sobota, 31 lipca 2010

...a życie mija, czuję to...

W 1984 roku w grupie Cytrus następują pewne zmiany personalne. Odchodzi perkusista Zbigniew Kraszewski, który po krótkim pobycie w grupie Kombi , zasila TSA. Odchodzi również wokalista Kazimierz Barlasz (do Exodusu, nie na długo) co powoduje, że grupa przestaje istnieć. W niecały rok później na gruzach Cytrusa powstaje grupa Korba w składzie: ANDRZEJ KAZMIERCZAK-gitara, MARIAN NARKOWICZ -gitara ,LESZEK LIGĘZA-perkusja, WALDEMAR KOBIELAK-bass i KAZIMIERZ BARLASZ- śpiew. Zaczyna jej się powodzić znacznie lepiej niż Cytrusowi, który tworząc naprawdę świetną muzykę, jakoś nie potrafił przebić się do rockowej czołówki. Jesienią 1986 roku po pierwszej sesji nagraniowej w studio M-1, nagrania Korby trafiają na Listę Przebojów Trójki i Telewizyjną Listę Przebojów.



Tak w jednym z wywiadów sami muzycy określili to co grają:
"Ma to być nowocześnie grany rocknroll z klarownym wokalem, melodyjny a jednocześnie bardzo mocny i rytmiczny... Z drugiej jednak strony- nie uciekamy w komercję, nie będziemy grali pod publikę, zamierzamy stworzyć własny styl oparty o blues, rock, country, skorzystać z tradycji kapel teksańskich" .
Po kolejnej sesji nagraniowej wiosną 1987 roku w studio S-3 w Warszawie , skompletowano materiał na debiutancką płytę którą jesienią tego samego roku wydają Polskie Nagrania. Wystarczy spojrzeć na okładkę tej płyty aby dowiedzieć się z jakim rodzajem muzyki mamy do czynienia. Kierunek jaki wyznaczyła sobie Korba to coś pośrodku metalu i rock'n'rolla z niemałą domieszką boogie. Na płycie znalazły się dwa utwory które były sporymi przebojami , "Biały rower" i "A statek płynie".



Słuchając nagrań z tej płyty łatwo można zauważyć że, bliskie są klimatom ZZ Top. Teksty to osobna sprawa; wszystkie napisane przez Bogdana Olewicza i warto się w nie wsłuchać . Moim zdaniem była to całkiem udana płyta i po latach ciągle słucham jej z przyjemnością. W 1988 roku grupę opuszca Waldemar Kobielak a zastępuje go Andrzej Dawidowski z grupy Jaguar i w tym składzie nagrywają kolejny album "Sto papierów". Ta raczej przeciętna płyta ukazuje się w 1989 roku i przechodzi niezauważona. Grupa dużo koncertuje i pojawia się na różnych krajowych festiwalach. Właśnie przed jednym z nich, festiwalem opolskim, dochodzi do pewnych nieporozumień, w wyniku których grupę opuszcza wokalista Kazimierz Barlasz. Dość szybko znajdują zmiennika , zostaje nim Grzegorz Cackowski. Z nowym wokalistą w studiu Sławomira Łosowskiego z Kombi, nagrywają trzecią płytę. Ten materiał jest zdecydowanie bardziej metalowy niż to do czego przyzwycziła nas Korba wcześniej. Niestety problemy finansowe związane z jego wydaniem sprawiły, że nigdy nie ukazał się w formie płyty, co było przyczyną zawieszenia działalności w 1993 roku. Jednak po kilkunastu latach demo na tę płytę trafiło do internetu i mogę je tu zaprezentować . Nie mam pojęcia komu za nie podziękować, ale wydaje mi się że je ściągnęłem z forum "Dorosłe Dzieci". Nie jest to żadna rewelacja, ale dobrze że ktoś postanowił ten materiał udostępnić , chwała mu za to.



