niedziela, 4 marca 2012

Jeszcze więcej kurzu

Ukazyła się reedycja płyty Jacka Krzaklewskiego zatytułowana " Jeszcze więcej kurzu". Dla tych którzy nie wiedzą kim jest Jacek , przypomne że od 20 lat gra na gitarze w grupie Perfect a wcześniej występował w takich formacjach jak: Pakt, Romuald i Roman, Stalowy Bagaż, Banda i Wanda, Joint Venture czy Nurt.
Aby uatrakcyjnić to wydawnictwo, album wzbogacony został "perełkami" z archiwum Jacka Krzaklewskiego i przearanżowanymi utworami z pierwszej solowej płyty "Ulefos Blues". Całość wydana została w formie digibooka z bogatą szatą graficzną, mnóstwem zdjęć i obszernym wywiadem przeprowadzonym przez Andrzeja Dąbrowskiego, redaktora tego wydawnictwa.
Płyta jest do nabycia w sieciach Media Market i Saturn a od 9-tego marca będzie ją można również kupić w Empikach.
Serdecznie polecam.


Jacek Krzaklewski - Jeszcze więcej kurzu  



P.S
Ważnym dodatkiem do płyty są bonusy, które stanowią ponad jedną trzecią wydawnictwa, a w których zaśpiewali : Maciej Balcar z Dżemu ("Czas pogody") i Cezary Zybała-Strzelecki z Oddziału Zamkniętego który wykonuje "Lokomotywę do nieba".
Płytę wieńczy teledysk do "Lokomotywy do nieba", zrealizowany w pleszewskim Studio RockSun.



45 komentarzy:

Tartabli pisze...

A ja serdecznie odradzam.
Kilka lat po wydaniu oryginału, otrzymujemy odgrzewanego kotleta plus kilka przearanżowanych bonusów.
Wszystko pod zmienioną nazwą i okładką.
Wstyd Endi (Dąbrowski), że i ty bawisz się w takiego kucharczyka.

Piotr K. pisze...

O Analogowe Ucho w nowym wcieleniu
:-)
Najpierw trzeba to przejrzeć , przesłuchać a potem krytykować . Jestem pewny że nie miałeś tego jeszcze w rękach.
Tak w ciemno potępiać w czambuł to nie jest wielka sztuka. Pozatym co złego w porządnej reedycji starej płyty której już dawno nie można do stać w sklepach. Miałeś coś zmienić w swoim życiu a widze że powielasz stare schematy.
Do płyty dołączona jest 60-cio stronnicowa książeczka z której dowiedziałem się wielu nowych faktów na temat Stalowego Bagażu, Joint Venture, sesji 12 sprawiedliwych i innych ciekawych rzeczy związanych z Krzaklewaskim.

Anonimowy pisze...

Oglądając na you tubie teledysk do Lokomotywy , trafiłem na kilka nagrań Stalowego Bagażu z Leslie Kotem na wokalu . Super , zaznaczam ,że to całkiem inne nagrania , od tych , które były kiedyś tu udostępniane !

Piotr K. pisze...

Gdzieś w archiwach Radia Szczecin znajdują się taśmy z materiałem na pierwszą płytę Stalowego Bagażu , którego realizację zakończono 12 grudnia 1981 roku. Płyta nigdy się nie ukazała. Te nagrania które znalazłeś na Youtube, kiedyś były w necie , plus kilka innych.

Endi pisze...

Tak jak napisał Piotr " widocznie nie miałeś tego wydawnictwa w ręku".
Napisze nie skromnie - wstydu nie ma !!!
Będę bawił się w "kucharczyka" puki sił mi starczy - bo lubię.
W przygotowaniu RSC i Stalowy Bagaż.

Tartabli pisze...

I miał nie będę, bo i po co, skoro mam oryginał?
Natomiast Stalowy Bagaż chętnie kupię, bo takiego udźca jeszcze nie było. Podobnie jak wielu, wielu innych, które wietrzeją np.w radiowych archiwach bo, póki co, kucharz serwuje nieświeże kotlety.

