środa, 3 września 2008

Posłuchaj to do Ciebie

O Kulcie napisano już tyle, że nie miałoby większego sensu przepisywanie ich biografii na nowo. Poza tym jest ciągle w sprzedaży książka biograficzna napisana przez Leszka Gnoińskiego a zatytuowana "Kult Kazika", gdzie można wszystko znaleźć. A jeśli nie macie dostępu do książki to pozostają strony internetowe Kultu (http://www.kult.art.pl/ ) i Kazika (http://www.staszewski.art.pl/ ) na których też jest sporo wiadomości. No ale było nie było, coś muszę napisać. Chyba nie ma w Polsce osoby interesującej się muzyką która by nie znała grupy Kult a jeśli taka istnieje, musi to być jakiś współczesny Robinson Crusoe. Jak ktoś gdzieś mądrze napisał, jest to jeden z najważniejszych i najpopularniejszych polskich zespołów rockowych, który początkowy status popularnej grupy alternatywnej, bez szkody dla swej wiarygodności zamienił na status gwiazdy nurtu oficjalnego. Kult stworzył własny styl, łącząc ekspresję punku z minimalizmem nowej fali, a potem jeszcze z psychodelią, hard rockiem oraz miejskim folklorem. To chyba jedyna polska grupa rockowa, której grono wielbicieli to cały przekrój wiekowy, od przedszkolaków do emetytów. Ja miałem to szczęście że dorastałem wraz z ich muzyką i mam nadzieje że się z nią również zestarzeje. Po raz pierwszy z nazwą Kult zetknąłem się podczas jarocińskiego festiwalu w 1983 roku. Na polu namiotwym które było urządzone na najzwyklejszym ściernisku, na jednym z namiotów rozbitym niedaleko naszego, białą pastą do zębów wypisane były nazwy zespołów. Obok TZN Xenna, Kryzys, Lalki Kaliguli, Płonąca żyrafa, Deadlock i SS-20, widniał napis KULT. Po paru dniach od mieszkańców namiotu dowiedzieliśmy się, że to warszawska grupa nowofalowa. W 1985 roku usłyszałem ich pierwszy utwór w Rozgłośni Harcerskiej, a w 1986 roku zobaczyłem ich pierwszy raz na żywo podczas Jarocina. Potem bywałem na ich koncertach kilkakrotnie, ostatni raz w 2002 roku w Krakowie. Najbardziej w pamięci utkwił mi koncert z 18 maja 1988 roku który odbył się w studenckim klubie "Pod Przewiązką" w Krakowie, a to z tego względu że, po pierwsze nabyłem tam ich drugą płytę "Posłuchaj to do Ciebie" wydaną przez Klub Płytowy RAZEM, po drugie miałem okazję porozmawiać z muzykami po ich występie. Mam tę płytę do dzisiaj, ozdobioną autografami (patrz poniżej) członków Kultu i datą koncertu. Dopiero z książki "Kult Kazika" dowiedziałem się, że nie dostali pieniędzy za jej nagranie, tylko po 150 szt. płyt każdy, jako zapłatę. Był to jeden z ostatnich koncertów przed zawieszeniem działalności i wyjazdem Kazika do Anglii , jako suport wystąpiła debiutująca wtedy grupa "Kremlowskie Kuranty". Pierwszym utworem Kultu nagranym w profesjonalnym studiu w kwietniu 1985 roku, była "Piosenka młodych wioślarzy" umieszczona na tonpressowskiej składance "Jeszcze młodsza generacja".






