Grupa Jezabel Jazz powstała wiosną 1990 roku w Łodzi w składzie: Tomasz Wojciechowski - gitara, spiew; Krzysztof Najman - bas; Gerard Klawe - perkusja. Po roku działalności do zespołu dolączył Jacek Partyka - instrumenty klawiszowe. W tym składzie pod koniec 1991 roku nagrywają płytę "Prąd" wydaną przez SPV Records, która dostaje pochlebne recenzje w fachowej prasie muzycznej. Nie jest to jedyne ich wydawnictwo, rok wcześniej firma TomZo wypuszcza na rynek materiał demo zatytuowany "Jezabel Jazz". Jesienią 1992 roku po przejściu Najmana do Closterkeller nowym basistą został Jacek Chrzanowski. Grupa zyskuje dość duży rozgłos, dużo koncertuje i uczestniczy w ważniejszych krajowych przeglądach i festiwalach rockowych. W 1993 roku zawiesza działalność, by reaktywować się na wiosnę 2006 r w pierwotnym składzie. Obecnie muzycy Jezabel Jazz postanowili ponownie zamrozić działalność zespołu. Muzyka zespołu to melodyjny psychodeliczny rock. Grupa zaliczana była do przedstawicieli polskiej nowej fali i charakteryzowała się typowym brzmieniem rodem z Manchesteru. Członkowie Jezabel Jazz wspóltworzyli oraz wspólpracowali z wieloma popularnymi polskimi wykonawcami jak: CLOSTERKELLER, REZERWAT, JAN BO, LADY PANK, MOSKWA, HEDONE, BLITZKRIEG, MECH, JOHN PORTER BAND, TADEUSZ NALEPA.
Jezabel Jazz (1990)
KLIK
Prąd (1991)
P.S
Notka pochodzi z http://www.myspace.com/jezabeljazz
Piotyr2, Gogo i E-deck , dzięki za kasety
50 komentarzy:
dzieki za tego ripka...:)
swietna muzyka wyprzedzajaca troche lata w ktorych powstala...no i kilku dobrych muzykow ktorzy wkrotce stana sie podpora Closterkellera /mn.Najman, Rollinger/
Toż, kurwa mać, nie można było zrobić tej zgrywki po ludzku.
Dlaczego tak?
Dobry magnetofon, to wydatek rzędu, 50-100 zł.
Dlaczego to kastrować empeczy?
KURWA MAĆ
OBCIACH, to nie tak grało. Aaaa, Nigdy w życiu.
KOSZ
Usuniesz czy ja mam to zrobić
:-) Usuń TY.......
Serce mi złamiesz ale..... Nigdy, przenigdy nie zgodzę się aby moje ulubione płyty tak źle grały. Migdy!
Twój blog, ty tu rządzisz ale ......
No nie może być tak że unikalne kasety, winyle grają źle, bo zgrywający nie miał pojęcia jak to zgrać dobrze
Kaganek oświaty trzeba nieść, by, grało to dobrze
.........
Posłuchaj PROSZĘ! Zgrywka z kasety.LUDZKA ZAGRYWKA, jak na moje ucho. (wiem że jest edycja, mam)
Bo? ....... Bo odrobiłem lekcję jak to zgrać.
Amen!
http://rapidshare.com/files/299697440/Dudek_1989.part1.rar
http://rapidshare.com/files/299701028/Dudek_1989.part2.rar
Na koniec! Niech to gra TAK udało się zgrać, nie ważne że zgrywający miał "Kasprzka" i na nim zgrał.
WAŻNE aby to dobrze zgrał.
.............
Owa zagrywka, Jezabel Jazz, zła jest. Zła! Gra to tak jakby zgrywający zgrywał przez pończochę.
NO NIE, daleko nie. To nie tak grało.
NIE TAK
Ale,zabij mnie! bo mącę i w ogóle kutas ze mnie jest, bo się czepiam
Czepiał będę się póki starczy sił. Heh.
Na moim Kasprzaku to brzmiało dużo gorzej.
A skąd ty uszaty możesz wiedzieć jak to brzmiało w orginale skoro już czwarty raz wrzucasz własne zgrywki Daabu i za każdym razem gra to inaczej.
Nie wiem czy zauważasz ale zjadasz własny ogon.
Kurwa mać
Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.
Jak komuś to nie wystarcza niech sobie kupi orginał.
I nie pytaj mnie gdzie.
