27 kwietnia 1982 roku w hali katowickiego "Baildonu" Tadeusz Nalepa zainaugurował II Festiwal "Rawa Blues '82". Tadeuszowi Nalepie towarzyszył wówczas zespół w składzie: Jan Borysewicz (Budka Suflera)-gitara, Wojciech "Jajco" Bruślik -gitara basowa i Andrzej Dylewski (Mech)-perkusja. Kwartet instrumentalistów wykonał następujące utwory: "Święty Boże nie pomoże", "Jedź ostrożnie, nie popędzaj kół" oraz "Twoje imię". To właśnie z tymi muzykami Jan Borysewicz dokonał nagrania piosenki "Mała Lady Punk" w studio krakowskiego Teatru STU podczas realizacji płyty "U.K.Łady" Izabeli Trojanowskiej. Piosenka rozpoczęła wkrótce karierę wówczas... jeszcze nie istniejącego zespołu.
Wszystko zaczęło się od... Budki Suflera. Andrzej Mogielnicki, poeta i tekściarz, dzięki współpracy z Budką poznał młodego i bardzo utalentowanego gitarzystę Jana Borysewicza. Ten wyjątkowo przystojny wrocławianin, genialny samouk i wirtuoz gitary, zaczął grać zawodowo, mając zaledwie piętnaście lat. Jesienią 1981 roku Borysewicz skomponował piosenkę „Mała Lady Pank”. Mogielnicki napisał słowa. I postanowili stworzyć zespół.
Wszystko zaczęło się od... Budki Suflera. Andrzej Mogielnicki, poeta i tekściarz, dzięki współpracy z Budką poznał młodego i bardzo utalentowanego gitarzystę Jana Borysewicza. Ten wyjątkowo przystojny wrocławianin, genialny samouk i wirtuoz gitary, zaczął grać zawodowo, mając zaledwie piętnaście lat. Jesienią 1981 roku Borysewicz skomponował piosenkę „Mała Lady Pank”. Mogielnicki napisał słowa. I postanowili stworzyć zespół.
Początkowo miał się nazywać Żużel, ale wobec niesamowitej popularności „Małej...” postawili na prowokującą nazwę Lady Pank.
Ponieważ podejście obu panów do zagadnienia muzycznego show było identyczne więc obaj szybko doszli do porozumienia. Myślano nad składem, rodzajem wykonywanej muzyki, strojami estradowymi, aparycją muzyków, karami za spóźnianie się na próby, etc. Pozostało jeszcze jedno. Sponsor, który wyłoży fundusze i uwierzy, że całe przedsięwzięcie ma szansę powodzenia. Znalazł się. Ówczesny dyrektor Stołecznej Estrady, Stanisław Cejrowski, zainwestował w grupę milion i zespół zaczął istnieć. Tak zaczęła się wielka kariera Lady Pank.
Rozpoczęły się poszukiwania reszty składu. Szukano nie byle kogo, bo przyszli członkowie grupy musieli być nie tylko utalentowani muzycznie, ale i przystojni. Na ich widok fanki miały piszczeć z zachwytu i mdleć z wrażenia.
W międzyczasie z wrocławskimi muzykami - perkusistą Andrzejem Polakiem i basistą Pawłem Mielczarkiem - Jan Borysewicz nagrał utwory: "Minus 10 w Rio" oraz pierwszą, wolniejszą wersję "Vademecum skauta".W składzie Lady Pank znaleźli się wkrótce gitarzysta Edmund Stasiak i wokalista Janusz Panasewicz, który w tym czasie (jesień 1982) był jeszcze w wojsku. Nagrano jednak pierwsze utwory, a na koncertach - w zastępstwie nieobecnego Janusza - śpiewał je Jan Borysewicz. Te pierwsze cztery utwory w repertuarze Lady Pank to, oprócz oczywiście "Małej Lady Punk", "Minus 10 w Rio", "Vademecum skauta" (jego I wersja), "Tańcz głupia, tańcz" oraz "Mniej niż zero" (hard rock). W zespole grali ponadto koledzy Jana z Wrocławia: na basie Paweł "Kawka" Mielczarek i na perkusji Andrzej Polak. Dokonano kolejnych nagrań już w nowym składzie. Rezultatem tych sesji nagraniowych były piosenki: "Dobre rady", "Obcy", "Jak nie ma, tak nie ma".
W sierpniu 1982 roku - w studenckim klubie "Park" w Warszawie - odbył się pierwszy koncert zespołu. Basista - Paweł Mielczarek oraz perkusista - Andrzej Polak nie bardzo jednakże wierzyli w przyszłość grupy, gdyż po koleżeńsku proponują Janowi Borysewiczowi, że będą z nim grali , dopóki nie znajdzie kogoś innego na ich miejsce.
