czwartek, 3 grudnia 2009

Hasiok

Kilka tygodni temu niezawodny Piotyr2 podrzucił mi dwa albumy Hasioka do posłuchania. O grupie nie wiedziałem nic konkretnego, ot kiedyś dawno temu obiła się o uszy nazwa. Tak więc pogrzebałem w starych gazetach i znalazłem artykuł a właściwie wywiad z grupą, który przeprowadził miesięcznik "Tylko Rock" po wydaniu ich debiutanckiej płyty. Więcej informacji o grupie na ich stronie http://www.hasiok.art.pl/


TYLKO ROCK , Grudzień 1996 r.
"....Zaczęli w styczniu tego roku, a już legitymują się debiutancką płytą.
Jak wróciłem ze Stanów na jesieni 1995 roku, zacząłem współpracować ze swoim kumplem Guru, gościem który pisze teksty- opowiada Marian.
On wpadł na pomysł dodania do nich muzyki. Siadłem za komputerem , pierwszy raz w życiu zaprogramowałem perkusję i zaaranżowałem do tego gitarę. Za miktofonem stanął Wulgar i powstało czteroutworowe demo. Rozesłaliśmy je do kilku wytwórni ,spodobało się i tak poszło. Wybraliśmy lokalną firmę ponieważ wiedzieliśmy, że jak uderzymy do dużego koncernu, będzie więcej kasy na promocję, ale nie będziemy mieli nic do powiedzenia. Tu mamy pełną swobodę.
Kilka utworów na płycie wyrapowanych jest w autentycznej śląskiej gwarze.
Ja tak mówię od urodzenia : podwórko , bieganie po torach i tak dalej... W Chorzowie w innym języku się w ogóle nie rozmawia. Dopiero w szkole nauczyłem się mówić po polsku - mówi Wulgar
Nie ma się czym chwalić i nie ma się czego wstydzić-uzupełnia Marian.
Po prostu tak tu jest. Zapytaj gościa w Suwałkach z czym mu się kojarzy Sląsk. Powie ci że syf, brud, powietrze którym nie da się oddychać.
Teksty nie są do końca dołujące. Chcieliśmy nimi trochę sprowokować , dla jaj. W rockenrollu zaginęła gdzieś chęć prowokowania dla samego prowokowania, to co było w jego początkach. My chcieliśmy do tego powrócić na tej płycie.
Album Brudy jest zróżnicowany pod względem muzycznym. Obok hiphopowych rytmów słychać tu ostre riffy, ale i funkującą gitarę.
Chodziło o to aby nie zamykać się w jednej stylistyce. Chłopaki napisali kilkanaście tekstów, które są bardzo różne i zrobienie tego w jednym stylu byłoby nieporozumieniem. Elementem stałym płyty jest wokal reszta sobie błądzi...
W otwarciu na inne rodzaje muzyki pomogła Marianowi nauka w Guitar Istitute of Technology w Los Angeles.
Duże się nauczyłem o tym biznesie i realnie oceniam swoje szanse: jak ktoś mnie dostrzeże, to będę już pod trzydziestkę, co oznacza w tym interesie emeryta. Postanowiłem wrócić, w Polsce mam przyjaciół , rodzinę , punkt oparcia. Poza tym nie musisz decydować się na wszystko by osięgnąć sukces. Mieszkałem z kumplem, losy jego kapeli zależały od zrobienia laski szefowi wytwórni płytowej... Tam nikt się nad tym specjalnie nie zastanawia - jeżeli poświęciłeś kilka lat życia, to poświęcisz się i w tym momencie."



Brudy (1996)

1. Gaz
2. Talk Show
3. Gonimy
4. Heimat
5. Jedziemy na mecz
6. Halina
7. Brudy
8. Co Ty wiesz
9. W moim familoku
10. Chwasty

KLIK


Siła konkretu (2003)


1. Gangsta
2. O Wandzie co pożądała Niemca
3. Idą choroby
4. Dwie baterie
5. Pieśń o Rolandzie
6. Fast Food
7. Szeptowski (Du schweine)
8. Fryderyki
9. Szpital Nr 1
10. Wyluzuj się

KLIK

4 komentarze:

Analogowe ucho. pisze...

Zapytaj gościa w Suwałkach z czym mu się kojarzy Sląsk. Powie ci że syf, brud, powietrze którym nie da się oddychać.
E tam głupoty gadasz.
Ja na ten przykład urodziłem się na Śląsku, na tymże Śląsku wychowałem się. Tyle że na Dolnym.
Hahhaaaa.
Dwa inne światy, nie ma to jak uogólnia, bzdura.

Analogowe ucho. pisze...

"Fajnie" grają. "Fajnie" tyle że dla dziadków, no co najwyżej ojców. Dla synów to kompletny zabytek, "Diskopolo" czy jakoś tak"
Ojciec nie pij tyle.....

ps: No cóż stary jestem i mnie to kręci ;-)

Piotr K. pisze...

Dolny Śląsk z górnym oprócz nazwy wspólnego ma niewiele

Analogowe ucho. pisze...

Woda na młyn dla mnie ale powstrzymam się. Powiem tak, "odrobinę" jednak ma wspólnego, ot choćby to że w obu są kopalnie węgla, w żadnych województwach nie ma aż tylu. Tak na przykład.