czwartek, 9 października 2008

Tymon

Artykuł z onet-u

Multiinstrumentalista, tekściarz, kompozytor, wokalista, poeta, prozaik, wydawca, aktor, dziennikarz i felietonista... Nigdy nie dorobił się dzięki swoim rozlicznym talentom fortuny. I pewnie dlatego nigdy nie rozmienił ich na drobne.Dla polskiej kultury alternatywnej to postać bez dwóch zdań kultowa. Samo wymienienie wszystkich jego osiągnięć, zespołów i projektów wypełniłoby ze dwie strony encyklopedii. Jedni kojarzą go przede wszystkim ze stworzoną przez niego trójmiejską sceną yass, takimi zespołami jak Kury, Poganie, Tymański Yass Ensemble czy Tymon & The Transistors, drudzy z grupą Miłość, uznawaną za jedną z najważniejszych w polskim jazzie. Dla wielu Ryszard Tymon Tymański to przede wszystkim świetny tekściarz i felietonista, a także prowadzący program TVP 1 "Łossskot", od dwóch lat w żartobliwy sposób komentujący różnej maści kulturalne wydarzenia.
– Ja nie proszę o pracę, mnie ją proponują – szczerze wyznaje.
– Na pewno jest wiele rzeczy, których nie umiem, i mam sporo wad, ale jeżeli chodzi o sprawy humanistyczne, to mam pewną lekkość medialną.
Tymon rzeczywiście sporo pracuje, bo, jak twierdzi, Polska to bardzo dziki rynek, a on jest osobą, która ma "energii za trzech". Nie zawsze jest łatwo.
– Musisz robić pięć rzeczy na raz, żeby się wyrobić.
– Trochę mam tego dość. Bo czasem nagrywałem płyty po łebkach. Nie miałem czasu ćwiczyć na gitarze, bo już trzeba było robić teatr.
Ma dość, ale mimo to nigdy nie przestaje szukać nowych wyzwań, a wszelkie splendory, zaproszenia i nagrody – włącznie z Paszportem Polityki – nie robią na nim większego wrażenia.
– Nie interesuje mnie zarabianie kasy, jeżdżenie furami, brylowanie i robienie z siebie nie wiadomo kogo – zapewnia.
– Nie jestem nie wiadomo kim. Jestem człowiekiem takim samym jak inni. Interesuje mnie wolność.
Jak mówi, może się tą wolnością cieszyć, gdyż pozostaje poza głównym nurtem show biznesu w sposób jak najbardziej przemyślany. Wie, że pozornie sporo na tym traci, bo wybrał "[…] trochę nieszczęśliwą dziedzinę muzyki, […] niechętnie prezentowaną w mediach".
– Nie chcę się inscenizować na męczennika polskiej sceny alternatywnej – podkreśla.
– Ciągle mam propozycje z tak zwanego Szołbizu. […] mnie to nie interesuje, ponieważ każdy musi dojrzeć do swoich tekstów i nie będę przykładał się do wrażenia, że ten człowiek jest dojrzały i ma głębokie teksty, bo to jest moje przeżycie i doświadczenie – dodaje.
Bardzo łatwo mu się komponuje, dlatego twierdzi, że bez problemu mógłby pisać dla Rodowicz, Kayah czy Krawczyka.
– Mam jednak zbyt twardy kark i nie chcę zarabiać z muzyki łatwych pieniędzy – zarzeka się. To nie jedyny powód.
– Nie piszę dla kogoś. Jestem za bardzo egocentryczny.
Może i egocentryczny, a na pewno kontrowersyjny. Jako wydawca, właściciel wytwórni Biodro Records, nie boi się przyznawać, że płyty są w tym kraju po prostu za drogie. Jego zdaniem powinny kosztować maksymalnie 15-20 złotych.
– Teraz dzieciaki ściągają ulubione płyty z Internetu. Podniósł się wielki raban, że oto kradną i piratują. […] piratowanie dzieje się wtedy, gdy ktoś ściągą moją płytę, przegrywa ją na sto CD-R-ów i sprzedaje na stadionie. Ale gdy ktoś nagrywa dla siebie, nie jest to żadnym złodziejstwem, tylko rodzajem długoterminowej pożyczki. Dzieciaki między 15. a 20. rokiem życia potrzebują przerobić maksymalną liczbę bodźców, dowiedzieć się i nauczyć optymalnie dużo. […]. Udostępnienie tych plików za darmo jest uczciwsze niż pieprzenie o piractwie.
Jeszcze bardziej radykalny jest Tymon w ocenie polskiej sceny: najbardziej oberwało się zespołowi Kombii (dawniej Kombi), którego szczerze nie lubi za ewidentny koniunkturalizm "muzycznych cinkciarzy", choć przyznaje, że ci cinkciarze to utalentowani muzycy. Ich come back nazywa "bidą z nędzą", nastawioną na zebranie paru groszy na emeryturę.
– Tak naprawdę promują totalny szajs – zauważa.
– Chłopaki, nie mówię wam, że jesteście do dupy, bo ciągle w was wierzę jako ludzi. Jesteście za inteligentni, ażeby nie wiedzieć, w co wdepnęliście. Gracie gówno, bezwstydny chłam, kłopotliwą chałę, szmirowaty muzak […] w wielkim splendorze, złotych gajerach i z pióropuszami w tyłkach.
Kombii to kropla, która przelała czarę goryczy – w końcu Tymon nie wytrzymał i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Wśród rozlicznych projektów, nad którymi pracuje, jest jeden szczególny. Wkrótce będzie o nim głośno – a właściwie już jest. To szykowany przez niego filmowy musical swojsko nazywany "Polskie gówno" – artysta nagrał już do niego wraz z Tymon & The Transistors muzykę (trafi na podwójny album). Tymon pozostaje jedną z najbarwniejszych i najbardziej zajętych postaci polskiej kultury, jej bacznym obserwatorem, ale i szczerym współtwórcą. I póki co nie ma zamiaru tego zmieniać, gdyż mimo skończenia 40 lat nie czuje kryzysu wieku średniego.
– Mam od groma nowych pomysłów, bo czuję się świetnie! – cieszy się.
– Prowadzę aktywne życie. Gotuję, biegam, ćwiczę karate. Nie chleję, nie ćpam. Przy okazji żyję oszczędnie. Nie mam kasy na wszystko. To mnie jednak cieszy. Nigdy nie chciałem być superbogaty. Chcę mieć tylko podstawowe środki.
Co więc czeka naszego czterdziestolatka w przyszłości? Kolejne wyzwania, nagłe i mniej nagłe, rozliczne projekty i muzyczne skoki w bok. Podobno, po kilku latach oczekiwań, prawie uporał się z nagraniem z Yass Ensemble "Free Tibet". Nie ma na pewno zamiaru rezygnować z promowania młodych zespołów w ramach Biodro Records, bo wierzy "w swojego nosa", choć przyznaje, że nie zawsze czuje rynek. Zastanawia się też nad wyjściem poza polskie granice.
– Czas wyrwać się z tego grajdołka i ruszyć w wielką trasę. A potem zrobić musical "Europejskie gówno". Żartuję. Tak naprawdę najważniejsza jest dla mnie rodzina. […] Ot, wielkie mi co, czterdzieści lat. Stefan Karwowski by się załamał. A ja się tym jakoś nie przejmuję, bo w głowie ciągle zielono.
Jego recepta na przetrwanie? Najważniejsze, by, jak mówi, nigdy nie "dawać dupy", nie […] robić muzyki, której się nie chce".
– Nigdy nie nienawidziłem siebie i swoich piosenek. […] Mam do siebie szacunek.Nie każdy może spojrzeć w lustro i z czystym sumieniem powiedzieć to samo.