Jesienią tego samego roku, po wspólnej trasie z "Oddziałem Zamkniętym" odeszli Mielczarek i Polak, których zastąpili muzycy "Oddziału" - Paweł Mścisławski (gitara basowa) i Jarosław Szlagowski (perkusja). Byłem na tym koncercie. Był to trzeci koncert w moim życiu (pierwszym były Wawele, drugim Kombi i Stalowy Bagaż) i pamiętam, że publiczność przyjęła ich wspaniale jak na grupę wspomagającą gwiazdę. Nawet spiewający Borysewicz wszystkim się spodobał. Zresztą wtedy chłonęło się wszystko co było dostępne.
Panasewicz wpomina –
" Do zespołu trafiłem przypadkowo. Żona Andrzeja Mogielnickiego podszepnęła mu, że jest taki facet, który potrafi śpiewać. Byłem wtedy w wojsku. Pojechałem do Krakowa i nagraliśmy kilka piosenek. Przez miesiąc nie wiedziałem, czy mnie przyjęli. Na szczęście okazało się, że pasuję do wizji zespołu Andrzeja i Janka. Do Kalisza (pierwszy wystep w Lady Pank) przyjechałem dzień przed koncertem. Część tekstów znałem. Resztę wypisałem sobie flamastrami na kartkach. Wszystko było dobrze, dopóki ludzie mi tych kartek nie pozabierali ".
Jesienią tego roku ustalił się oficjalny, złoty skład zespołu: Jan Borysewicz, Janusz Panasewicz, Edmund Stasiak, Paweł Mścisłowski, Jarosław Szlagowski. Od tego momentu można mówić o narodzinach gwiazdy. Dalsza historia Lady Pank to pasmo niezapomnianych przebojów, a co za tym idzie olbrzymich sukcesów.
Tylko w 1983 roku zagrali około 400 koncertów, nagrali pierwsze teledyski i pierwszą, bardzo oczekiwaną płytę zatytułowaną po prostu „Lady Pank”. Polska oszalała na punkcie kawałków „Mniej niż zero”, „Kryzysowa narzeczona” czy „Wciąż bardziej obcy”. Większość z tych piosenek błyskawicznie wspięła się na najwyższe miejsca list przebojów i do dziś pozostaje kanonem polskiej muzyki pop-rockowej.
Ale popularność zespołu nie ograniczała się tylko do muzyki. Równie ważny był wizerunek rockandrollowych gwiazd, oparty na najlepszych zachodnich wzorcach. Jak każdy szanujący się amerykański band, mieli własnego lekarza, charakteryzatorkę i nie ruszali się nigdzie bez osobistej ochrony. Podczas tras koncertowych mieszkali tylko w najlepszych hotelach i grali w największych halach. Na scenę wchodzili w makijażu, a o tym, do czego posuwały się ich groupies (najzagorzalsze fanki) – do dziś krążą legendy.
Na fali pierwszej płyty powstał materiał na drugą płytę pt. Ohyda. Płyta została wydana w 1984 roku przez polonijną firme Savitor. Zespól zdobywając w Polsce wszystko lub jak kto woli prawie wszystko pomyślał o karierze poza granicami Rzeczpospolitej Polski Ludowej. Z pomocą przyszła amerykańska firm płytowa MCA.
W 1985 roku, po trzytygodniowej trasie po Stanach Zjednoczonych, powstał jedyny jak dotąd anglojęzyczny album „Drop Everything”.Wcześniej jednak muzycy nagrali cover "Augustowskie noce" z repertuaru Marii Koterbskiej.
Grupa koncertowała także w Wielkiej Brytanii, Finlandii i Japonii. Ich piosenki trafiły nawet na pierwsze miejsca list przebojów w Brazylii i Argentynie. Liczne incydenty, skandale i afery, w które wmieszani byli członkowie Lady Pank , pobłażliwie zaliczano im w poczet muzycznego image, aż do... pewnego feralnego koncertu. Pasmo pierwszych sukcesów zespołu skończyło się nieodwołalnie 1 czerwca 1986 roku incydentem podczas występu na wrocławskim Stadionie Olimpijskim. Lider grupy ,upojony alkocholem przez organizatorów koncertu ,"w stanie wskazującym", pozwolił sobie na manifestację artystycznej wolności i sprzeciw wobec ówczesnych władz. Wystawił na ogląd publiczny całe swoje przyrodzenie. Interweniowały służby porządkowe i MO. Koncert został przerwany, a Jan Borysewicz zatrzymany. Lady Pank zostało ukarane półrocznym zakazem występów , winny odsiedział trzymiesięczny areszt, ogłosił oficjalne przeprosiny i wyjechał na leczenie do Instytutu Psychoneurologicznego. Pamiętam że pierwszą osobą próbującą bronić Borysewicza , piętnującą sposób działania showbiznesu i odsłaniającą kulisy tego wydarzenia na łamach "Non Stop" był śp. Jacek Zwoźniak (ten od Ragacca da Napoli).