Piotr Wieteska tak wspomina perypetie z rejestracją tego utworu:
W Toruniu portierka wydała klucz do naszego pokoju hotelowego złodziejowi, który bez przeszkód wyniósł pożyczonego przeze mnie Ibaneza. Gitara kosztowała 100.000 złotych, żebym mógł zwrócić pieniądze, zespół zrzekł się na moje konto pieniędzy za nagrany utwór.
Tonpress płacił od długości, więc wydłużaliśmy kawałek jak się dało. Stąd wzięło się "ojojojoj", które wymyślił Janek Grudziński. Jednak nawet i to nie starczyło na spłacenie gitary - dostaliśmy tylko 45 tysięcy. 20 pożyczyła mi mama Kazika ale żeby zdobyć całe 100 tysięcy, musiałem przez pół roku pracować w firmie polonijnej.
Utwór staje się wielkim przebojem a telewizja polska bez zgody grupy robi to niego teledysk.Rok później nagrywają dla Tonpresu singla z piosenkami "Piloci" i "Do Ani" wydanego w tym samym roku w ilości 1800 sztuk. "Do Ani" wędruje na szczyty Listy Przebojów Programu III a w mediach pojawiają się zarzuty o plagiat, ponieważ linia basu przypomina nieco tę z przewodniego tematu filmu "Różowa Pantera".Pomimo tego utwór pozostaje tam 29 tygodni. Zaowocowało to kontraktem na nagranie płyty dla firmy Polton. Nagrania zrealizowano we wrześniu w studiu CCS Chełstowskiego. Kazik wspomina :
"Pierwszy album jest kiepski ale mam do niego spory sentyment, ponieważ był to nasz pierwszy longplay i są na nim ówczesne sztandarowe piosenki, z wyjątkiem oczywiście tych zatrzymanych w cenzurze. Jeśli chodzi o realizacje, zaważyły dwie rzecz: myśmy zawalili w 40 procentach, a resztę ponosi realizaror dźwięku. Przystąpiliśmy do nagrywania tej płyty jak do singla, czyli na próbie zapisaliśmy na kartce jak ma wszystko wyglądać, wszystkie pomysły, co jest kompletną paranoją.Z płyty tylko w "Konsumencie" nic bym nie zmienił, nie jest również zła "Krew Boga" i może "Mędracy". Pierwszy dzień nagrań straciliśmy na przepychanie, bo chciano nam wsadzić elektryczną perkusję. Z realizatorem, Wojciechem Przybylskim, było zero kontaktu. On maszych pomysłów w ogóle nie przyjmował, miał swoją koncepcję zrobienia chropowatej, "brudnej" płyty. Zrobił to po swojemu .
Z drugiego albumu jestem zadowolony. Zasadniczo na tę płytę były nagrane numery, które nie zmieściły się na pierwszą, względnie jakieś starsze. I są niby gorsze, ale przez to, że zostały dobrze zrobione cały album jest o wiele lepszy. Przecież przez tych kilka miesięcy od pierwszej płyty nie zrobiliśmy jakiś kolosalnych postępów. Robiła go ekipa "tonpressowska" i ze względu na wcześniejszą współpracę były już między nami układy koleżeńskie. Nasze sugestie były brane pod uwagę i super płyta wyszła. Do dziś jej słucham i do dziś mi się podoba".

Druga płyta została nagrana w styczniu 1987 roku w studiu na Wawrzyszewie dla Klubu Płytowego "Razem". W "Magazynie Muzycznym" Adam Halber napisał:
"Oto jedenaście utworów grupy, która na koncertach jest genialna lub beznadziejna,
której lider przyznaje, że on i jego koledzy nie bardzo umieją grać. Akurat !!! To jedna z lepszych płyt jakie nagrano w ostatnich latach". Po tej sesji nagraniowej doszło w Kulcie do zmian personalnych i zespół zaczął odkrywać dla siebie muzykę psychodeliczną przełomu lat 60-tych i 70-tych. Już na festiwalu w Jarocinie87 ,koncert Kultu nabrał jednoznacznie psychodelicznych barw, również w wyglądzie muzyków. Na początku 1988 roku firma Polton zadowolona ze sprzedarzy pierwszej płyty, zaproponowała grupie nagranie kolejnej, wyznaczając termin jej realizacji na luty. Sesja w poznańskim studiu "Giełda" trwała dwa tygodnie. Kult zastał w Poznaniu pożądną konsolę, dużą salę i sporo ciekawych instrumentów,takich jak organy Hammonda, piano Fendera i różnego rodzaju instrumenty perkusyjne. Na drogę od basisty Izraela dostli woreczek marihuany, który wypalili w te dwa tygodnie. Ale jak mówią, jaranie odchodziło tylko po sesji, kiedy się wspominało co było źle, co trzeba poprawić i dla lepszego samopoczucia. Jak psychodelia to psychodelia. A w studio był przecież kolejny element tej psychodelii - organy Hammonda. Czyż można sobie wyobrazić wspanialszy przyrząd do wyrażania psychodelicznych fascynacji ? To był instrument który znalazł się w dobrym miejscu i bardzo dobrym czasie. W wyniku tego wszystkiego powstała płyta o niezwykłej urodzie, jedna z najpiękniejszych nie tylko lat 80-tych ale, ale również całego polskiego rocka.