"Motywacje" (1987)



KLIK


"100 papierów" (1989)


KLIK


Demo (1992)

1. Cienki sex MiW
2. Gówniana chemia na śniadanie
3. Karawana idzie dalej
4. Nie wychylaj się
5. Niestety wciąż gna
6. Niewolnik Białej Lady
7. Normy moralne
8. Pijacki biały blues
9. Speed papki info
10. ?
11.?
12.?

Pewnie nie jest to ta kolejność . Będą miał chwilę czasu to sprubuje to uporządkować.
KLIK

53 komentarze:

Jacek Sosna pisze...

Dzisiaj pierwszy raz zobaczyłem teledysk do nagrania Biały rower, a tym samym pierwszy zobaczyłem jak wyglądali. No to tak się złożyło, mimo że nagrania znałem od początku.

teledysk oglądnąłem trzy razy z rzędu.
Za pierwszym razem oplułem monitor, za drugim razem zalałem piwem klawiaturę za trzecim raz spadłem z krzesała. Chyba zobaczę raz jeszcze.

Takiego zabawnego kiczu to ja już dawno nie widziałem. Spokojnie mogliby w tej kategorii konkurować z np tym:

http://www.youtube.com/watch?v=doo2CXxmxFk

Choreografia, ruchy biodrami wokalisty i te białe skarpetki. UROCZE, rozczulające do łez. Widać że Shakin Stevens nie był mu obcy.

Jacek Sosna pisze...

W końcowej sekwencji, występu Dąbrowskiego, "niejaki" Niemen ostro buja. Ha, ha, ha.

Jacek Sosna pisze...

Ta mi się jeszcze nasunęło że bliżej było im do wczesnego Status Quo niż do ZZ Top.

Anonimowy pisze...

jak sie jest gluchym i slepym to sie nie widzi ze to program w tv a nie teledysk ani nie slyszy ze to nie polisz zizitop tylko KORBA

Jacek Sosna pisze...

Coby to nie było nie zmienia faktu że jest to zabawne, z drugiej jednak strony lepiej byłoby abym tego nie zobaczył, bo jak będę słuchał tego nagrania to zawsze będzie mi się to przypominało, a to nagrania akurat lubię i czasem wracam ale zalewanie piwem klawiatury tudzież inne podobne niespodzianki, to średnia przyjemność.

Olewicz chyba im te teksty napisał dla jaj,bo na powaznie to nie można nic napisać dla tak obciachowego scenicznie zespołu.

Mieli jeszcze jeden "kozacki" numer. To Palma.
Kiedy ją widzę w żółtej sukience, jakoś tak to szło.
O właśnie tak to grało.

http://www.youtube.com/watch?v=B_K_tFwHOyM

agaK pisze...

A tak bardzo lubię "biały rower" a video takie obciachowe ale ma swój urok, tylko oni tak okropnie brzydcy, że wolę zdecydowanie słuchać. Najładniejszy, ten w leginsach panterkach, to chyba basista .
Moda była najlepsza i muzyka była najlepsza i nawet piłka nożna, ale cóż "...a życie mija,czuję to..." a w zamian jesteśmy starsi i mądrzejsi.

Anonimowy pisze...

Okropnie brzydcy , hahaha.
No do Papa Dance startu nie mają
:-)
Video kills radio stars.

Jacek Sosna pisze...

Na wokalu, niegdysiejszy wokalisty i klawiszowiec Papa Dance.

http://www.youtube.com/watch?v=Tffxyhe1xOM

Dlaczego jeszcze nic o tej kapeli nie było na tym blogu?

Anonimowy pisze...

dziwny zespól..człowiek czuje ze troszkę kiczowaty )-.....ale lubię czasem sobie posłuchać hehehhe....niektóre kawałki dobre kompozycje)..pablo

Jacek Sosna pisze...

Jeśli Human był kiczowaty to taka Korba alb wcześniej przypominana Mama to niby co?