Anonimowy pisze...

To, że jest to odgrzewany kotlet, to bez dyskusyjne jest. Szkoda.
Bo przecież, mogło by być coś nowego.
Ale na to trzeba, kasy, kasy i jeszcze raz kasy. Na produkcję, promocję i sprzedaż.
A tej, Pan Dąbrowski jak widać, nie posiada.
Odgrzał więc to, do czego prawa do wydania były do kupienia za psi grosz.
No ale takie wydania jak osoba za nie odpowiedzialna. Czyli byle jakie.

Z drugiej jednak strony, ma emeryt Krzaklewski - ha ha ha, od 20 lat w Perfekcie, na wieśle, wydawnictwo z którego będzie można posłuchać artysty za 20 lat.

I dobrze, w sumie, bo to się ostanie, w przeciwieństwie, do nagrań które zjadły myszy , w archiwach radiowych. Lub, mówiąc poważnie, nie udało się wydać na CD. Tutaj udało się. Za to chwała.

Endi pisze...

"I miał nie będę, bo i po co, skoro mam oryginał?"

Obawiam się, że masz płytę nie wytłoczoną tylko nagrana na komputerze. Mówię poważnie! Poprzedniej płyty Universal nie wytłoczył tyko wypościł na rynek CDR. Sprawdź!!!

"A tej, Pan Dąbrowski jak widać, nie posiada.
Odgrzał więc to, do czego prawa do wydania były do kupienia za psi grosz".

To nie jest kwestia pieniędzy. Jacek wielokrotnie pomagał mi przy moich wcześniejszych wydawnictwach. Nie był zadowolony z tego co Universal zrobił przy poprzednim wydaniu tego materiału. Poprosił mnie o pomoc więc z przyjemnością to zrobiłem.
Przestańcie narzekać. Nie chcecie nie kupujcie. Ja i tak nadal będę robił swoje, a Wy (malkontenci) krytykujcie do woli. Z przyjemnością poczytam te opinie. Jestem odporny. Miejcie tylko świadomość, że Wy dla polskiej muzyki nie robicie NIC! Ja przynajmniej się staram.

Endi pisze...

"Gdzieś w archiwach Radia Szczecin znajdują się taśmy z materiałem na pierwszą płytę Stalowego Bagażu , którego realizację zakończono 12 grudnia 1981 roku. Płyta nigdy się nie ukazała".

Mam te nagrani + sesję z poznańskiej Giełdy.
Jeśli się wszystko poukłada to obie te sesje znajda się na wydawnictwie Stalowego Bagażu.

Endi pisze...

"Podobnie jak wielu, wielu innych, które wietrzeją np.w radiowych archiwach bo, póki co, kucharz serwuje nieświeże kotlety".

No to pokarz że potrafisz.
Czekam na pierwsze wydawnictwo Twojego autorstwa.

A tak na marginesie zapytam. Czy ten człowiek, który tak zajadle mnie atakuje to ten zapijaczony gość ze Szczecina?

Piotr K. pisze...

To ten sam. Nie należy się nim zbytnio przejmować , mnie też opluwał kilka razy w przeszłości. Gdzie nie trafi wszędzie robi sobie wrogów.
Zgorzknienie i zazdrość przez niego przemawia.
A co do płyty Krzaklewskiego to daję sobie rękę uciąć że jej nie ma , ma kopię z sieci.

Tartabli pisze...

Staram się nigdy nie schodzić poniżej pewnego poziomu dyskusji,
więc powyższych, podszytych megalomaństwem, kłamstw, insynuacji i oskarżeń nie skomentuję.
Natomiast zwolennikom muzyki Jacka Krzaklewskiego polecam:
http://www.inbook.pl/product/show/14331/muzyka-jacek-krzaklewski-duzo-kurzu-muzyka-polska

piotyr2 pisze...

