"Założyłem własną grupę Cross i nareszcie mogłem robić to, co chciałem. Od początku zakładałem, że nasza twórczość nie trafi pod strzechy, do masowego odbiorcy. Nie odniosłem komercyjnych sukcesów, ale tamten okres wspominam sympatycznie. Miał wiele plusów. Przede wszystkim nie było ciśnienia, żadnej idiotycznej odpowiedzialności za tak zwany sukces" – wspomina Cugowski.
Wszystko miało swój początek w latach 1979–1980, kiedy po rozpadzie zespołu Art Flash (Cugowski/Krzaklewski/Jurecki/Jaworski/ Nowacki) Krzysztof Cugowski oraz Ireneusz „Pióro” Nowacki zaprosili do współpracy Krzysztofa „Wojskowego” Mandziarę oraz Romana Tarnawskiego, w ten sposób powstała formacja Cross. Zespół grał ostrego rocka inspirowanego bluesem, muzykę z charakterem, znacznie wyprzedzającą stylowo i brzmieniowo ówczesne „grzeczne” kanony popowe końcówki lat 70. W 1981 roku nagrana została płyta „Podwójna twarz”, z gościnie występującym Wojciechem Jaworskim (p). W połowie trasy i w połowie realizacji nagrań mających wejść w skład następnej płyty stan wojenny przerwał i w efekcie uniemożliwił dalszą działalność zespołu – Cross uległ samorozwiązaniu. Cugowski wrócił do Budki Suflera, zapraszając do niej Mandziarę.
Sam Cugowski o rozwiązaniu grupy:
"To była troszeczkę inna sytuacja. Tam był problem z finansami, było tak sobie. Myśmy grali taką muzykę, której nie za bardzo chciano słuchać. To był zespół, który bardzo dobrze grał. Jeździlismy na różne spędy i nikt nie chciał z nami występować na jednej scenie. Myśmy z Budką kiedyś wystąpili dwa razy i oni powiedzieli, że nigdy w życiu z nami więcej nie zagrają. To była bardzo dobra grupa ,bardzo dobry skład..."
Nie będe ukrywał że "Podwojna Twarz " należy do moich ulubionych płyt lat osiemdziesiątych i napewno zmiesciłaby się w mojej pierwszej piątce. Lubię w niej wszystko, potężnie brzmiące riffy, ostre i drapieżne solówki Krzysztofa Mandziary,wokal Cugowskiego, który wspaniale brzmi w hard-rockowych kompozycjach ,uwielbiam ich cream'owskie klimaty .Nigdy nie byłem na ich koncercie ,wiec nie wiem jak te kompozycje brzmiały na żywo (pewnie o wiele lepiej), ale mam wrażenie, że każdą z nich można rozwinąć w niekończącą sie improwizację. Jest to płyta należąca do tzw." bujajacych" ,przy których noga sama zaczyna podrygiwać ,przynajmniej mnie. Poza tym jest ona wspaniałym popisem umiejetnosci i wirtuozerii Krzysztofa Mandziary jednego z mało docenianych "mistrzów gitary". Polecam ją gorąco, jest to płyta z grona tzw."must have".Podwójna twarz (1983)
Strona 1
1. Zanim obcy ktoś 04:01
2. Okna zamknięte na głucho 03:57
3. Ciągle po omacku 03:48
4. Wielki kpiarz 04:07
5. Pulsujący bar 04:19
Strona 2
6. Zamiast kołysanki 05:11
7. Po zmęczonych schodach w dół 04:24
8. Zostać w tobie 05:30
9. Kiedy już pójdziesz do domu 04:55
http://rapidshare.com/files/99567848/Podw_jna_twarz.rar.html
P.s
Dziękuję Szulka , z forum.o.2.pl
12 komentarzy:
super rarytasik!!! Dzięki Piotrze.
Rasowa płyta, jak dla mnie lepsze od Budki (no może za wyjątkiem pierwszej ich płyty). A przy okazji czy mógłbyś dać jeszcze raz link do "Cień wielkiej góry"? Nie działa to u mnie.
Pozdrawiam
Zlota rybka spelni twoje zyczenie tylko dlatego ze znasz mrw.
http://rs99.rapidshare.com/files/26779626/Budka_Suflera_-_Cie__wielkiej_g_ry__1975_.rar
Super. Wielkie dzięki dla złotej rybki:)
P.S. Nie ma to jak mieć znajomości:)
widzę że się tu o mnie rozmawia hehe
Czy jest szansa na nagrania polskiej grupy RSC?
Nie słyszałem ich od 20 lat.
Tak,jest taka szansa ale musisz poczekac.
proszę czekać na kolejny rozkaz z matplanety, proszę czekać na kolejny rozkaz z matplanety....
Piotrze,Sprawdź ten link na Cross,bo u mnie nie działa jak również na Obstawa Prezydenta.Janso
Dzieki ale fajla juz nie ma. :(
Szukam wstawki wersji kompaktowej tej płyty bo bardzo lubię tą grupę ale ten link nie działa... Pomóżcie jak możecie ;). (W zamian mogę wstawić Perfect z rokowiska z 80/81r bo dostałem z Radia Łódź!)
Ja jestem szczęśliwcem i to podójnym.
Nie tylko udało mi się pod koniec lat 90. na pchlim targu kupic te płytę, ale dodatkowo miałem okazję w roku 2001 czy 2002 wysłuchać jej na żywo. K.Cugowski z M.Jureckim przyjechali do Wrocławia i wraz z K.Mandziarą świętowali 20-lecie wydania płyty Crossu. Był bardzo kameralny koncert w nieistniejącym już klubie "Columbus", na który trafiłem niemal przypadkiem - dzień wcześniej wpadło mi w oko jakieś ogłoszenie. Koncert był genialny. Zagrali chyba całą płytę, a na bonus kilka starych kawałków Budki oraz covery Janis Joplin i Deep Purple ze świeżej wtedy płyty "Integralnie" K.Cugowskiego. Jak dla mnie koncert życia.
Osobo, która wspomniałaś o Rockowisku 1981 (może ktoś inny to ma?) - napisz do mnie proszę - wojciechbb99@gmail.com, dogadamy się jakoś. Proszę o kontakt.
Prześlij komentarz