Anonimowy pisze...

ten sie znowu najebal :D

Jacek Sosna pisze...

Ledwie człowiek pół literka rozpracuje a już mówią że się najebał. Bez przesady

Endi pisze...

Jak Wy się cudownie przekomarzacie ;-)

Endi pisze...

Ten trzeci materiał to ode mnie. Przesłałem go kiedyś Piecykowi - prowadzącemu Dorosłe Dzieci.
Ja dostałem go bezpośrednio od Andrzeja Kazimierczaka i muszę sprostować, że zespół nazywał się Korba 777, a wokalistą na tym materiale był niegdysiejszy śpiewak z zespołu Jaguar (Darek Grzechnik).
Nie wiem ile tych utworów zostało zamieszczonych - ja mam 9. Nagrania pochodzą z 1992 roku.

Cienki sex MiW
Gówniana chemia na śniadanie
Karawana idzie dalej
Nie wychylaj się
Niestety wciąż gna
Niewolnik Białej Lady
Normy moralne
Pijacki biały blues
Speed papki info

Z takich ciekawostek:
Po przygodzie z Exodusem, Barlarz i bracia Puczyńscy założyli zespół Mad Max razem z muzykami Ogrodu Wyobraźni - Jackiem Olejnikiem (instr. klawiszowe) i Bogdanem Łosiem (gitara). Dwa nagrania tego zespołu znalazły się na boxie Exodusa "The Most Beautiful Dream Antology 1977 - 1985", a jedyny teledysk na oficjalnym DVD Exodusa "A Ray Of Sunshine".

Endi pisze...

A co do Korby to jest jeszcze CD "Biały rower" składanka z dwóch płyt. Chcieliśmy z Marcinem Jacobsonem wydać obie płyty Korby, ale Metal Mind był zainteresowany tylko składakiem.
Szkoda, ale zawsze to już coś.

piotyr2 pisze...

Co do Korby to chodzi mi po głowie że pierwszy materiał tyle że wydany na kasecie miał jedną pozycję więcej niż na płycie.Coś tam w tytule było chyba o szybie wystawowej sklepu czy coś.Nigdzie indziej to nagranie się nie ukazało,może ktoś dysponuje?

Endi pisze...

Z nie publikowanych mam tylko: "Hej, dalej hej". Podobno z trzeciego demo, a o kasecie pierwsze słyszę.

Piotr K. pisze...

Kaseta była wydana przez PN z jednym więcej kawałkiem zatytuowanym "W sklepie za szybą".
Tutaj można obejrzeć jej okładkę.

http://www.discogs.com/Korba-Motywacje/release/2186354

Jacek Sosna pisze...

Zastanawiało mnie kto takiego "koszałka opałka skompilował w postaci tej edycji CD. Teraz już wiem.

Nic mnie tak nie wkurza jak takie właśnie edycje. Okładki z księżyca, zestaw utworów z Jowisza. A potem szukaj, brakujących, czasem jednego czasem trzech na innych edycjach.

MMP to równie gówniany wydawca co MTJ. To jak wydali np Old Rock Meeting A.D. 1986 to woła o pomstę do nieba, nie dość że z trzeszczących płyt winylowych to jeszcze, nieuki nie potrafili dobrze tego czyścić.

Tfuj...

Anonimowy pisze...

Endi nie wiem,gdzie znalazłeś info,że Darek Grzechnik z Jaguara udzielał się w projekcie Korba 777...To nie jego głos...