"Miejcie tylko świadomość, że Wy dla polskiej muzyki nie robicie NIC! Ja przynajmniej się staram."

Troszkę ten cytat może zaboleć gdyż ma wydźwięk ogólny na wszystkich.Oczywiście nie każdy ma możliwość wydawania płyt.To co robi prezes i kilku mu podobnych to chyba też jest jakiś wkład w utrwalenie polskiej muzyki.No i na koniec to przecież my kupujemy te płyty (w każdym razie większość z nas).
Pozdrawiam Endiego i czekam na kolejne wydawnictwa :)

Anonimowy pisze...

No ale takie wydania jak osoba za nie odpowiedzialna. Czyli byle jakie.
Staram się nigdy nie schodzić poniżej pewnego poziomu dyskusji...
Ha,ha, ha.
Tylko twój poziom Maruda jest dość niski, równy zeru a czasami nawet poniżej zera.

Anonimowy pisze...

Do wydania na CD wciąż czekają

Perfect - Perfect
Perfect - Live

Lech Janerka - Historia podwodna (w wersji stereofonicznej)
Lech Janerka - Piosenki

Izabela Trojanowska - "pierwszy winyl"

Lombard - Szara maść
Lombard - Hope and Penicillin
Lombard - Wings of a Dove
Lombard - Koncertowe przygody zespołu Lombard
Lombard - Live Hits 87
Lombard - The Very Best of Lombard
Live
Lombard - Koncert

Jak już kotlety odgrzewać to strawne.

Anonimowy pisze...

Bym zapomniał ;-)

Izrael - pierwsza płyta
Izrael - Nabij faję

Anonimowy pisze...

I z kolegi podwórka:
Klincz

Anonimowy pisze...

Masz wiec Marudo pole do popisu.
Nikt nie wyda tego lepiej jak ty. Sprzedaj mieszkanie kup prawa autorskie, zrobisz na tym fortune

Endi pisze...

"Troszkę ten cytat może zaboleć gdyż ma wydźwięk ogólny na wszystkich".
Faktycznie zabrzmiało to ogólnikowo za co przepraszam.
Każdy przejaw inicjatywy jest bardzo cenny, a dzięki Waszym blogom (przynajmniej ja) dowiedzałem się i nadal dowiaduję o wielu zespołach i wydawnictwach o których nie miałem pojęcia. Bo jak sami wiecie wiedza o polskiej muzyce w Polsce jest uboga.
Od lat nie potrafię tego zrozumieć - dlaczego tak jest. Dlaczego polskie media nie promują rodzimych dokonań? Przecież wstydu nie ma ! Prawda?
Chylę czoła za Waszą determinację i poświęcanie prywatnego czasu na odkrywanie "historii nie znanych".

Endi pisze...

Na Perfect-y puki co nie ma szans. Przynajmniej taka jest moja wiedza w tym temacie.
Konflikt z Hołdysem i nie możność dogadania się z PN, a o prawach do "Live" nawet nie wspomnę.

Jeśli chodzi o Lombardy to podobno Agora prowadzi rozmowy z Grześkiem, w kwestii wydania całości dyskografii.

Anonimowy pisze...

Do pierwszej płyty Perfectu, prawa mają, PRiTV, Polskie Nagrania.
Umowa jest bardzo dziwnie skonstruowana- wspominał o tym Hołdys na antenie Trójki. Jest ta wypowiedź, na stronie www Trójki
Druga płyta została w całości nagrana przez Trójkę i tam pewnie są archiwa z tego koncertu.

Z Lombardami to jest chucpa, prawie żadnej edycji CD, starszych płyt nie można kupić za rozsądną cenę.

Z Stróżniakiem to ja o nowych re-edycjach rozmawiałem z 7 lat temu, obiecywał, ze lada moment będą. Do dziś nie ma.

Szkoda słów.

Anonimowy pisze...