Kury - Kablox nieslyna histaria (1995)


1. America
2. Smazalnia w Jelitkowie
3. Germans in Heaven
4. Ja musze do lasu
5. Always Endeavor
6. Kablox - Nieslychana Histaria
7. That Music
8. Deluge
9. Baby Kangaroos
10. Przejazd wozkiem
11. Przeklete majteczki
12. Attraction




Tymon i Trupy - Songs for Genpo (1995)


01."I Had This Dream Last Night"
02."Lies"
03."Dragi to syf"
04."No One To Complain To"
05."Każde zwierzę koi dotyk"
06."Sunday"
07."The Enemy"
08."In Love"
09."Ten sam smak"
10."I Want You (She's So Heavy)"
11."I Think It's O.K."
12."Kurwa, o co chodzi?!..."
13."Long For Her"
14."This Is The Head"
15."Maha Prajna Paramita Heart Sutra"




Kury - P.O.L.O.V.I.R.U.S (1998)


01 - Smierdzi Mi z Ust
02 - Jesienna Deprecha
03 - Nie Martw Sie, Janusz
04 - Dlaczego05 - Gadka I
06 - Kibolski
07 - Gadka II
08 - Sztany, Glany
09 - Idealy Sierpnia
10 - Tryglaw cz.1
11 - Nie Mam Jaj
12 - Tryglaw cz.2
13 - Szatan
14 - Gadka III
15 - Moj Drzez
16 - Adam Ma Dobry Humer
17 - O Psie
18 - Lemur - Noktowidzenje




Kury - Sto lat Undergroundu (2001)

1. "Telekomunikacja"
2. "2001"
3. "Trujmiasto"
4. "Wypuśćcie Ryśka Matuszewskiego"
5. "Biegnij, Szczurze"
6. "Szczura Ż.P."
7. "Ponoć Kazik"
8. "Och, Tato!..."
9. "Wypierz Mi Bieliznę"
10. "Fin de Siecle"
11. "Olter"
12. "Rok 101 (Pieśń Antkowa)"

P.S
Pierwsza i ostatnia pozycja są spakowane razem i mają ten sam link

17 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A Biały miś, mój ulubiony, gdzie?