Choć zespół przetrwał banicję i wzdał następną płytę LP3, odszedł z niego Mogielnicki. Następne lata, mimo że artystycznie udane, przyniosły kolejne zmiany. W 1991 roku zespół nieoczekiwanie zawiesił działalność.
Muzycy z Lady Pank w odmłodzonym składzie powrócili w wielkim stylu płytą „Nana” w 1994 roku. Potem były równie dobre „Międzyzdroje” , "Łowcy głów" i "Nasza reputacja". Krążki ściągnęły na koncerty tysiące fanów. W 2000 roku grupa hucznie świętowała 18. urodziny. Latem 2004 ukazał się ostatni studyjny album zespołu – „Teraz”.
Lady Pank (1983)
1.Mniej niż zero,
2.Kryzysowa narzeczona,
3.Fabryka małp,
4.Pokręciło mi się w głowie,
5.Du du,
6.Zakłócenie porządku,
7.Zamki na piasku,
8.Wciąż bardziej obcy,
9.Vademecum skauta,
10.Moje Kilimandżaro,
Bonus:
11.Minus 10 w Rio,
12.Mała Lady Pank,
13.Raport z N.,
14.Rysunkowa postać,
15.Sly,
16.This is only rock'n'roll
Ohyda (1984)
1.Zabij to,
2.Tango stulecia,
3.Czas na mały blues,
4.Rolling son,
5.Zabij to to cz. II,
6.To jest tylko rock'n'roll,
7.Hotelowy kram,
8.A to ohyda,
9.Swojski brodłej,
10.Szakal na Brodłeju
Drop everything (1985)
1.Minus zero,
2.Hustler,
3.Hero,
4.The Zoo has no keeper,
5.Be good,
6.Do, do,
7.Someone's round the corner,
8.Disturbance of the order (instrumental),
9.Stranger,
10.My Kilimanjaro
LP3 (1986)
01.Made in homo
02.Ludzie z marsa
03.Babilon disco najt
04.Pierwsza linia
05.Oh Luczija
06.Całe życie
07.Osobno
08.Twój normalny stan
09.Nigdy nie za wiele rokendrolla
Hasła do trzech ostatnich linków: grupa8
7 komentarzy:
Lady Pank - nic dodać do tego co napisałeś. Wspaniałe wspomnienia związane z ich kawałkami...tak każda kolejna piosenka to przebój, tylko pozazdrościć. Obecnie są dla mnie za mało "drapieżni" no ale też czas nie stoi w miejscu. Pozycje które zamieściłeś na swoim blogu to jazda obowiązkowa. Mam pytanie do Ciebie (tak na gorąco) o ile pamiętam, zdaje się Janek Borysewicz nagrał z niejakim Robertem Gawlińskim płytkę - czy wiesz coś o tym wydawnictwie ?
Pozdrawiam
Tomasz
Nic nie wiem o płycie natomiast
w 1997 roku wydawnictwo TIC-TAC wydało składankę "Być wolnym". Materiał, który ukazał się na płycie i kasecie zawierał następujące utwory:
"Choćby nie wiem co" (Panasewicz/Gawliński),
"W milczeniu żyjemy" (Kukiz),
"Na dzikiej łące" (Perfect),
"Co się z tobą dzieje" (Urszula),
"Byś imię miał" (Lady Pank),
"Z dzikiej ziemi" (Gawliński),
"Co mogę jeszcze dać" (Nalepa),
"Zbyszek kieliszek, koleżanka szklanka" (Big Cyc),
"Planeta" (T.Love),
"Co dalej" (Oddział Zamknięty),
"Blustery Nite Tour" (Acid Drinkers).
Składanka zawiera kilka kompozycji Jana Borysewicza: "Byś imię miał", "Choćby nie wiem co" (słowa: Robert Gawliński) oraz "W milczeniu żyjemy" - utwór skomponowany dla Pawła Kukiza.
To chyba jedyne co wspólnie nagrali ale moge sie mylić.Nie jestem aż tak zagorzałym fanem Lady Pank żeby wiedzić wszystko.
Dziękuję za info, tak to o tę płytę chodziło dlatego że przypominam sobie teraz jak napisałeś, utwór który był wtedy często grany a mianowicie "Choćby nie wiem co".
Pozdrawiam
Tomasz
DEMA/BRAZIL.
PLEASE (PASSWORD) DISC DROP EVERYTHING LADY PUNK.
demamusic@gmail.com
THANK'S
Czy mogę prosić o ponowne wrzucenie debiutanckiej płyt Lady Pank ???
Ta debiutancka płyta w wydaniu CD ma niestety błąd. W jednym z utowrów bodaj 11 jest wyraźny przeskok
prosze o ponowne wrzucenie pierwszej KLASYCZNEJ płyty LP
Prześlij komentarz