"Dlaczego polskie media nie promują rodzimych dokonań"

Polskim rynkiem audio rządzą zagraniczne wytwórnie, które robią co chcą i jak chcą.

Na 10 stacji radiowych 9/10 gra w tym samym czasie zagraniczną muzykę.

Taka np Trójka gra tylko w jeden dzień wyłącznie polską muzykę.
W inne dni w porze największej słuchalności gra prawie wyłącznie zagraniczną muzykę.

Endi pisze...

"
Z Lombardami to jest chucpa, prawie żadnej edycji CD, starszych płyt nie można kupić za rozsądną cenę".

Masz rację. Pojawiły się tylko reedycje, przed laty, wydane przez firmę Koch, której już dzisiaj nie ma na polskim rynku. Jestem szczęściarzem, bo udało mi się zdobyć wszystkie.

Endi pisze...

Jeśli macie ochotę to zapraszam na polską muzykę w tym miejscu.
http://musicserwis.com.pl/andrzej-dabrowski

Anonimowy pisze...

Endi , czy mógłbyś napisać coś więcej o RSC ? Pewnie pierwsza płyta , ale czy będą jakieś bonusy ? Pozdrawiam , wielkie dzięki za zaangażowanie .l

Endi pisze...

No właśnie - nie pierwsza płyta RSC!!
Ta ukazała sie nakładem PN i Yesterday w 2004 roku w limitowanym nakładzie.

Ja zabieram się za wydanie materiałów, które ukazały się w 1984 roku wyłącznie na kasecie. Wydała to firma Vega w nakładzie (podobno) 1000 szt.
Drugi materiał to ten nagrany na trzecią płytę zespołu w 1986 roku. Nigdy nie wydany i nagrany w oryginalnym składzie. Jako bonusy będą nagrania z Jarocina. Do tego wywiady z muzykami zespołu.
Wstępnie wszystko jest obgadane. Musze tylko wybrać się do Rzeszowa, aby dopiąć szczegóły. Niestety właśnie straciłem pracę, więc pewnie sprawa trochę się przeciągnie, ale wstępną zgodę na wydanie już mam.
Jedno wiem na pewno - to będą dwa CD.

artu pisze...

RSC - Vega źródło bazowe to będzie ...? taśma matka?

gLan anoNim pisze...

Nie pojmuje tej walki uszatego z wiatrakami.
Brakuje mu wydan CD z plyt, ktore wyszly nieraz w kilkusettysiecznym nakladzie. Do tego sam je wielokrotnie zgrywal z winyla i z kaset o czym chyba sam zapomnial.
Przypuszczalnie sam nie wie co juz z sieci sciagnal a co nie, poniewaz bez oryginalnych okladek chyba trudno sie polapac w tym, co sie "ma".
Dla mnie kopia takich nagran nie ma zadnej wartosci, poniewaz predzej czy pozniej wyladuja na smietnisku.

Biorac pod uwage jak niechlujnie od strony technicznej w dniach dzisiejszych wydawane sa plyty z materialem sprzed dziesiecioleci, raczej nie pojmuje, po co mu to na CD, tym bardziej, ze sam (jak przypuszcza) potrafi lepiej. Tu nie chodzi o nagrania, ktorych jeszcze nikt nie slyszal a o polskie standardy typu Perfect czy Lombard. Te plyty mozna przeciez dostac tanio w bdb stanie na winylu i nawet uszatemu powinno wystarczyc, chyba ze go jakies ego meczy, ze nie posiada ani jednego wartosciowego nagrania w dobrym stanie w oryginale.

Podziwiam takich ludzi jak Endi, ktorym chce sie wygrzebywac te stare (i wyjatkowe) nagrania w celu wydania dla minimalnej grupki sluchaczy (wiekszosc i tak ukradnie sciagajac z netu). Z takim idealistycznym podejsciem niestety nie da sie zarobic. Miej jednak swiadomosc i jest kilku ludzi, ktorzy sa swiadomi tego nakladu pracy i cierpliwosci.