Google pomoże.
moze bede sie czepial ale dobry magnetofon to nie wszystko /i nie chodzi tutaj o umiejetnosci zgrywajacego ani sluch absolutny/..dobre kable tez maja DUZE znaczenie..nawet i deck Nakamichi DRAGON nie pomoze jak ktos bedzie podlaczal wszystko "drutem od lampki"...
druga rzecz jakosc naszych kaset ktore wydawano tez byla roznej jakosci..nirktorych nie dalo sie sluchac..o winylach nie wspomne /patrz 1 plyta Armii/...wiec moim zdaniem dobrze ze to w ogole jest zgrane i ma to jako taka postac cyfrowa :)
sorry za tak slugie pisanie..i zeby nie bylo to tez jestem fanem dobrego brzmienia
pierdolę jakość ale widzę 13 piosenek,a na kasecie stoi że 12!!!OK,cieszę się,że ktoś to wrzucił,ale wystarczyło ledwie 5 minut(!!!)żeby dopisać tytuły do piosenek...ja bym już to dawno zrobił gdybym...znał tytuły:)to tak se pomarudziłem;)
PS Analne ucho to nie ja!!!
Nie wiem co poszło nie tak ale gra to tak, jakby krasnoludki zaje...y wysokie tony. Blado gra, jak przez mgłę, jakbym tego słuchał przez ścianę, od sąsiada.
Oczywiście, fajnie że jest, nie fajnie że w takiej postaci. No nie i jeszcze raz nie.
Krótki kurs zgrywania z kaset
Jak się już ma taką unikalną kasetę, wiem że nie zawsze się ma ale jak już, się ma, to wpierw. Powąchać, polizać, czule przytulić, tydzień odczekać a dopiero potem pomyśleć jakby kto zgrać. Pomyśleć czyli zapytać innych jakby to zrobili. Zgrać próbkę, dać innym do posmakowania.
Niech skosztują, na pewno coś podpowiedzą.
Zastosować się do rad tych co posłuchali.
Jak tak to zrobić, jak napisałem to na 99% będzie dobrze.
Nie zaszkodzi też, zadać sobie pytanie: A może kurczę blaszka, jest tak że jestem jedynym posiadaczem kasety z tymi nagraniami? Nie to nie możliwe! A jeśli tak jest!
Na koniec "numer taki" z kasety, ha, ha, ha, liczącej sobie 20 wiosen. Stary numer ale nadal, niestety, aktualny.
http://rapidshare.com/files/299895283/Numer_taki.flac.html
ludzie nie sluchajcie tych pierdol uszatego! przeciez ta kaseta tak wlasnie gra, owszem nie jest to ultra nowoczesne, komputerowo "ulepszone" brzmienie, ale za to jest ORYGINALNE!!! AUTENTYCZNE!!! PRAWDZIWE!!!
i do KURWY NEDZY PRZESTAN uszaty pierdolic smety o mp3 bo wynikaja one tylko z twoich fobii
Nagrania Jezabel są nagrane z małej wieży na komputer w programie AvRack. Jak ktos wie jak nagrać je z kasety na komputer w lepszej jakości to poproszę o pomoc i jak znajde czas to to zrobię.
No to z innej beczki.
Może ktoś ma tę pierwszą kasetę Jezabel Jezz wydaną przez Tomzo.
Warto by ją tu dorzucić.
Jeszcze jedno zgranie tej samej kasety
http://rapidshare.com/files/299944507/Jezabel_Jazz.rar
Jak lepiej zgrać? Po pierwsze jak kaseta gra to ustaw prawidłowo skos głowicy w magnetofonie. Trzeba po prostu pokręcić w prawo lub lewo jedną ze śrubek (zwykle lewą) mocującą głowicę. Aby dostać się do owej śrubki niekiedy trzeba wyjąc ową szufladę do której wkłada się kasetę. Śrubką kręcimy do momentu aż dźwięk będzie możliwe najlepszy, najczystszy. Czasami też dobre efekty daje przełożenie taśmy, do innej, jakieś firmowej kasety, z dobrą gąbką dociskjącą taśmę do głowicy.
Ważne też jest aby głowica byłą czysta, dobrze jest ją przemyć np spirytusem. Niekiedy, jak taśma w złym stanie to czynność mycia należy powtórzyć po każdej zgranej stronie.
Do zgrywania polecam program Cool Edit 2. Przed zgraniem należy ustawić ustawić poziom nagrania, zwykle pomiędzy - (minus) 6dB -3dB.
Zgrywamy do formatu wav 16 bit-44,1kHz. Poz graniu dobrze jest poprawić (nie jest to konieczne ale nie zaszkodzi) to i owo. Po pierwsze pociąć na poszczególne utwory. Przyciąć, stosownie, początki utworów, wyciszyć, stosownie końce.
Dobrze jest też usunąć stałą prądową i ustawić jednakową głośność dla obu kanałów.
