelnym moro na stadion (po prawdzie: boisko), na którym będzie się odbywał festyn na koniec lata. Zatrzymuje go wysoki rangą policjant o mentalności milicjanta, powszechnie nielubiany w mieście: “Dziki! A ty gdzie?” Dziki na to ze spokojem: “Dzisiaj JA tu będę śpiewał, a TY będziesz pilnował, żeby mi się nic nie stało!”
obydwa linki niestety nieaktualne. Prosilbym, gdy ktos to wrzucil na inny wieszak.
Już aktualne
...kapelak naprawde re-we-la-cyjna :)
Dzieki Piotrze!
cholera... ten glos... szok..
chetnie to porzadnie zgram... tylko kasety brak.. kto ma ?
Po co to komu ;-) EMPECZY JEST COOL
W mordę jeża, jeżozwierza. Ech....
http://marekjarek5.blogspot.com/2009/06/moje-boje.html
To jest zajebiste!
Piotr K.nows good music.pozdrawiam
Kaseta Ligi Dusz nagrana została tak z 15ście lat temu w studio firmy Kamerton na ul.Wodnej w Katowicach. Właściciele mieli wtedy jazdę na wybicie się poza repertuar produkowanych wówczas przez ich wytwórnie heimat melodie i wypuszczenie na rynek czegoś ambitniejszego. Niestety LD padła ofiarą kompletnej amatorszczyzny w działaniach z tego typu muzycznym materiałem.
tobbi
ma ktos moze jakies aktualne informacje na temat tej kapeli ?
Graja jeszcze ?
Zarzuciłem sobie właśnie Ligę. Zaskoczenie.
Z zanim zarzuciłem, to przypomniałem sobie mysłowicki Kodex i jego soczyste brzmienie.
Na kasecie ostało mi się jedynie zdobyte po latach "Nad mym miastem".
Kodex:
http://www.jarocin.pun.pl/viewtopic.php?id=637
ma ktoś może track listę do live in studio?
muza rewelacja. Przyłączam sie o spis utworów be_red
no i znowu cisza... ja dalej nie moge sie otrzasnac z szoku po poznaniu nagran tej kapeli. Jak dla mnie, najciekawsze odkrycie ostatnich wielu, wielu lat.
Nigdy nie przypuszczalem, ze znajdzie sie ktos, kto w tak piekny sposob zagra muze, ktora dotychczas raczyl nas tylko Dzem z Riedlem.
Tutaj możecie mnie posłuchać.
http://www.youtube.com/watch?v=YfoyxfnBWN0
http://www.youtube.com/watch?v=C9eGXdZF5FY&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=AhyoT9AZTMo&feature=related
Pozdrawiam
Witam! Z tej strony Dziki.
Bardzo miło mi,ze ktoś poświęcił nam chwilę i stworzył stronkę o Lidze Dusz. I dziękuje również za miłe komentarze. Tak dla informacji od 2 lat już nie ma Ligi Dusz. Ja śpiewam dalej,czasem z Hendonem czasem z Marcinem Bońskim. Cały czas siedzę w bluesie. I to jak Piotr napisał kocham bluesa,i będę śpiewał do ostatnich moich dni. Pozdrawiam
ok, nie było pytania, jestem ślepy :P
pozdrawiam fanów Dzikiego i Ligi Dusz :)
Wspaniała muza Polecam wszystkim REWELACJA
Przesłuchałem wszystko Cudowny blues żeby nie ludzie z neta ominęła by mnie dawka wspaniałej muzy Naprawdę dziw bierze że nie przebili się z tak świetną muzą
Witam, jakie jest hasło do rar-u Nie tylko w piekle?
Linki wygasly dawno temu......
Gdyby ktoś chciał przesłuchać, to tutaj do pobrania w dosyć niezłej jakości płyta: https://dl.dropboxusercontent.com/u/110573755/Liga%20Dusz.rar
Prześlij komentarz