Nadano jej tytuł "Spokojnie". To wyjątkowe połączenie punk rocka z muzyką zabarwioną psychodelią, gdzie obok siebie wspaniale współistnieją punkowe czady, ballady i utwory niemal epickie. "Spokojnie" nie ma słabych punktów, każda piosenka przyciąga świetnym tekstem i muzyką, którzch nastrój budują nie tylko wspomniane organy Hammonda, ale również tabla, wibrafon, harmonijka ustna, kontrabas. Największą popularność z albumu zdobył utwór "Arahja", opowieść inspirowana podziałem Berlina . Płyta ukazuje się dopiero w połowie 1989 roku. Do tego czasu Kazik zdążył ,jak już wcześniej pisałem, rozwiązać Kult ,wyjechać do Anglii, wrócić, i z nowymi muzykami rozpocząć nagrywanie nowej płyty. Ci nowi muzyczy to Piotr "Fala" Falkowski i Rafał Kwaśniewski (obaj nowi członkowie grupy grali wcześniej w warszawskiej formacji Sstil). W tym składzie Kult zrealizował album "Kaseta" - najbardziej hardrockowy w swej dyskografii, ale zawierający też kompozycje jeszcze z pierwszej połowy lat 80. "Czekając na królestwo j.h.w.h." i "Po co wolność". Druga z nich stała się następnym przebojem zespołu. Na płycie gościnnie zagrał gitarzysta Robert Sadowski (Deuter, później Houk, Kobong). Potem było jeszcze kilka zmian składu i kilka kolejnych mniej lub więcej udanych albumów. Kult ma się dobrze, gra do dzisiaj i każda nowa płyta jest z niecierpliwością oczekiwana przez ogromne rzesze fanów do których i ja się zaliczam a których przybywa z każdym rokiem. Kult jest w pewien sposób fenomenem na polskiej scenie rockowej, mimo że niezbyt lansowani w mediach, ciągle zapełniają sale koncertowe a słucha ich jak dobrze policzyć już trzecie pokolenie.


Kult (1987)


http://rapidshare.com/files/94442787/KULT_-_KULT__1986_.ZIP


Posłuchaj to do Ciebie (1987)


http://rapidshare.com/files/32405079/_1988__Pos_uchaj__To_Do_Ciebie_Lingual.rar

Spokojnie (1988)


Nowohuckie Centrum Kultury - Kraków 1986 (oficjalny bootleg)

01 - Krew Boga
02 - Gadka
03 - For Your Love
04 - Gadka
05 - Rozmyslania Wychowanka
06 - Gadka
07 - Wolnosc
08 - Gadka
09 - Everywhere I Go
10 - Polska11 - Gadka
12 - Medracy
13 - Gadka
14 - Odnawianie Restauracji
15 - Gadka
16 - Papiez Wielkiego Babilonu
17 - Gadka
18 - Mlodzi Warszawiacy
19 - Gadka

http://rapidshare.com/files/32340106/_1990__45-89.rar

19 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Nie wiem czy masz?

Gdy nie ma w domu dzieci (EP)(1998)
Komu bije dzwon (EP) (1998)
Dziewczyna Bez Zęba Na Przedzie (EP)(1998)
Pan się nie boi czyli lewy czerwcowy (EP) (1998)
Łączmy się w pary, kochajmy się (EP) (2001)

Kult (2007) Koncert z okazji 25 lecia - 2007-07-05 (bootleg)

Jeśli nie to mogę "poszukać" w wolnej chwili. :-)

PS: A te Kazika płyty masz?

- (1991) Spalam się
- (1993) Spalaj się

Jeśli nie to tez mogę poszukać ;-)

Zdrówka życzę

Piotr K. pisze...

Część z tych singli mam ale jeśli chciałbyś nimi się podzielić to proszę bardzo napewno ktoś skorzysta.Co do Kazika-rapera to powiem szczerze że nie za bardzo za nim przepadam.Wolę już jego projekt "Kazik na żywo" bo tam jest niezła rockowa jazda.Jego interpretacja piosenek Toma Waitsa też jest niezła a ostatnio słyszałem że pracuje nad piosenkami Grześkowiaka i Silnej Grupy pod Wezwaniem co też zapowiada się ciekawie zważywszy na jego wcześniejszą wersję "Południcy".

Anonimowy pisze...