Nie polecam żadnej innej ingerencji w zgrany materiał gdyż przynosi to więcej szkody niż pożytku. Jak ktoś będzie chciał to sam sobie to poprawi np wtyczką do programu winamp.
lub jakimś edytorem dźwięku
Wtyczka do pobrania stąd:
http://www.stereotool.com/download/
Pozostaje jeszcze kwestia kompresji. W mojej ocenie szkoda jest kompresować to stratnie gdyż proces ten jest nieodwracalny. Lepiej skompresować to bezstratne. Nie po to męczyliśmy się z samym zgraniem aby potem to wykastrować. Ale moją opinią w tym temacie nie sugeruj się, tu przyjęło się kompresować stratnie. Wybór należy do Ciebie.
Pozostaje jeszcze kwestia sprzętu czyli magnetofonu i karty dźwiękowej. Oczywiście jeśli mamy do zgrania jedna czy dwie kasety to kwestii nie ma. Nie będziemy przecież brać ślubu aby aby zaznać seksu. Ha ha ha. Żenujący żart piszącego.
Jeśli jednak mamy do zgrania większą ilość kaset to warto kupić jakiś stacjonarny deck renomowanej firmy. Najlepiej taki z dwoma wałkami napinającymi taśmę. Nie są obecnie drogie, myślę że 100-200 zł wystarczy. Zwrócić należy uwagę w jakim stanie jest głowica.
Z kart dźwiękowych polecałbym kupić dobrą, stereofoniczną kartę. Żadne tam bajery, buzery z dźwiękem na 5 czy osiem kanałów. Takie mają zwykle słabe przetworniki analogowo-cyfrowe, cyfrowo-analogowe
Zwykle to wydatek rzędu 300 - 400 zł, choć i za 200 zł można kupić używaną.
Teraz dopiero doczytałem, Jeśli masz również kartę dźwiękową AvRack to w niej siedzi Realtek i to taki najgorszy z możliwych. To pech. Kiedyś padł mi Soundblaster live i przełączyłem się z konieczności na tę zintegrowaną. Wytrzymałem 1 dzień. Rano wstałem, poszedł do komisu i kupiłem nową. Nie dało się po prostu z tej integry słuchać, w żaden sposób.
To już mój bom box "firmy" Watson grał lepiej.
Piotrze nie wiem czy beda duze szanse na 1 kasete JJ..polowalem na nia od dawna i nie pojawila sie jeszcze nawet na aukcjach, nie mowiac juz o ripach w necie..
no ale moze ktos przeszuka pawlacz, pudla itd, odnajdzie i zripuje :)
pozdr.
Pytanko, takie oto, do autora bloga. Kiedy Szanowny Pan był Pan w bibliotece?
Wa-wa to duże miasto, ba, stolYca. Nie w kij dmuchał, kilka bibliotek tam jest.
Na pewno coś ciekawego tam mają. Z ciekawości pytam :-)
Mam pierwsza kasete Jezabel, ale to 50 minut muzy.Jezeli nie bedzie innych ofert to sprobuje sie z tym zmierzyć
Utwór, którego nie ma w opisie drugiej kasety to Venus, powinien być jako b3 miedzy Białym jeżem, a Marmurem i tu ciekawostka byl on tez na pierwszej kasecie tylko z angielskim tekstem jako A Temptation Game (a3)
Zróbmy tak? Ty wpierw się z tym zmierz....
A potem prześlij mi tę kasetę. Ja się zmierzę.
Zobaczymy, może dam radę lepiej to zgrać?
Żeby jawność była, ZAWSZE, odsyłam powierzony mi materiał.......
pompito@poczta.onet.pl
No to świetnie, dzięki e-deck.
Ta pozycja chyba jeszcze nie była w sieci.
--------------------------------
Odpowiem tak, w bibliotece byłem ostatnio jakieś trzy tygodnie temu , z moim synem, wypożyczyć książki dla niego.
Nigdy w życiu nie wypożyczałem płyt z biblioteki , jeśli coś mnie naprawdę interesuje, to kupuję taką rzecz.
20, 25 lat temu kupowałem wszystko co tylko udawało mi się dostać , dzisiaj mam ten komfort że mogę najpierw posłuchać czy to on-line czy to w formie mp3 i zdecydować czy warto to kupić.
Nie mieszkam w Wa-wie , lubię naturę i przestrzeń , betonowe dżungle mnie przytłaczają.
Może kiedyś wystawie zdjęcia saren i jeleni które czasami spacerują przed moim domem.
Chyba znowu piłeś. :-)
Bo znowu czytasz to co chciałbyś aby było napisane a nie to co jest napisane.