:-)

Anonimowy pisze...

http://marekjarek5.blogspot.com/2008/10/chc-si-z-tob-parzy-w-gnoju-i-na-sianie.html

Piotr K. pisze...

Jesteś widzę samowystarczalny. Sam zadajesz pytanie i sam odpowiadasz. Pewnie jako jedyny tu zaglądasz. :-)

Anonimowy pisze...

:-)

Anonimowy pisze...

Uwielbiam humor Tymona...K....o co chodzi!!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Tymona poznałem osobiście (Rysiek - jestem - i wybuch śmiechu z mojej strony) - po koncercie w Odnowie mimo, że było zimno i środek nocy przegadaliśmy z 2 godziny. Zero gwiazdorstwa, pozerstwa czy świrowania. Gadaliśmy o rzeczach ważnych -religii, Bogu sensie życia. on buddysta ja katolik i świetnie się rozumieliśmy, potrafi słuchać i traktuje rozmówce po partnersku z uwagą i szacunkiem,ale dość nudzenia.
Chciałem tylko powiedzieć że Tymon, to równy, mądry i wartościowy gość
szacunek.
A jeszcze jedna anegdota z rozmowy: Tymon ma wielu znajomych w środowisku reggae(Izrael Bakszysz...jego teść to Brylewski) spytałem jak przyjęli utwór "Ajajaj nie mam jaj" - pastisz, parodia stylu reggae - okazało się, że bez urazy z humorem :)
A Piotr K jest jeszcze równiejszy bo masz gust chłopaku i wiesz, że Pan Bóg kazał się dzielić :)
chyba się powtórzę - najlepszy blog muzyczny w kraju!

Bóg zapłać!
Dezerter

Anonimowy pisze...

> najlepszy blog muzyczny w kraju!

Nie podzielam opini. :-)

Anonimowy pisze...

marekjarek-nie podzielasz opinii?-a kogo to kurwa obchodzi?

Anonimowy pisze...

A może ktoś dysponuje Ep-ką efemerycznego superbandu Pog@nie? Tytuł "Wirtualna miłość" o ile mnie pamięć nie myli.
Jakby pojawiła się również ep-ka Kur "Napijmy się oleju" to już w ogóle będzie git majonez ;)

Pozdrawiam
smags

Piotr K. pisze...

Według życzenia

Kury - Napijmy si oleju

http://rapidshare.com/files/123348617/Kury-Napijmy_si__281__oleju__1999_.rar.html

Anonimowy pisze...

Dzięki! Co prawda już zdążyłem pozyskać z tzw. źródeł alternatywnych, ale innym się przyda ;)
A od siebie - jeśli można - coś takiego:

http://www.megaupload.com/pl/?d=N0P2WT0N

Poganie na dobry początek dzielenia się dobrem :)

Pzdr
smags

Anonimowy pisze...

Witam. Swietny Blog:) Moze ktos sie podzieli plytka Tymon Yass Ensamble ''Free Tibet''. Z gory dziekuje i pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Tymański Yass Ensemble - Free Tibet

http://s02.divshare.com/launch.php?f=5645740&s=470

Po kliknięciu linka->1-Free Tibet.rar'Download This File'->2-w prawym górnym rogu 'Skip Ad'-> i już można ściągać.

Niestety nie mogę rozpakować albumu Polovirus. Hasło "comigra" nie działa. Jakieś subestie?

Piotr K. pisze...

tocomigra

Unknown pisze...

Noo bez nadbudowy.
Z Tymonem znamy się od ponad 20 tu lat.Jestem sopociakiem, muzą zajmuję się zawodowo.
Walę teraz w anonimowego...
Tymon ma jedną żonę z którą się rozstał już wiele lat temu.
Na punkcie Sary córy Roberta Brylewskiego ocipiał też sporo lat temu.
Nigdy nie była jego żoną.
Już od dawna nie są ze sobą.
Rozumiem że ta nadinterpretacja wynika z emocji jakie zostały po spiczu z nim.
Howk...

bb pisze...

Kurcze, a może ktoś ma jakieś alternatywne źródło gdzie można zdobyć Tymański Yass Ensemble - Free Tibet?

aveiggy pisze...

Ktoś tu jeszcze zagląda? Jest szansa na reupload płyt Kur w przyzwoitej jakości?