Anonimowy pisze...

Znaczy się nie wydawać?
A jak ktoś chce kupić, nie sobie kupi edycję na płycie winylowej, lub też płaci księżycowe ceny za wydania CD. dawno nie wznawiane na aukcjach?

Ha ha ha.

Anonimowy pisze...

A teraz idę zobaczyć transmisję TV z Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu w roku 1977, trwającą ponad 1,5 h.
I będzie dłuższy cykl.
NARESZCIE!

gLan anoNim pisze...

Ceny sa, jakie sa, jesli komus zalezy-niech kupi, tym bardziej ze mamy tu rarytasy sprzed 20 lat. Jesli woli taniej, niech sam zgra winyla i nie marudzi, ze mu trzeszczy bo kupil za 3 zeta na targu. Kazdy ma wolny wybor.
Tak sie sklada, ze kilka z wymienionych albumow Lombardu wlasnie wisiw rzadkim wydaniu na allegro, czyli jednak sa one dostepne, trzeba tylko sprawdzic. Za dobra muzyke trzeba jednak niestety czasami zaplacic a nie marudzic, ze nie wydaja tego na lewo i prawo tylko po to, by malkontent mogl potem po cichu ukrasc z sieci. Gdyby "milosnikom muzyki" na wspomnianych nagraniach zalezalo, juz by je dawno mieli w swojej dyskografii.

Anonimowy pisze...

Co to znaczy są dostępne?
Dla kogo dostępne? Dla bardzo majętnych albo nawiedzonych.

http://allegro.pl/lombard-wolne-od-cla-wydanie-niedostepne-i2173763534.html

Gdyby płyta kosztowała np 30 złotych to bym rozważył zakup, ale przy takiej cenie, to sobie pobiorę z sieci.

gLan anoNim pisze...

Wiesz co, pamietam jak te wszystkie dzis trudno dostepne plyty byly w sklepach..i nikt tego nie miesiacami nie kupowal... Wtedy byly za 30 zeta za drogie..

Juz napisalem.. "jesli ktos woli taniej..."

Nikt pisze...

Logika nakazywałaby w takiej sytuacji, gdy ceny jakie osiągają pozycje artystów należących do kanonu polskiego rocka, wydać re-edycję.
Ale logika sobie a rynek sobie, a wydawcy jeszcze coś innego.

Endi pisze...

Bardzo się cieszę, że dyskusja na taki temat pojawia się tutaj.
Reedycje powinny się pojawiać. Oczywiście nie ma co liczyć na duże wydawnictwa, bo tam na ogół pracują ludzie nie mający pojęcia o polskiej muzyce.

Zaproponowałem kiedyś, aby PR wydało nagrania zebrane Stalowego Bagażu.
Otrzymałem odpowiedz, że to świetny pomysł bo w tym zespole grał muzyk, który właśnie odszedł "do krainy wiecznych łowów" - Andrzej Pluszcz - żenada!

A teraz trochę prywaty.
Do redakcji rozgłośni radiowej, w której mam audycję autorską, ktoś, po każdym programie przesyła maile.
Poniżej ostatni.
"OCH JEJ ! - No teraz to juz nawet nie zakladam ze z twoim made in poland wszystko jest okey! Bo ona jest do dupy nie podobna !
... Bo do czego moze byc podobna jesli przez bufona robiona...? Ty powinienes chlopie prowadzic dysputy sam z soba - kup ten taki konwerter do zmiany glosu i gadaj se na wieloglos sam ze soba... - na co ci rozmowcy skoro z gory wiesz nie tylko co grupa chce powiedziec , ale nawet z gory wiesz co poszczegolni jej czlonkowie za chwile pomysla ! Prorok jakis jestes , kurna az strach - na wylot przeszyjesz czlowieka nim gebe otworzy ! Pewnikiem z narodu wybranego judzelek jakis co ?! ... a z tym Mchem to byl tylko wypadek przy pracy - hiper glupota Januszko az cie tak przymurowala - co ?"
Pisowni oginalna.
Czy nie wydaje Wam się, że ton tego maile jest jakiś znajomy?
Chociaż może się mylę.