Ktoś inny mnie nie interesuje.


KAzika na zywo nie lubię. Jakoś nie wpada mi w ucho.

Kazik spiewajacy Chłop żywemu nie przepuści, To je moje, ciekawe, no no :-)

To moze jeszcze tak, wszak niedaleko, Cysorz to ma klawe życie.

Anonimowy pisze...

Tak mi się przypomniało. Pierwszą płytę Kultu poleciłem w owym czasie siostrze mojeje żony, żarliwej, ...... i ty mam problem z polskim językiem, wyznwaczyni? , Swiadków Jehowy? , no nic, byłą pod wrażeniem.

Jak słucham ich pierwszej płyty to mnie śmiech ogarnia, pierdy takie że że poprostu brak słów, ale z drugiej strony młodość i głupota często idą w parze , nie inczej było w przypadku pierwszej płyty.

Póżniej było duzo lepiej, na szczęcsie :)

Zacna kapela, bardzo zacna.

Wiem że to popularny pogląd, mało wyszykany ale najbardziej lubię ich płytę Tata Kazika, całą od początku do końca a szczególności:

"Gablota moto na opny wstędę szos"

Co bym tu nie napisał to i tak bez naczenia wszak kila prac magisterskich napisano na temat tekstów Kazika, ze dwie doktoranckie.

Bardzo ładnie żeś opisał historię Kultu. Dobres się to czyta.

Z ta psychodelią to bym dyskutował, bardzo

Anonimowy pisze...

_ Pomaranch - !!!


POZDRAWIAM - !!!

===========
_D.N.M.-!!!
*********** _

Piotr K. pisze...

No to mnie cieszy, że się dobrze czyta. A z tymi pracami magisterskimi to niezłe kpiny.Kazik pewnie pękł by ze śmiechu gdyby je przeczytał.

Anonimowy pisze...

Gdzieś kiedyś takową czytałem. Bardzo to byłą ciekawa analiza tekstów.

Anonimowy pisze...

"Z ta psychodelią to bym dyskutował, bardzo"
Czemu ? Taki "Axe", albo fragmenty "Tanu" toż to najczystsza sajkodelia.

Anonimowy pisze...

Kult to obecnie cieniasy. Jebac Kult. Kazik umial sie jedynie buntowac na studiach ;) I na tym kropka.

Anonimowy pisze...

no po wiekach milczenia muszę zabrać głos. na wstępie pozdrawiam Piotrze - a że i blog i temat kultowym stał się wreszcie... to po pierwsze - panie marekjarek (pomijam przedziwny styl w jakim pan pisze, czyżby nie mieszkał pan w polsce i zapomniał pan jak się polskiego języka używa?), po drugie - to może polemizujmy dlaczego to niby na płycie kultu pt. spokojnie nie dosłuchał się pan psychodelicznych elementów, które zespół kult, zafascynowany w tym okresie swojej działalności grupą pink floyd (mam nadzieję że panu markowijarkowi coś taka nazwa mówi) zaiste pojawiają się oczywiście nie we wszystkich kompozycjach, ale są, czy pan je dostrzega czy nie dostrzega. mało tego, niektóre elementy wyraźnie nawiązują do kompozycji pink floyd, właśnie z ichnajbardziej psychodelicznego okresu działalności(płyty a saurceful of secrets,ummagumma,atom heart mother i meddle) przykłady? proszę bardzo - utwór spokojnie zaraz po dialogu "coś tam było..." rozpoczyna się sekwencją arpeggio-akordów, które są żywcem "wyjęte" z końcówki floydowskiego saucerful of secrets, tyle że tutaj zagrane w szybszym tempie, dalej: gitarowe solo wieńczące czarne słońca, to nic innego jak parafraza solówki gilmoure'a z finałowej części utworu "echoes part one", dalej: wstęp do jeźdźców nawiązuje do tytułowej kompozycji floydów z atom heart mother, podobnie orkiestrowe fragmanty do ani, dalej: odgłosy łąki w niejeden - ummagumma i atom heart mother floydów , to samo wstęp do landów, i tak mógłbym jeszcze pisać i pisać, tylko czy pan jeszcze chce polemizować panie markujarku? (że już o wszechobecnych na całej płycie efektach przestrzennych typu delay i reverb upsychodelicznających cały longplay nie wspomnę)

Anonimowy pisze...