Nie byłem tam pożyczać płyty tylko książki dla siedmiolatka. I nie było to wczoraj, przedwczoraj ale trzy tygodnie temu.
Pozatym ta biblioteka nie ma działu muzycznego i jest niewielka.
acha.. i co dalej z tymi sarnami ?
cyk...i zdrówko Szanownym Panom .. ;)
Hahaha, Czerwony Kapturek.
Dobre.
To nie jest kurwa blog z bajkami dla dzieci.
No musze te bzdurne komentarze pokasować a zostawić to co wartościowe
Przepraszam ale nie rozumiem.
Jakie Sarny? Oki doki, alkoholu nadto było dziś. Za nadto! Sarny? Hmmm?
Szanowny Panie Piotrze, Czerwony kapturek, w interpretacji Ireny Kwiatkowskiej to klasyka. Zjawiskowa!
Jeśli już musisz, to wykasuj wszystkie moje posty z tego wątku ale, na miły bóg pozostaw mój wpis o Czerwonym kapturku w interpretacja Ireny Kwiatkowskiej.
ale odloty :):):):):):):):):):
no ja nie moge hahahahahaha :D
Dobre co ?
:-)
jeszcze tylko pana Mietka brakuje i jego rozwazan o cyckach :P
No nie czytałem pana Mietka rozważań o cyckach ,ale już go lubię, bo cycki to rzecz naprawdę godna rozważań w przeciwieństwie do Czerwonego Kapturka.
Hahaha.
Idzie Czerwony Kapturek przez las do babci i myśli:
- Oj, żeby tylko nie spotkać wilka, bo jak mówiła babcia, pewnie mnie zgwałci...
Nagle zza krzaków wyskakuje wilk. Czerwony Kapturek przerażony tym, co się zaraz stanie, powoli ściąga majtki.
Wilk na to:
- A ty co?
Srać tu przyszłaś????
Dawaj koszyczek!!!!
Dobrej .... :)
.. nocy
(cześć)
co za dżezy w dżezlabelu:}}
Żarty na ogół zajefajne są ale...Dawać mi tu, ale już, ową bajkę w interpretacji Ireny Kwiatkowskiej. Aaaaaa, problem jest, no właśnie.
Ktoś może ma? Nie ma?
Przestało być zabawnie. Ano przestało być zabawnie.
Ta strona rządzi :D
Ja tez powinienem miec "jedynke". ale jest zakopana tak gleboko, ze dostep do niej to jakies pol roku albo i wiecej. Jak do tego czasu nic sie nie pojawi to dam ja od siebie :) warto bo IMHO jest lepsza niz "Prad".
Jezeli chodzi o jakosc ripow to jasne, ze im lepsza tym przyjemniej sie slucha ale ... chyba lepiej posłuchac sobie kiepskiej jakosci niz nie sluchac wcale, nie?
Dzięki , czekamy niecierpliwie
a o samej muzyce nic... szkoda...
pozdrawiam
kurna, ale fajna dyskusja.
Piotrze - widzisz jak ludziska muszą się wypowiedzieć - nie czujesz misji ?
tomasz
LINKI nie dzialają.
witam...jesli ktos chce mam jezabell jazz - prad na cd...:) tylko jedna sprawa...nie sprzedaje,i mam nadzieje ze nikt tego rowniez nie uczyni..to wszystko tylko dla prawdziwych fanow na wlasny uzytek...:) pozdro bachurat@tlen.pl moj email jakby cos.. ps: blitzkrieg-holly war rowniez mam oryginal na cd..
witam.wiem ze kilka latek minelo od waszych dyskusji ale.. mam zgrany album jezabel jazz-prad z kasety na plyte cd, zrobiona tez okladka..zrobil mi to kumpel i uwazam ze jakos jest swietna jak na zgranie z kasety..:) jesli ktos jest zainteresowany jeszcze zgram bez problemu. pozdrawiam tomasz lodz moj email: bachurat@tlen.pl badz facebook: tomasz bachura z lodzi pozdro wielki ps: zespol bliztkrieg-holly war tez mam na cd- orginal:)
jeśli chodzi o muzykę to Jazz owszem lubię, ale ostatnio spodobała mi sie także muzyka, którą tworzy wokalistka PachYa. To bardzo miłe dla ucha piosenki, które na prawdę wpadają w ucho i łatwo jest sie złapać na ich nuceniu w ciągu dnia. Polecam wam posłuchać
Ja to tylko tu zostawię https://kultowenagrania.pl/produkt/jezabel-jazz-euforia-2cd/
https://gadrecords.bandcamp.com/album/euforia
Prześlij komentarz