W kwietniu 1992-go roku,a wiec prawie rok po zawieszeniu dzialalnosci przez grupe Lady Pank, w warszawskim studio S-4, trio JANA BORYSEWICZA nagrywa płytę 'Wojna w mieście'. Obok lidera występują panowie WOJCIECH MORAWSKI (perkusja) i WOJCIECH PILICHOWSKI (bas, jak niektórzy mowia "pierwszy bas Rzeczpospolitej"). Dużą ciekawostką jest tu duet tekściarzy: JAN BORYSEWICZ oraz WOJCIECH WAGLEWSKI.Płyta nagrana przez trzech wspaniałych instrumentalistów jest znakomita i powala z nóg najbardziej wybrednych krytyków.Muzyka jest osadzona głęboko w tradycji elektrycznego , amerykanskiego bluesa, klimatami przypominając dokonania Hendrixa i Stevie Ray Vaughana. Swoją drogą ciekawa czy Jan Bo nie słuchał w tym czasie płyty Vaughan Brothers "Family Style", a może to tylko moje skojarzenia. Album zaskakuje mocnym czasami ocierajacym sie o hard-rock brzmieniem i mimo ze Borysewicz nie jest najlepszym wokalista jego gra na gitarze rekompensuje ten mankament w stu procentach . Polecam te plyte wszystkim ktorzy jej nie slyszeli bo jest tego warta .Grupa kontynuowala koncerty przez nastepne dwa lata.
Rok 1995, w Studio Winicjusza Chrósta w Sulejówku, zostaje nagrana kolejna płyta grupy Jana Bo 'Moja wolność'. Nowym perkusistą w autorskim trio JANA BORYSEWICZA jest - KUBA JABŁOŃSKI (Lady Pank), który wcześniej bębnił w zespole KAZIK NA ŻYWO. Płyta nieco slabsza od poprzedniej , nagrana jakby "na szybko" ,trochę mniej dopracowana, ale również warta polecenia . Tym wszystkich którzy nie są przekonani co do tego, że Jan Borysewicz jest jednym z "mistrzów gitary" i niepodważalnie należy do ich czołówki , mogę powiedzieć tylko jedno :"Posłuchajcie tych płyt uważnie a zmienicie zdanie"
Wojna w mieście (1992)
Texas road
Jaś wędrowniczek
Przekorna dusza
I nie licz na to
Zabierz mnie
Chicago 21
Każda noc, każdy dzień
Lubię te noce
"Radio gra na fali"
C.J.M.
Grażka
100 rzek
Kwiat miłości tonie
Stavanger
Tylko...
Wojna w mieście
Texas road.
Moja Wolność (1995)
http://rs59.rapidshare.com/files/14081829/JAN_BO-MOJA_WOLNOSC_XP_upload_DVHK.ZIP
Dla tych którzy oprócz słuchania lubią również popatrzeć ; półgodzinny koncert Jana Bo z cyklu "Guitar-Top" nagrany w 1994 roku dla TVP2.
7 komentarzy:
Pewnie powtórzę to jeszcze nie raz, ale... DZIĘKI!
nie no Piotrze! czyżbyś czytał w moich myslach :D dzięki za janka!
Świetny blog Piotrze!!! Polecił mi go MRW i jak to zwykle w jego przypadku okazało się, że można na nim polegać jak na Zawiszy :) Szkoda tylko , że nie wszystkie linki mi działają (zwłaszcza te starsze), ale to nie jest najważniejsze . Ogólnie rad jestem, że komuś się chce jeszcze tworzyć coś takiego.
Pozdrawiam serdecznie i zapewne odezwę się tu jeszcze nie raz.
Oby tak dalej:)
czy istnieje możliwość wrzucenia tych dwóch albumów na inny server? wchodzę na rapid share ale pojawia mi się bodajże 7 liter w access code, każą wpisać w końcu 4 a jak je wpisuje, za każdym razem wyskakuje że zły kod. może robie coś źle? proszę o pomoc
Dzięki wielkie za płyty Janka. Chętnie bym je kupił w sklepie, ale to chyba nierealne..
nie wiem jak udało mi się trafić na Twego Bloga, ale jestem wprost przeszczęśliwy. O ładnych paru lat szukałem muzyki Janka Bo i nigdzie nie udało mi się jej napotkać. Też jestem za kupnem oryginalnych wydawnictw, ale w przypadku rodzynków, nie zawsze jest to możliwe. Muzyka czasów obecnych jest wprost koszmarna, a co do starych dobrych czasów, nie zawsze można trafić na reedycję. Pozdrawiam
Oj naszukałem się tego Janka...
W końcu mam - i jak widzę sporo fajnych zapomnianych płytek również.
Przy okazji zapraszam do siebie:
http://rsharea.blogspot.com
Prześlij komentarz