Nikt pisze...

Mylisz się. :-)
Nigdy nie słyszałem twojej audycji.
Poza, chyba, tym co tu prezes wklejał, to była rozmowa ciepłej kluski z Panasewiczem.
Bez urazy, ale ja preferuję styl,
prowadzenia wywiadu, Pana Cejrowskiego.

Z innej beczki.
Bardzo mi się podobają twoje edycje w wersji płyt dodawanych do książek.
Dlaczego?
Dlatego, że są dostępne za free, w bibliotekach które mają status egzemplarza obowiązkowego.
Więcej takich wydań, a najlepiej wszystkie.

Endi pisze...

No to sprawdz czy faktycznie tak jest jak napisał ten gosc.
http://musicserwis.com.pl/andrzej-dabrowski

Endi pisze...

"Dlatego, że są dostępne za free, w bibliotekach które mają status egzemplarza obowiązkowego".
A skąd ty wiesz o egzemplarzach obowiązkowych ?
Na marginesie do świetny pomysł !!!
"egzemplarz obowiązkowy" - to dodatkowy koszt wydawnictwa, ale popieram w 100%.

Nikt pisze...

Kiedyś było tak, że status egzemplarza obowiązkowego obejmował również wydawnictwa muzyczne, w sensie płyty kasety.
Niestety współczesna Polska nie zadbała oto aby nadal obowiązywał. A że biblioteki raczej fundusze mają skromne to same z siebie, rzadko kupują obecnie wydawnictwa muzyczne.
Ale to w dużej mierze zależy od konkretnej biblioteki, lub konkretnej osoby.
Znam takie małe gminne biblioteki które kupują praktycznie większość
topowych nowości - szkoda, że topowych. Ale znam również takie gdzie nie ma nawet działu z wydawnictwami muzycznymi.

Skąd wiem?
Mieszkam pomiędzy biblioteką a Radiem Szczecin. Więc czasem, w ramach spaceru zaglądam, tu i tam ;-)

Nikt pisze...

A Macieja Januszkę to ja najbardziej lubię gdy śpiewał piosenkę chodnikową.

Endi pisze...

"Mylisz się. :-)
Nigdy nie słyszałem twojej audycji".
W takim układzie - bardzo przepraszam za insynuacje.
Widać audycja faktycznie jest kiepska.

Endi pisze...

"RSC - Vega źródło bazowe to będzie ...? taśma matka?".

W obu przypadkach będzie to materiał który posiada Andrzej Wiśniowski.
Nie są to zgrywki z kasety, ale taśmy matki to też nie są.
Wszystko będę wiedział dokładnie jak pojadę do Rzeszowa.
Mogę tylko napisać, że to co do mnie dotarło jest bardzo dobrej jakości.

Nikt pisze...

Widać audycja faktycznie jest kiepska.

Nie wiem jaka jest twoja audycja. Radia nie słucham, brak mi na to czasu.
Ale, zawsze, chętnie czytam co tutaj piszesz.

Endi pisze...

No to posłuchaj w wolnej chwili.
Wyrobisz sobie opinie.
http://musicserwis.com.pl/andrzej-dabrowski
Pozdrawiam.

Nikt pisze...

Ja teraz oglądam głównie, na Kino Polska Muzyka "Festiwale Z PRl-u", głównie Festiwal Piosenki Żołnierskiej, Festiwal Piosenki Radzieckiej, Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu.

Festiwal w Jarocinie też chętnie bym zobaczył, ale poza tym co znane jest od lat wielu, nic nowego z archiwum nie wykopali.

Dlatego na radio nie mam czasu.