środa, 17 września 2008

Wszyscy artyści to prostytutki

Kazik Staszewski od początku lat 80-tych zafascynowany był muzyką rap, najpierw jako jednym z nurtów muzyki funk a potem jako samoistnym gatunkiem. Pomimo tego, że grupa Kult miała wiele stylistycznych twarzy, nie chciał, by grupie przybyła jeszcze jedna - rapowa. Zrealizował więc - za namową Jacka Kufirskiego (kbds, samp, dr, voc, kompozycje) - projekt nazwany właśnie po prostu Kazik.
Obaj muzycy (Kazik w roli obsługującego samplery wokalisty i autora tekstów) przy pomocy Shepenyagaha (kbds, samp, dr, bg, perc, tp, viol), a także m.in. Wojciecha Waglewskiego (g; Voo Voo), nagrali sensacyjny album "Spalam się" (91).
Podczas pierwszych koncertów Kazika - m.in. na festiwalu Sopot '91 - muzycy wykorzystali playback, a że Staszewski źle czuł się w takiej formule, postanowił stworzyć skład typowo rockowy.W lutym 1992 w warszawskim Remoncie wystąpił razem z Adamem "Burzą" Burzyńskim (g; Kobranocka), Michałem "Kwiatkiem" Kwiatkowskim (bg; Kobranocka) i Kubą Jabłońskim (dr; prezenterem lokalnego radia w Warszawie).


Przez rok muzycy objeżdżali Polskę zahaczając o festiwal w Sopocie, gdzie przedstawili premierowy utwór "100000000", nawiązujący do przedwyborczej obietnicy prezydenta Lecha Wałęsy o "stu milionach dla każdego". Piosenka wywołała skandal - w jej sprawie wypowiadał się zarówno Sejm, jak i prezydent, dwukrotnie wycinano ją z telewizyjnych recitali Kazika.
"100000000" trafiło na album "Spalaj się!" z 1993 roku - o którego repertuarze znów zadecydowało trio Staszewski, Kufirski, Shpenyagah, wsparte w studiu m.in. przez Burzyńskiego, Janusza Grudzińskiego (kbds; Kult) i Romualda Kunikowskiego (kbds; znanego z T. Love i grupy Edyty Bartosiewicz). Przed wydaniem "Spalaj się!",ze względu na małe zainteresowanie grupą i niską frekfencję na koncertach, Staszewski rozwiązał skład rockowy, ale po publikacji albumu zrezygnował ze współpracy z Kufirskim i Shpenyagahem, by pod koniec roku 1993 znów działać z Burzą, Kwiatkiem i Jabłońskim. Z tym triem w połowie 1994 roku wydał płytę "Na żywo, ale w studio" wypełnioną zarówno "czadowymi" wersjami utworów znanych z poprzednich albumów (np. "Spalam się", "100000000"), jak i premierowymi kompozycjami, spośród których największym powodzeniem cieszyli się "Artyści", "Biały Gibson" (będący pastiszem rodzimego soft metalu) i "Celina" (znana już z repertuaru Kultu).Najwięcej kontrowersji na tym albumie wywołał numer "Artyści" ze słowami :

" Wszyscy artyści to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wódki
A jedni są lepsi, a drudzy są gorsi
A gorsi są tańsi, a lepsi są drożsi."

Dodatkowo oliwy do ognia dolał teledysk, w którym pojawiły się fragmenty kronik filmowych przedstawiających najlepszych polskich aktorów( Łapicki, Tyszkiewicz, Holoubek, Olbrychski, Englerd) machających chorągiewkami na pochodzie pierwszomajowym i z radością odbierających ordery z rąk przywódców PZPR.
"Na żywo, ale w studio" było jedną z najlepszych pozycji w dyskografii Kazika, do czego przyczyniły się na równi stare i nowe utwory.



Wkrótce lider ponownie rozwiązał swój rockowy zespół, ale po kilku miesiącach, skuszony wysokim honorarium za występ na placu Piłsudskiego w Warszawie, przywrócił mu życie - zajętego grą w Lady Pank Jabłońskiego zastępując Tomaszem Goehsem (Kr'shna Brothers; eks-Turbo, Wilczy Pająk). W czerwcu 1995 muzycy poprzedzali na warszawskim "Torwarze" występ amerykańskiej grupy Rage Against The Machine, a we wrześniu uświetnili w Niemodlinie koncert z okazji dziesięciolecia Piersi. W październiku dołączył Litza, gitarzysta Acid Drinkers i Flapjack, co wpłynęło na krystalizację kolejnego projektu Kazika .Natomiast we wrześniu '95 Kazik Na Żywo przedstawił "Porozumienie ponad podziałami" - płytę z muzyką bardzo ostrą, opartą na niemalże thrashowo-hardcore'owych riffach. Drugi rozdział czadowego Kazika miał być nawet krótszy od poprzedniego.Tylko nagranie i wydanie płyty ,koncert promocyjny -i do widzenia. Bo mimo niezłych recenzji płyta nie sprzedawała się dobrze, a stacje radiowe zaczynały właśnie straszyć słuchaczy dyskotekowo-popowym chłamam, bojąc się muzyki ostrzejszej i trudniejszej w odbiorze. Głównymi atutami "Porozumienia ponad podziałami" były nowe wersje "Dziewczyn" i "Konsumenta" Kultu (z muzyką Titusa z Acid Drinkers) oraz "Tata dilera". Właśnie ten ostatni utwór cieszył się największą popularnością.