"... A mianowicie to że po rzekomym rozpadzie grupy Andrzej Kazimierczak nagrał trzecią płytę Korby w zmienionym składzie, ponieważ Kazik Barlasz opuścił na stałe nasz kraj nowym wokalistą Korby został Grzesiek Cackowski znany wtedy z trójmiejskiego Major Smiss. Materiał ten uważam za najlepszy w dorobku Korby bardzo rozbudowany wręcz metalowy (trochę słychać w tym Coronera z okresu Mental Vortex i przede wszystkim Grin...) Ale niestety cała historia tego materiału skończyła się tak, że wydawca nie zgodził się na łożenie kasy w tak "nieopłacalny interes" i zaprzepaścił tym samym jakiekolwiek dalsze ruchy Korby. Wtedy zespół się rozpadł na dobre ale pozostał naprawdę fajny kawałek muzyki...

Gdzie są linki do dema Korby...?
Mam 12 nagrań kapeli i chciałbym porównać,co do tytułów.

piotyr2 pisze...

Wiedziałem że gdzieś sobie fotki tej kasety kiedyś ściągałem.Prezes już dał a ja też wrzucę bo jest więcej i dokładniej.
I jeszcze w kwestii formalnej.Akurat ja nie potrzebuję ściągać tych nagrań (mam) ale gdybym nawet chciał to nie ma u mnie linków.

piotyr2 pisze...

Cholercia zapomniałem o fotkach
http://www.speedyshare.com/files/23615960/Korba-kaseta-foto.rar

Piotr K. pisze...

Linki będą wkrótce. Jak napisałem wydaje mi się że ściągnąłem to z forum "Dorosłe Dzieci" i jest tam 12 utworów , więc pewnie to jest to samo demo.

Endi pisze...

"Zastanawiało mnie kto takiego "koszałka opałka skompilował w postaci tej edycji CD. Teraz już wiem".

Zaczynasz mnie rozśmieszać swoimi komentarzami. Jak ten pies co tylko kąsa aby kąsać.

Może i te wszystkie płyty, przy których miałem okazję współpracować i są do d...., ale są! Puki co, żadnej Twojej super wyczyszczonej i extra profesjonalnie zgranej, płyty nie widziałem na pułkach.
Możesz się tym zająć i pokazać jak się to robi, bo chyba wiesz jak się to robi, skoro co rusz się mądrujesz.

Endi pisze...

"Endi nie wiem,gdzie znalazłeś info,że Darek Grzechnik z Jaguara udzielał się w projekcie Korba 777...To nie jego głos..."

Tak informacją uraczył mnie Andrzej Kazimierczak. Widać coś się mu pokićkało.

A tak na marginesie.
Czy ktoś posiada nagrania studyjne Jaguara?

Piotr K. pisze...

Dzięki więc Endi za ten materiał no i oczywiście należy podziękować Andrzejowi Kazimierczakowi że nie miał oporów wypuszając go za darmo do sieci.

Jacek Sosna pisze...

Może i te wszystkie płyty, przy których miałem okazję współpracować są do d...., ale są!

Urocze, na prawdę urocze, takie typowo polskie. Byle jak byle było.
Doprawdy, nie rozumiem takiego podejścia.

Przecież spokojnie można było wydać wszystkie utwory z obu płyt na jednym CD, zrobić ładną okładką z z okładek jakie miały edycje winylowe a nie odstawiać lipę.

Jak ktoś wydaje płyty a przynajmniej przyczynia się do ich wydawania musi liczyć się z tym że zostanie przez nabywcę oceniony.
Jak jestem takim właśnie nabywcą
który chyba ma prawo wyrazić swoją opinię?
Moja opinia o tej edycji jest jasna, lipa i tyle.

Endi pisze...

