niedziela, 19 sierpnia 2007

O,jaki dziwny,dziwny,dziwny...

Tilt został założony w 1979 roku Tomka "Frantza" Lipińskiego(g, voc), Tomka "Rastamana" Szczeciński (bg) i gdańszczanina Jacka "Lutera" Lenartowicza(dr,wczesniej zwiazanego z Deadlock).W pierwszym okresie działaności zespół zafascynowany był muzyką spod znaku Sex Pistols. Po roku działalności zespół przestaje istnieć a Franc wraz z Robertam Brylewskim zakłada Brygadę Kryzys.

Po wprowadzeniu stanu wojennego uniemożliwiającego działanie Brygadzie Kryzys, T.Lipiński reaktywuje TILT z Rastamanem i byłym perkusistą punkrockowej grupy TZN XENNA - Tomkiem Gogo Kożuchowskim. Dołącza do nich saksofonista jazzowy wówczas zafascynowany free jazzem - Aleksander Korecki. Skrzyżowanie szybkiego i prostego rocka z free jazzem przynosi TILT-owi pierwszego singla ("Runął już ostatni mur"/"O jaki dziwny dziwny...", "Każdy się boi swojej paranoi") wydanego przez Tonpress. Pod koniec tego etapu do zespołu dołącza gitarzysta Piotr "Czombe" Dubiel, a basistę Rastamana zastępuje Franz Dreadhunter (Pudelsi) z Krakowa.


Czując coraz wyraźniej ograniczenia wynikające z grania dla coraz bardziej ograniczonej publiczności punk rockowej, T.Lipiński i Franz Dreadhunter postanawiają zmienić charakter muzyki, czyniąc ją dostępniejszą szerszej publiczności. TILT nagrywa dla Tonpressu singla "Rzeka miłości, morze radości, ocean szczęścia" / "Mówię ci, że" - piosenki do dziś chętnie grywane przez stacje radiowe. Obie znajdują się też na pierwszym albumie zespołu zatytuowanym poprostu Tilt. Płyta zaskoczyła słuchaczy, przygotowanych na dymaniczny rock,n,roll zaprezentowany na pierwszym singlu, swoim prawie popowym brzmieniem. Mnie niektóre kawałki(zwłaszcza Fale Łaski techno rege) przypominają dokonania UB40 . W tym okresie grupa przechodziła wiele zmian personalnych co wlasciwie do dzisiaj charakteryzuje zespol; stałymi członkami byli T.Lipiński i Franz Dreadhunter. Z zespołem współpracowali m.in. Kayah, pianista Wojciech Konikiewicz, saksofonista Alek Korecki.
Następne wcielenie Tiltu: Lipiński, Marcin Ciempiel (b,Oddzial Zamkniety ,Maanam,Fotoness) i Tomek Kożuchowski (dr) i Janek Benedek(g,T.Love) znane także pod nazwą Czad Komando Tilt, tworzy w 1988 drugi album grupy Czad Komando Tilt (chyba najbardziej udany w historii zespołu). Kompozycje zyskują z powrotem rockową werwe i dynamikę , nawiązując do początkowych dokonań grupy. Na tym działalność grupy w latach 80-tych kończy się. W latach poźniejszych po okresie zawieszenia działalności powstają jeszcze albumy Tilt 2000 - Rzeka milosci, koncert w Buffo '96 (2000) i Emocjonalny terror (2002). I właściwie pozostaje jakiś niedosyt, że grupa która była znaczącą w historii polskiego rocka ,po prawie 30 latach istnienia pozostawiła po sobie jedynie trzy płyty studyjne. Ale widocznie taka jest cena niezależności.