------------------------------------
Teledyski:
------------------------------------
Kult - 45-89

http://www.mediafire.com/?yjm12nm05t4
------------------------------------
Kult - Czarne słońca
http://www.mediafire.com/?fqywy2yxid2
------------------------------------

Anonimowy pisze...

Nigdy wiecej empeczy! :)

Spokojnie. wyd. Polton 1989, naklad 3900 egz.
http://rapidshare.com/files/150184977/Ku_Spoko.7z.001.html
http://rapidshare.com/files/150188867/Ku_Spoko.7z.002.html

Posluchaj to do ciebie, SP Records, 1991
http://rapidshare.com/files/150194098/Ku_Po_To_do_ci.7z.001.html
http://rapidshare.com/files/150199276/Ku_Po_To_do_ci.7z.002.html
http://rapidshare.com/files/150205376/Ku_Po_To_do_ci.7z.003.html

45-89 wyd. Arston
http://rapidshare.com/files/150214449/Ku_4589.7z.001.html
http://rapidshare.com/files/150263447/Ku_4589.7z.002.html

Your eyes, wyd. ZigZac
http://rapidshare.com/files/150274467/Ku_Yo_Ey.7z.001.html
http://rapidshare.com/files/150282204/Ku_Yo_Ey.7z.002.html


thanks for glan Anonim

Anonimowy pisze...

Single są tutaj:

http://rapidshare.com/files/149235890/KS2008.part01.rar
http://rapidshare.com/files/149239390/KS2008.part02.rar
http://rapidshare.com/files/149242949/KS2008.part03.rar
http://rapidshare.com/files/149246755/KS2008.part04.rar
http://rapidshare.com/files/149250735/KS2008.part05.rar
http://rapidshare.com/files/149254268/KS2008.part06.rar
http://rapidshare.com/files/149257727/KS2008.part07.rar
http://rapidshare.com/files/149261462/KS2008.part08.rar
http://rapidshare.com/files/149265095/KS2008.part09.rar
http://rapidshare.com/files/149269212/KS2008.part10.rar
http://rapidshare.com/files/149272877/KS2008.part11.rar
http://rapidshare.com/files/149276355/KS2008.part12.rar
http://rapidshare.com/files/149279638/KS2008.part13.rar
http://rapidshare.com/files/149282815/KS2008.part14.rar
http://rapidshare.com/files/149284575/KS2008.part15.rar


Pozdrawiam emerwu . Psychodelia via Kult ma tyle wspólnego z Pink Floyd co polityk z prawdomównością.

Anonimowy pisze...

No tak, ale jak to kurza twarz wypalić. Ten 7zip to jakis poroniony program, otwiera się do winrara który się nie da otworzyć.Podobnie jest z połową plików na twojej stronie Marekjarek (np.Skubikowski-Piosenki z różowej scenki),winrary otwierają się do pliku flac i cue . Natomiast cue nie da się zładować ani do EAC ani do Burrrna, nawet jesli zdekompresujesz flac do wav.Jak dajesz linki to jeszcze napisz jak to wypalić.

dummie

Anonimowy pisze...

Kombinuj, konbinuj. Wierz mi wszystko tam jest proste i logiczne.

1.Program 7zip to nie poroniony pomsył a darmowy zamienik winrara.
Warty użycia :-)
2.Ja mam nick taki jaki mam, dobrze o tym wiedzieć, czasem się przydaje ta wiedza.
3. Plik cue to plik tekstowy, Ciebie powinna zainteresować linia zakończona słowem WAVE.
4. winyli słucham w całości czyli strona A, Strona B ale można użyć nożyczek.

Anonimowy pisze...

no ciekawe Marekjarek, nie słyszysz psychodelii, a na swojej stronie piszesz że nie jesteś głuchy...na badanie słuchu może już czas

Anonimowy pisze...

Powiem tak. Psychodelia i Kult to dośc mocno naciagany zestaw. Zgoda że są tam elemnty psychodeli, albo inaczej całą ta psychodelia to zestaw zmyślnych zabiegów, ot podlano to sosem psychodelicznym. NIe przeczę, udanie. Tylko tyle.

Anonimowy pisze...

No i co że cos tam wypunktowałes jak i tak poroniony program pętli w koło i nic nie otwiera. Mimo,że wpisuje hasło marekjarek.

dummie

Anonimowy pisze...

marekjarek to nie ja :)
Mi na imię marekjarek5.

Kombinuj, kombinuj. :)