A ja nie rozumiem dlaczego wiecznie narzekasz. Jak się okazuje nie masz pojęcia o tym jak się wydaje takie płyty. Na blogu zamieszczasz co chcesz i nie musisz się nikogo pytać o pozwolenie. Bardzo to wygodne, ale w "realu" mój drogi jest tak, że każdy element takiej płyty wymaga osobnej zgody na piśmie. Track lista, projekt graficzny na to wszystko trzeba mieć zgody autorów.
Nie zawsze się to udaje. O ile pamiętam track listę proponował Andrzej Kazimierczak. Wybrał co chciał i tak zostało. Miał do tego prawo. Z projektami okładek oryginalnych płyt było chyba tak, że kwoty które trzeba było za nie zapłacić były dość wygórowane.
Płyta sprzedała się w ilości ok. 300 szt. Więc bilans nie był najlepszy. Wydałem już kilka płyt do których dołożyłem. Więcej tego nie zrobię, bo mnie na to nie stać.
To tyle w kwestii wyjaśnień.
Oficjalne wydawnictwa muszą spełniać pewne wymogi formalne. To nie piractwo. Na wszystko musi być kwit.
A Ty przestań marudzić. Nie chcesz to nie kupuj. I jak już kilka razy pisałem - chętnie nauczę się czegoś od mistrza. Pokaż mi jak się powinno wydawać płyty. Czekam.

Jeszcze raz przepraszam Piotrze, że znowu u Ciebie odbywa się ta dyskusja.
No ma jakiś taki upierdliwy charakter ten Człowiek.

Endi pisze...

A jeszcze nawiązując do tematu Polish ZIZITOP. To mamy w naszym kraju taki band.
IZOTOP - bardzo ciekawy skład instrumentalistów.
Wysyłałem chyba Piotrowi tą płytę. Nie ma 10 lat więc może chociaż jakąś informacje o tej płycie by wrzucić.

Piotr K. pisze...

Nie masz co przepraszać . Może ludzie po tej dyskusji zrozumieją że wydawanie płyt nie jest takie proste jak im się wydaje.
Zaskoczyła mnie liczba 300 szt.
Tyle tych płyt wydano czy tyle sprzedano ?
Przy okazji gwarantuje Ci że Stary Człowiek nie jest nabywcą tej płyty, jeśli ją ma ,to pewnie z internetu w formacie lossless.
:-)
Nieprawdasz Darek.
Co do IZOTOPU to przesłałeś mi ją i mogę zamieścić tu info o płycie, napisz mi tylko gdzie ją można kupić jeśli ktoś byłby zainteresowany.

piotyr2 pisze...

Fakt IZOTOP fajnie grają,miałem okazje się zapoznać.
A co do Starego... to się Endi nie przejmuj bo i tak już go nie zmienisz.Ludzie w tym wieku mają różne odchyły i trzeba to zaakceptować choć nieraz to trudne.
Najlepiej jest ignorować to może się znudzi a każda polemika to woda na jego młyn.
Co nie uszaty?

Jacek Sosna pisze...

"A ja nie rozumiem dlaczego wiecznie narzekasz"

Bo w Polsce jest tak że duża re-edycji CD wydawana jest beznadziejnie, tak jakby wydawali to szewcy albo stolarze, ludzie nie mający o tym bladego pojęcia.

"Na blogu zamieszczasz co chcesz i nie musisz się nikogo pytać o pozwolenie"

Zamieszczam gdyż dawno przestałem wierzyć w to ze ktoś to wyda, nie mówiąc o tym że wyda te nagrania porządnie.

"Nie zawsze się to udaje"

Fakt nie często

"O ile pamiętam track listę proponował Andrzej Kazimierczak. Wybrał co chciał i tak zostało. Miał do tego prawo"

Że też nikt "chłopinie" nie wytłumaczył, jak chłop krowie na rowie, że jego "widzimisię" to mało istotne jest, ważne są standardy, ogólnie przyjęte na całym świecie.