Na żywo ale w studio (1994)


1. Celina
2. Spalam się
3. Artyści
4. Kalifornia ponad wszystko
5. Piosenka trepa
6. 100000000
7. Raz pierwszy
8. Biały Gibson
9. Nie ma litości
10. Spalaj się!
11. Tak się robi historię
12. Mama prosiła
13. 300000000
14. Świadomość
15. Odpad atomowy
16. I ty zostaniesz Indianinem
17. Pieśń solidarności bluesmanów/ wspomnienie sekretarki

http://rapidshare.com/files/37742867/1.Kazik_Na___379_ywo__Ale_W_Studio__1994_.RAR




Porozumienie ponad podziałami (1995)



http://rapidshare.com/files/37746198/2.Porozumienie_Ponad_Podzia__322_ami__1995_.RAR

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

W ramach uzupełnienia tematu. Bez znajomości dwóch pierwszych płyt trudno mówić o znajomości twórczości Kazika. Oj "napożyczał" sobie Pan Staszewski w niektórych utworach o największych rockowych "bendów". Co go później sporo kosztowało. :)
Kto próbował owe wydawnictwa nabyć ten wie że nie jest to sprawa, ani łatwa, ani tania (ceny są z krainy absurdu). Nic też nie wskazuje na to aby oba wydawictwa wznowiono (a przynajmniej jedno ma znikome na to szanse).
Przesmarujcie wentylatory moi mili bo trochę to waży. Pozdrowiam Jagmana.


http://rapidshare.com/files/146235604/kazikrazydwa.part01.rar
http://rapidshare.com/files/146237758/kazikrazydwa.part02.rar
http://rapidshare.com/files/146240030/kazikrazydwa.part03.rar
http://rapidshare.com/files/146242428/kazikrazydwa.part04.rar
http://rapidshare.com/files/146244810/kazikrazydwa.part05.rar
http://rapidshare.com/files/146247058/kazikrazydwa.part06.rar
http://rapidshare.com/files/146249385/kazikrazydwa.part07.rar
http://rapidshare.com/files/146251954/kazikrazydwa.part08.rar
http://rapidshare.com/files/146252117/kazikrazydwa.part09.rar


ps: od początku lat 80?

Anonimowy pisze...

A ja muszę powiedzieć, że wolę materiał ODDALENIE =)Super sample,teksty wiadomo,dla mnie bomba, wolę to niż rockowe wydanie KNŻ. @ro

Anonimowy pisze...

"ps: od początku lat 80?"
Owszem od początku lat 80. Wtedy słuchał dużo funkowych płyt, z "gadanym' wokal. Niedługo po fascynacji funkiem nadeszła fascynacja hip-hopem.......wystarczy posłuchać utworów Kultu "Babilon", "Narodzeni na Nowo" i "Children Know Better".

Anonimowy pisze...

Funkowych powiadasz, to może Barry White, Lets The Music Play z 1973. Funkowe i gadane. ;)

Żartowałem.

Raczej mu jednak bliżej do zespołów pokroju Run DMC czy Beastie Boys.

Piotr K. pisze...

Barry White (co za ironia losu z tym nazwiskiem)to stara maruda. Twój idol i George Clinton to jest funk !!!!

Anonimowy pisze...

Lubię jak marudzi swoim niskiem głosem. Nie wiem jak dziś ale kiedyś był w stanie "rozebrać" każdą pannę. ;)

George Clinton to zupełnie inne granie. Bardzo lubię płytę Funkadelic, Maggot Brain, świetna płyta, poprostu świetna. Chyba go lubię najbardziej z wczesnego okresu Funkadelic.

Czarni mają inne poczucie rytmu. :-).Białasy jakoś marnie na tym tle wypadają. ;)

Anonimowy pisze...

Pogadaj o tym z Serbami. Oni cię nauczą polirytmii...

Anonimowy pisze...

Obsawiałbym jednak Czarny Ląd.

gLan anoNim pisze...

CD "Spalam sie" chyba bylo niezle porysowane...
Ostatni utwor niezle trzeszczy..tak od 2:45. Ma ktos moze lepsza wersje w formacie bezstratnym ?

Piotr K. pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Anonimowy pisze...

A mozna prosic o plik cue do Spalaj sie?

Anonimowy pisze...

Gal to jest zgranie nie moje ale znam tego człowieka. Rozmawiałem z nim i twierdzi że zrobiłz to z oryginału. EAC był prawidłowo skonfigurowany , nie wykazał błędów wieć wszystko wskazuje na to że tak to wydano poprostu. Na ale sprawdzi oryginał i da znać.
W przyszły weekend.

Cue jest zapisane w tagu.

Anonimowy pisze...

Tak to wydano? Kpisz wasc czy o droge ... ;)

Anonimowy pisze...

ostatni, w stanie dobrym

http://www.sendspace.pl/file/UTEGVVqx/