Tilt (1988)


1. Jest tylko to
2. Jeżeli myślisz, że jestem Twoim wrogiem
3. Zawsze, wszędzie, teraz
4. Tańczę na niebie
5. Gdyby wszystkie słowa
6. Mówię ci, że...
7. Fale łaski techno rege
8. Rzeka miłości, morze radości, ocean szczęścia
9. Po 10. Szare koszmary
11. Runął już ostatni mur
12. Tak jak ja kocham cię
13. Każdy się boi swojej paranoi
14. O jaki dziwny, dziwny, dziwny...
15. Szare koszmary
16. It's all over for you



Czad Komando Tilt (1990)

1. Czad Czad Czad
2. Gdzie te serca?
3. Szare koszmary
4. O, jaki dziwny, dziwny, dziwny ...
5. To samo od nowa
6. Boski wiatr
7. Jeszcze będzie przepięknie
8. Nie wierzę politykom
9. Blokada czad
10. Chodzę, chodzę, chodzę po mieście
11. To nie moj dom
12. She was the night
13. Powstan powstan
14. Joseph put the style in me
15. Niech sie stanie to, co ma sie stac
16. Jah music

13 komentarzy:

Piotr K. pisze...

Zdjęcie wykonane mistrza Makowskiego a tekst napisałem w oparciu o stronę www.tilt.art.pl

Anonimowy pisze...

Kiedyś - najprawdopodobniej w Non-Stop było objaśnienie samej nazwy TILT : Trans International Lux Torpeda :)
Czy był to żart, nie wiem, ale mnie to rozbroiło:)

Piotr K. pisze...

Jeśli popatrzysz na okładkę pierwszego singla to jest tam nazwa TransInterLuxTorpeda ,ale wydaje mi się że to tylko żart. Lipiński zawsze lubiał różnego rodzaju niedomówienia i prowokacje, a że Non-Stop tak tłumaczył nazwe grupy to dla mnie kolejny dowód na to że dziennikarze wtedy łykali wszystko jak szczupaki.Pamiętam ,że w tamtych czasach jeśli coś było super ,mówiło się - "lux torpeda" a nawet "lux torpeda z peryskopem".

jagode pisze...

he, he a teraz nie łykają wszystkiego? chyba jeszcze bardziej... jak pelikany!
"ladnie, ladnie" - jak mawiał Niemen.
Fajnie to wszystko robisz.
DZięki

Anonimowy pisze...

szukam kontaktu z członkami Martwego fioletu i świadkami pamiętnego koncertu studniówkowego w Krakowie w 1981 r. satelit@poczta.fm

Anonimowy pisze...

martwy fiolet ,hm gralem w tym zespole i na tym koncercie tesz ,)

na okladce singla mozna tesz przeczytac ze na basie gral nie rastaman tylko ja ,)rastamana nie bylo juz w 84 jak gralismy z liponsem 3ombe tez gral w tym okresie a nie pozniej

pozdrawiam

f

Piotr K. pisze...

Dzięki Franz za sprostowanie i za to co robiłeś i robisz. Wielki szacunek !!!!

Anonimowy pisze...

oo! znów moje zdjęcie; i TEŻ niepodpisane...
no, no, no...
coś tu nie gra.)

Piotr K. pisze...

Mistrzu makowski popatrz na pierwszy komentarz z 19 sierpnia .Napisalem tam że to mistrza zdjęcie.

profan pisze...

chodzi o koncert w plastyku?

Anonimowy pisze...

oo! znów moje zdjęcia
-- i znów niezlinkowane ze Źródłem...
(i czemu mnie to nie dziwi? oto Wolska właśnie; Zero szacunku dla pracy innych; o prawie już nie wspominając, ani o sprawiedliwości...)

Anonimowy pisze...

ps.
(tak, widzę rzeczy w kommentach; ale to jednak nie to samo ;-)

RASTAS EN MADRID pisze...

witam wszystkich, poszukuję nagrań tiltu ze studia rozgłośni harcerskiej, z roku 1988, najprawdopodobniej z darkiem malejonkiem na basie. pamiętam, że były to trochę surowsze wersje kilku otworów, które później, nagrane ponownie, ukazały się na płycie "czad kommando".
z góry dzięki za pomoc.