"Z projektami okładek oryginalnych płyt było chyba tak, że kwoty które trzeba było za nie zapłacić były dość wygórowane"

STANDARD! To mi przypomina początek lat 90, gdzie właśnie takie koszmarki tworzono

"Płyta sprzedała się w ilości ok. 300 szt. Więc bilans nie był najlepszy"

Proponuję zmienić "marketingowca" lub też zatrudnić takowego. Z drugiej jednak strony, ja się nie dziwię. Przecież to zespół dla tych którzy go pamiętają a Ci maja już trochę lat i daleko bardzo, nie tego oczekiwali. Takie byle jakie składanki, to zajmują na półkach, z polskimi wykonawcami, 80% półki. Nawet nie chce mi się tam zaglądać. Bo, albo wydane źle albo brak nagrań, albo po prostu, w takim wyborze płyt, najzwyczajniej w świecie, płyty nie zauważę bo ma okładkę z księżyca wziętą.

"Oficjalne wydawnictwa muszą spełniać pewne wymogi formalne. To nie piractwo. Na wszystko musi być kwit"

Jacek Sosna pisze...

Oficjalne wydawnictwa, muszą być robione profesjonalnie (od A do Z) to jest wymóg formalny. Jak ktoś wydaje to, w mojej ocenie, chałupniczo, na zasadzie manufaktury, to wygląda to tak jak wygląda.
Chałupniczo, zestaw nagrań przypadkowy, źródła nagrań, czasem daleko różne od standardów, okładki z księżyca.
A ty drogi nabywco ciesz się że w ogóle wydaliśmy.

"A Ty przestań marudzić. Nie chcesz to nie kupuj. I jak już kilka razy pisałem - chętnie nauczę się czegoś od mistrza. Pokaż mi jak się powinno wydawać płyty. Czekam"

Szanowny Panie, już raz to napisałem, ale napiszę raz jeszcze.
Ja jestem, ewentualnym waszym klientem, nie wydawcą. Mało mnie obchodzą wasze problemy wydawnicze. Oczekuję profesjonalnego produktu a nie chałupnictwa, "królika i jego przyjaciół"
Na koniec zalecam z bardzo daleka omijać, w pana przypadku, stwierdzeń typu
"A Ty przestań marudzić. Nie chcesz to nie kupuj"
Że to mało eleganckie to mały pikuś. Za takie stwierdzenia w każdej profesjonalniej firmie leci się na bruk.

Bez urazy.

Jacek Sosna pisze...

Żeby nie było tak że tylko marudzę to chętnie coś pochwalę ale co?
Co jeszcze było Pana udziałem?

ps: Kompletnie mnie nie interesują zespołu z okolic Kalisza

Endi pisze...

Obie płyty Cytrusa i Ogrodu Wyobraźni.
Nie są mi potrzebne Twoje pochwały.
Ty rób swoje, a ja będę robił swoje.
Pozdrawiam.

baca280 pisze...

Witam. Kasetę wydały Polskie Nagrania w 1987 roku. Na stronie A jest szósty utwór- W sklepie za szybą. Pozdrawiam...)

Jacek Sosna pisze...

A wszystkie fotki tej kasety, to ja skądś znam ;-)

Jacek Sosna pisze...

"Obie płyty Cytrusa i Ogrodu Wyobraźni.
Nie są mi potrzebne Twoje pochwały"

Nie sposób nie pochwalić, bo świetne. A już 2 CD z nagraniami Cytrusu, unikalne.

Anonimowy pisze...

A ja mam tę kompilację Korby i zarówno dźwięk jak szata graficzna bardzo mi się podobają.

Koszałek-Opałek

Anonimowy pisze...

Prawdziwa KORBA w tych komentarzach,a to przecież stary tylko narzeka Arekl :)

BB pisze...

Ostatnio ściągnąłem z sieci ten materiał demo, z takimi tytułami utworów:
1. Mrowisko
2. Zmienić się
3. Aby dalej
4. Słowo
5. Informacji szum
6. Czy nie widzisz, jak ja płonę
7. Normy moralne
8. Roxy
9. Każdy szuka tego drugiego
10. Gumowe życie
11. I tak przez cały rok
12. Biała lady

Utwór "Aby dalej" wcześniej był wykonywany przez grupę Cytrus:
http://bjcs8730.wrzuta.pl/audio/3UVaN59EeZy/aby_dalej_dalej

A tutaj kawałek z drugiej płyty najbardziej warty polecenia - żeby nie było niejasności, na wokalu Kazimierz Barlasz, nie Michał Wiśniewski ;)
http://www.youtube.com/watch?v=hJh3_6pLMVQ

Jacek Sosna pisze...

A okładka na "jutyb" z pierwszej ;-)

Endi pisze...

"Że to mało eleganckie to mały pikuś. Za takie stwierdzenia w każdej profesjonalniej firmie leci się na bruk".
Pracowałem w kilku "profesjonalnych" firmach w których ( w moim pojęciu ) nie było profesjonalistów. W jednej był dział muzyki polskiej, który przez pięć lat nie wydał ani jednej płyty z muzyką polską.
Tak ciekawostka.

A co do chałupniczego wydawania płyt.
Wolę tak wydawać, bo przynajmniej mam kontrolę na każdym etapie tworzenia wydawnictwa.
Dowodem na to niech będzie "Antologia muzyki rozrywkowej w Kaliszu". Jestem wręcz dumny z tego wydawnictwa.
Nie robię tego zarobkowo tylko dla przyjemności.
Poczekajcie na Blues Forever!

Endi pisze...

"Zaskoczyła mnie liczba 300 szt.
Tyle tych płyt wydano czy tyle sprzedano ?"
Tyle sprzedano.

Endi pisze...

"Oficjalne wydawnictwa, muszą być robione profesjonalnie (od A do Z) to jest wymóg formalny".

Mylisz się. Każdy element wydawnictwa musi być poparty umową z autorem. Jeśli nie to płaci się potworne kary.

Ale zgodzę się, że są reedycje koszmarne.

Jacek Sosna pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Jacek Sosna pisze...

Mało mnie interesują, problemy wydawcy. Ja chcę mieć, jako nabywca, profesjonalny produkt. W przypadku większości re-edycyji CD, płyt winylowych dostaję! Inne okładki, brak niektórych nagrań, często, gęsto ,źródłem z owych CD są marne zgrania z trzeszczących winyli, zgrane byle jak.
NA to nie mojej zgody.

Endi pisze...

No bo i Twoja zgoda nie jest potrzebna :-)

Jacek Sosna pisze...

Droczymy się tutaj, czasem dość ostro ale, idzie oto właśnie aby ktoś kto prezentuje na "jutube" nagranie z drugiej płyty, wzięte przecież, z pana edycji CD, nie dodawał okładki z pierwszej płyty.

Może to i szczegół nie warty uwagi, w końcu tylko 300 osób zakupiło tę edycję CD, a może nie. Może właśnie dla tych 300 osób warto wydać to porządnie?
Tyle że nie zawsze się da tak wydwać. Mam tego pełną świadomość, nie mniej jednak, będę tupał nogą, jak coś będzie nie tak.

Pozdrawiam!

Endi pisze...

Jak powiedział klasyk "warto rozmawiać".
Niestety nie zawsze są możliwości aby wydawać reedycje pefekcyjnie.
Mogę obiecać,że będę się starał robić to jak najlepiej.
Nie zawsze mam możliwość pełnej kontroli.

janus pisze...

Ale emocji wzbudziła Korba.
Ale zanim była Korba muzycy grali w Cyrusie, a koniec Cytrusa wyglądał nieco inaczej niż opisano na blogu.
Opis został zbyt uproszczony.
Zapomniano napisac o ostatnim wokaliście, o tym że L.Ligęza - pałker Korby grał tez w Cytrusie.
Więcej na www.progrock.art.pl

pozdrawiam janus

Anonimowy pisze...

jestem wiernym fanem korby i do dnia dzisiejszego bardzo mi ich brak

Anonimowy pisze...

Czy tu jakieś pedały piszą? Muzycy "brzydcy"? A one patrzały w lusterko?